Romantyczny kryminał

"Zły" - reż: Jan Buchwald - Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie

W Teatrze Powszechnym w Warszawie, za sprawą inscenizacji sztuki "Zły", na podstawie powieści Leopolda Tyrmanda, możemy udać się w sentymentalno-liryczną podróż, okraszoną wątkami kryminalnymi oraz romantycznymi, do Warszawy lat 50-tych XX wieku

Teatr Powszechny nie poprzestał jedynie na odnowie swojego wyglądu zewnętrznego, ale także poprzez wystawianie trudnych, nie do końca teatralnych powieści, takich jak "Zły", próbuje tchnąć na tory realizacyjne, artystycznie nowego ducha.

Akcja "Złego" toczy się w klimacie powojennej Warszawy początku lat piećdziesiątych i pokazuje nie tylko światek działających pod przemyślaną przykrywką organizacji przestępczych, ale także jest obrazem relacji damsko-męskich na tle miejskiego, warszawskiego życia tamtych lat.

Tytułowy Zły to "białooki" bohater, samotnie porządkujący miasto, poprzez walkę z kryminalnym półświatkiem stolicy i próbujący rozwiązać zagadkę "przekrętu" na meczu Polska-Węgry. Gdzieś tam, pośród łoterstwa, cwaniactwa czy schadzek w Kameralnej, rodzi się uczucie Marty (Paulina Chruściel) i lekarza Witolda (Piotr Ligienza).

Widzowie spektaklu zostają przeniesieni do miejsc, charakterystycznych dla Warszawy tego okresu: parku Skaryszewskiego, na Plac Trzech Krzyży, do wesołego miasteczka przy Zielenieckiej, kultowej Restauracji Kameralnej czy na Powiśle. Mnogość miejsc i scen przedstawiona jest niezwykle pomysłowo - gratulacje dla scenografa Jana Kozikowskiego, który przy pomocy obrotowej sceny zmienia wszystko, co się dzieje "w ruchu i na bieżąco", bez uszczerbku dla całej formy spektaklu.

Sporą dawkę humoru i refleksji wnoszą do widowiska role Roberta Kruszyny (Sławomir Pacek), Jerzego Meteora (Michał Sitarski), Strycia (Krzysztof Szczerbiński) oraz Szai (Tomasz Błasiak). Sławomir Pacek oraz Tomasz Błasiak, poprzez precyzyjnie wypowiadane, charakterystyczną warszawską gwarą kwestie, podkreślają obyczajowość i kulturę ówczesnej Warszawy. Przezabawnie swoją postać kreuje Michał Sitarski, jako działający z namaszczenia "Kudłatego", nieudolnie ubiegający się o względy Marty oraz nie stroniący od alkoholu "biznesmen".

Trochę przykre, że prawie niezauważalna, bądź w pełni nie oddająca charakteru postaci, jest rola Olimpii Szuwar (Agnieszka Krukówna). Aktorka jest jakby nie do końca zaangażowana emocjonalnie w budowanie swojej roli.

Ukazanie w spektaklu różnych środowisk społecznych sprawia, że "Zły" to nie tylko opowieść o bohaterze i obrońcy Stolicy, ale także o realiach PRL-owskich.

Interesującym rozwiązaniem, zastosowanym w spektaklu, jest komiksowy plakat promujący przedstawienie oraz stworzone na jego potrzeby czarno-białe wizualizacje, które są z fabułą ściśle powiązane. Motyw superbohatera, który przedstawiają, może być w domyśle odwołaniem do postaci suberbohaterów z komiksów Marvela. Sytuują "Złego", jako nowego bohatera, służącego społeczeństwu w walce ze złem.

Istotnymi elementami całej akcji są ciekawe, przygotowane przez choreografa Jarosława Stańka, układy taneczne, przy których widać doskonałą współpracę całego zespołu aktorskiego oraz urodę, stylizowanych na ówczesną modę, kostiumów bohaterów opowieści.

Jako przerywniki akcji reżyser zamieścił piosenki, a spójności prezentowanym scenkom dodają partie narracyjne wypowiadane przez aktorów, opisujące emocje, sposób poruszania i zachowania poszczególnych postaci.

Tych, którzy nie znają twórczości Leopolda Tyrmanda, spektakl bez wątpienia zaskoczy bardzo pozytywnie zróżnicowanym doborem elementów scenicznych oraz wspaniałą, w pewnych przypadkach nad wyraz zindywidualizowaną, grą aktorską. Wrażenie robi również konwencja celowo spowolnionych ruchów w scenach bójek. Przykuwające uwagę jest połączenie muzyki, tańca, obrazu i słowa. Wszystkie te elementy wzajemnie się uzupełniają i tworzą niepowtarzalny klimat warszawskiego spektaklu.

Michał Janusz
Teatr dla Was
22 lutego 2012

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia