Reżyserzy, aktorzy, tancerze, pracownicy i żywy koń
"Ja mam czas, ja poczekam," czyli filmowe pożegnanie z gmachem Teatru Dramatycznego.Kilkadziesiąt osób na planie, w tym trzech reżyserów, aktorzy, tancerze, pracownicy i żywy koń na scenie Teatru Dramatycznego w Białymstoku. „Ja mam czas, ja poczekam" to obraz, którym Paweł Aigner. Krzysztof Kiziewicz i Radovan Lee żegnają się ze starym gmachem, który przejdzie kompleksowy remont.
Ostatnie miesiące były dla teatru nietypowym czasem - sezonem bez spektakli i widzów. Zbliżający się czas też będzie szczególny. W 2021 r. rozpocznie się bowiem planowany od dawna remont generalny budynku. Z tej okazji powstał specjalny projekt filmowy, do udziału w którym zaproszono aktorów, pracowników i przyjaciół Teatru Dramatycznego.
Pomysł zrodził się głowach Krzysztofa Kiziewicza i Radovana Lee. Wraz z Pawłem Aignerem podjęli się reżyserii obrazu.
- Budynek czeka wielki remont, a żeby pożegnać stare i pójść w nowe, trzeba zapamiętać to, co tradycyjne. Chcieliśmy zapamiętać scenę teatralną taką, jakabyła. Być może dzięki temu filmowi, za kilkadziesiąt lat ktoś będzie mógł sobie ten widok przypomnieć czy też zapoznać się z historycznym wyglądem tej przestrzeni - mówi Krzysztof Kiziewicz.
Kiziewicz i Lee odpowiadali za produkcję, technologię i dopracowanie wizualne filmu, natomiast głównym zadaniem
Aignera była praca z aktorami -zarówno pracownikami, którzy odchodzą na emeryturę, jak i nową „wiarą" teatru.
Muzykę do filmu skomponował Adrian Jakuć Łukaszewicz do słów przedwojennej piosenki Eugeniusza Bodo „Ja mam czas, ja poczekam", które napisał Emanuel Szlechter.
- Utwór właściwie przyszedł do nas sam. „Ja mam czas, ja poczekam" daje wiele możliwości interpretacji, szczególnie w okresie rozłąki widza z teatrem, w obliczu nadchodzącego generalnego remontu. W czasach bardzo cyfrowych, gdzie większość rozrywki dostajemy z platform streamin-gowych, Teatr spokojnie zaczeka - wyjaśnia Adrian Jakuć Łukaszewicz.
Spot można obejrzeć na stronie dramatyczny.pl oraz profilach Teatru Dramatycznego na serwisach Facebook i YouTube.