Rogaty wojownik zawsze głodny

"Koza Dereza" - reż. Roman Hrebeniuk - Teatr Aktora i Lalek w Dnipro (Ukraina)

Dnieprowski Miejski Teatr Lalek „Teatr Aktora I Lalek"(Dnipro, Ukraina) przedstawił inscenizację bajki dla dzieci za pomocą kukiełek. Sztukę można było zobaczyć on-line w czasie trwania VIII Międzynarodowego Festiwalu Teatru Ukraińskiego Wschód-Zachód (18-26 kwietnia 2021 r.). Reżyserem spektaklu jest Roman Hrebeniuk. Muzykę stworzył Alexander Polishchiuk, a przepiękną scenografię wykonała Svitlana Cyvanionok.

Tematem opowieści były przygody tytułowej Kozy Derezy. Chłop i Baba mieszkający w chatce razem z wnuczką Horpiną postanawiają kupić krowę albo świnię. Chłop chodzi długo po jarmarku. Na targu długo nie widzi zwierzęcia tańszego niż 5 kopiejek. I oto trafia się okazja! Spotyka wychudzoną, ale sympatyczną – tak się zdaje – kózkę. Za 3 kopiejki kupuje szczapkę. Mówi jej, że on w przeciwieństwie do poprzedniego właściciela będzie karmił ją bardzo dobrze.

Baba nie jest zachwycona widokiem chudziny. Chłop tłumaczy zakup tym, ze wykarmiona koza da mleko. Zaczyna się pora wypasania. O pomoc prosi się małą Horpinę. Dziewczynka jest uczynna. Zabiera kozę, aby ją nakarmić. Gdy koza je śpiewana jest piosenka, która opowiada co zwierzę wcina. Jest tego od groma! Różne warzywa zostają pochłonięte w bardzo szybkim tempie.

Rogata podopieczna wraca do domu. Zapytana czy się najadła odpowiada ze smutkiem: „Nic nie jadłam! Nic nie piłam! Tylko listek skubnęłam i kropelkę wody..." Chłop jest zły na wnuczkę, a ta bojąc się kary – chowa się. Gospodarz woła żonę, aby poszła z kozą na pastwisko i dała jej co potrzeba. Baba mówi, że piecze placki. Wywiązuje się krótka burzliwa sprzeczka, którą małżeństwo łagodzi. Żona zabiera Derezę ze sobą. Karmi ją. W tle leci ciąg dalszy piosenki, w którym to fragmencie Koza chwali się jaka jest mądra i sprytna. Wcina sałaty, marchewkę, buraki i inne smakowitości. Po obfitym posiłku wraca razem z gospodynią do domostwa.

Sytuacja się powtarza. Zapytana przez Chłopa czy się najadła, mówi to samo kłamstwo. Chłop woła żonę, ta wzburzona wyklina Kozę. Mówi, że nie będzie mieszkać z Chłopem, jeśli jej nie wierzy. Chłop uspokaja żonę. Zabiera Derezę na pastwisko. Pokazana została także scena pomocy sąsiada przy wypasie. W kolejnej części piosenki słyszymy, że koza zjada już owoce morza i konserwy!... Gdy wracają zapytana czy już jest najedzona, bezczelnie mówi, że nie. Chłop nie wytrzymuje. Goni Derezę, która ucieka do lasu.

Tam czeka ją starcie z różnymi zwierzętami: Zajączkiem, Wilkiem, Lisicą i Niedźwiedziem. Zajęła domek Zajączka więc nic dziwnego, że mieszkańcy puszczy zainteresowali się kto tak głośnio i brzydko mlaszcze. Ona odpowiada zagadkowo ze złowrogim tonem: „Kupiona za trzy kopiejki, mam kopyta, futro i rogi, i nie zawaham się ich użyć!" Nikt nie może sprostać wojowniczej i wciąż nienajedzonej Kozie Derezie. Skopała nawet wielkiego Niedźwiedzia!

Gdy Zajączek rzuca się z rozpaczy w toń rzeki ratuje go Rak. Ten pomaga puchatemu długouchemu odzyskać dom. Uszczypnięta wiele razy Dereza ucieka w popłochu do Chłopa, który już zapomniał o tym wszystkim, co uczyniła.

Po obejrzeniu przedstawienia dochodzi się do wniosku, że kłamstwo i łakomstwo nie popłaca. Kostiumy i śpiew aktorów są w stylu ludowym. Nawet taniec jest ukraiński. Piękna scenografia i lalki zachwycają oryginalnością. Jestem bardzo zadowolona, że mogłam obejrzeć tę sztukę i pośmiać się przy niej.

Odpoczęłam w Krainie Baśni.

Aleksandra Kaleta
Dziennik Teatralny Kraków
28 kwietnia 2021

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia