Reżyserzy ingerują w tekst
4. Międzynarodowy Festiwal Teatralny DIALOG-WROCŁAWDwaj młodzi reżyserzy, Gatis Šmits z Łotwy (1973) i Michał Zadara z Polski (1976), pokazali na Festiwalu Dialog-Wrocław dwa różne podejścia do sztuki teatru. Ściślej - jego dekonstrukcji.
Zadara we wrocławskim Teatrze Współczesnym wystawił przed rokiem "Kartotekę" Tadeusza Różewicza. Poeta w swym debiutanckim utworze scenicznym zdekonstruował dramat. Reżyser Zadara- utożsamiając się z autorskim zamysłem - zdekonstruował teatr.
Aktorzy wypowiadają swoje kwestie i przemykają wśród stojących, siedzących lub przemieszczających się widzów, czyniąc ich współuczestnikami widowiska. Ścisłe przypisanie ról nie istnieje. Bohatera gra zarówno doświadczony zawodowo i wiekowo Jan Peszek, jak i młodziutki Szymon Czacki.
Przedstawienie jest szalone, żywiołowe, kipiące energią młodości. Cały zespół gra jak uskrzydlony. Widowisko, w którym reżyser nie skreślił ani jednej kwestii, zdaje się dopiero teraz odkrywać wszystkie dramatyczne możliwości tekstu i jego moc: zdystansowany, ironiczny sens bolesnych wyznań kolejnych "straconych pokoleń". To jedno z najważniejszych przedstawień w przemyślany sposób ukazujących aktualny stan polskiego ducha. Inaczej w łotewskim spektaklu z Dailes Teätris z Rygi. Reżyser Gatis Šmits wystawił - i na swój sposób także zdekonstruował - sztukę "Noże w kurach", debiutancki utwór Szkota Davida Harrowera.
Šmits mocno okroił tekst. Z wewnętrznej walki o niezależność młodej wiejskiej kobiety wplątanej między małżeństwo z apodyktycznym mężem a kochankiem, pozostawił jedynie wizualnie wysmakowane, choć zimne, sceny. Bohaterka zatraca granice między realnością świata a projekcjami marzeń. Tak zdekonstruowany dramat odebrałem jako zbyt daleko idące uproszczenie.
Z dwóch aspektów twórczych interwencji w tekst kibicuję drodze przyjętej przez Zadarę w "Kartotece".