Romantycy w Teatrze Małym
monodram wynika z potrzeby osobistej wypowiedziW weekend Teatr Mały zaprasza na Scenę Propozycji Aktorskich na premierowe przedstawienie "Słowo jest ogień".
Paryż, pierwsza polowa XIX wieku. Cyprian Kamil Norwid wędruje paryskimi ulicami i wspomina swe ostatnie spotkania z Mickiewiczem, Słowackim i Chopinem. Spektakl, inspirowany "Czarnymi kwiatami*' Norwida, prezentuje wybrane dzieła najwybitniejszych twórców polskiego romantyzmu, W spektaklu pierwszoplanową rolę gra słowo i myśl.
- To się zaczęło spontanicznie 30 lat temu - mówi Marian Dworakowski, aktor Teatru Współczesnego. - Po napisaniu pracy magisterskiej na temat Norwida w głowie mi się narodził ten scenariusz. Zawsze fascynowała mnie postać Norwida, ale wielkich romantyków nigdy nie zagrałem. Kilka lat temu Irena lun zaproponował mi udział w "Dziadach' i "Balladach i romansach" Mickiewicza. Wtedy mi zaświtała myśl, że 20-letniego Konrada już nie zagram, ale to wszystko może wyglądać inaczej.
Na scenie widzimy bardziej opowieść o spotkaniach Norwida z Mickiewiczem, Chopinem i Słowackim.
Po raz pierwszy na scenie Teatru Małego pojawia się monodram. To poezja romantyczna w ujęciu klasycznym oraz interpretacji znakomitego aktora.
Spektakl powstaje w ramach Sceny Propozycji Aktorskich.
- To jest idea, którą stworzyli ludzie, którzy pracują w naszym teatrze - mówi Anna Augustynowicz, dyrektor Teatru Współczesnego w Szczecinie. - Monodram wynika z potrzeby osobistej wypowiedzi, z wewnętrznej potrzeby słowa.
Scenografia jest oszczędna, właściwie tylko jedno krzesło i półmrok. W tym spektaklu liczy się przede wszystkim słowo.
To przedstawienie ma też charakter edukacyjny i jest kierowane do uczniów, którzy dzięki niemu mogą się zetknąć na żywo z poezją polskich wielkich romantyków.
Słowo jest ogień, 22 marca, Teatr Mały,godz. 19, bilety 25-30 zł.