Rodzinne relacje ukryte w weselnym tańcu

9. Festiwal Teatrów Tańca Zawirowania

Wieczór z COMPAGNIE PAL FRENAK, podczas trzeciego dnia IX Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania, odbywającego się co roku w Warszawie i organizowanego przez Fundację Scena Współczesna i Teatr Tańca Zawirowania, to intrygujące zaproszenie do udziału w uroczystości weselnej. Spektakl "Hymen", Pála Frenaka, pozwala widzowi, jak twierdzą twórcy tanecznego przedstawienia, doświadczyć możliwości "dryfowania pomiędzy tu i teraz, a miejscem odległym od naszej teraźniejszości. Widz staje się świadkiem czegoś głęboko osobistego, a zarazem niepokojąco powszechnego". A oprócz tego, zasiadając na widowni Teatru Studio, może poczuć niezwykłą siłę, która pcha każdego z nas w głąb gier międzyludzkich, zamkniętych w rodzinnym kręgu, niejednokrotnie bolesnych, nacechowanych gwałtownymi emocjami i uczuciem. Walka, relacje między członkami rodziny, a jednocześnie miłość współistnieją ze sobą w każdym momencie przedstawienia

Tytuł spektaklu nawiązuje do starożytnej mitologii. Bóg znany jako Hymenaios w starożytnej Grecji, czy Hymen w antycznym Rzymie, uważany za syna Apolla lub Dionizosa, był wielce szanowanym bóstwem, a jego imię wiązali starożytni z godami i kojarzeniem małżeństw oraz pieśniami śpiewanymi ku jego chwale. W swym spektaklu Pal Frenak, węgierski choreograf i instruktor tańca, wykorzystuje zarówno taniec nowoczesny, jak i elementy baletu, które składają się na jego oryginalny teatr. Pál Frenak urodził się w Budapeszcie w 1957 roku. Ze względu na własne, poważne problemy ze słuchem i mową, jego rodzice zapoznali go najpierw z językiem migowym. Stąd ogromne wyczucie mimiki i gestów oraz wrażliwość i umiejętność wyrażania treści za pomocą ludzkiego ciała widoczna w spektaklach, które tworzy Pál Frenak. Jego Compagnie Pal Frenak, owoc węgiersko-francuskiej współpracy, wystawia spektakle równie często w Paryżu jak i w Budapeszcie, zatrudniając utalentowanych artystów z Węgier i Francji.

Spektakl "Hymen" silnie nacechowany jest cielesną, seksualnością, a przy tym nie traci piękna i magiczności. Język gestów, mimika, ruch, którego korzenie tkwią zapewne w pokazach cyrkowych, teatrze dramatycznym i świecie mody, wszystko to buduje klimat tanecznego wydarzenia. Zachwyca niesamowita zręczność oraz sprawność artystów, ich ruch przesycony emocjami, ale wciąż kontrolowany. Moc i harmonia. Ważnym elementem jest tu muzyka współczesna, ze swymi mocnymi brzmieniami oraz klasyczna. Brak tolerancji, samolubne traktowanie bliskich osób, ciągła walka i hipokryzja w rodzinnych stosunkach - właśnie o takich problemach próbują rozmawiać z widzem twórcy spektaklu. Czy tancerzom udało się wyrazić intymne treści za pomocą ludzkiego ciała? Ocena należy do publiczności. Na scenie pochodzący z Kuby Nelson Reguera, który zachwyca swym wyrazistym tańcem, podobnie młoda artystka węgierska Erika Vasas , a także niesamowity w roli niepełnosprawnego młodzieńca Peter Holoda. Doświadczenie taneczne widoczne w ruchach Emese Jantne i niezwykła zwinność Zoltána Feichta najwyraźniej podobają się widzom i nie pozostawiają ich obojętnymi, o czym świadczą niemilknące brawa. Całości dopełnia dopracowana, intrygująca scenografia, oparta na stosowaniu nietypowych kształtów i przestrzeni - dmuchany "niby" basen, budzący skojarzenia z ringiem bokserskim, a oprócz tego biel, zwiewne tkaniny i ostra gra świateł.

W przedstawieniu nie brak też ironii i szczypty humoru. W końcu to przecież wesele, swobodna zabawa, nierzadko pozbawiona barier i zahamowań, nieco wyuzdana, jak antyczne bachanalia.

Anna Czajkowska
Teatr dla Was
28 czerwca 2013

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia