Rosyjska sztuka w Kochanowskim

Teatr przygotowuje oświadczenie dla widzów w odpowiedzi na krytykę.

Czy w obliczu wojny instytucje kultury powinny radykalnie odciąć się od rosyjskiej sztuki? Teatr Kochanowskiego w Opolu przygotowuje specjalne oświadczenie dla widzów w tej sprawie. Kontekstem tej publikacji jest premiera spektaklu zaplanowana na maj.

Rosyjska agresja na Ukrainę i zbrodnie dokonywane przez rosyjskie wojska spowodowały, że na cenzurowanym znaleźli się również twórcy kultury z kraju Władimira Putina. Powszechne stało się bojkotowanie rosyjskich wydarzeń kulturalnych, artystów i ich twórczości.

- Kultura rosyjska powinna zniknąć z przestrzeni publicznej do czasu zakończenia wojny na Ukrainie - powiedział minister kultury Piotr Gliński.

Bojkot rosyjskiej kultury

Już drugiego dnia wojny TR Warszawa (wcześniej pod nazwą Teatr Rozmaitości) poinformował o odwołaniu spektakli "Cząstki kobiety" na Festiwalu Złota Maska w Moskwie i "3Siostry" na Międzynarodowym Festiwalu Sztuk im. Andrieja Płatonowa w Woroneżu.

- Teatr jest miejscem porozumienia i dialogu, jednak w obliczu konfliktu zbrojnego taki dialog nie jest możliwy. Protestujemy przeciwko wojnie, wywołanej przez putinowski reżim. Wyrażamy solidarność z narodem ukraińskim i wspieramy naszych braci i siostry z Ukrainy. Jesteśmy z wami całym sercem! - pisał Roman Pawłowski, pełnomocnik dyrektorki TR Warszawa.

Na początku marca, po wcześniejszym uruchomieniu zbiórki darów oraz okazywaniu gestów solidarności z Ukrainą, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej wydał oświadczenie, informując, że "z uwagi na agresję Rosji na Ukrainę Dyrekcja Narodowego Starego Teatru wstrzymuje się od grania repertuaru, w tworzenie którego zaangażowani są twórcy rosyjscy, z nadzieją na odstąpienie tego kraju od napaści i potępienie przez wszystkich ludzi kultury Rosji nieobliczalnych decyzji ich obecnych władz" - czytamy w zamieszczonym na Facebooku oświadczeniu.
W geście solidarności z Ukrainą Filharmonia Szczecińska zrezygnowała z wykonywania utworów rosyjskiego kompozytora Piotra Czajkowskiego. Rosjan nie będzie też grała Filharmonia Narodowa, przynajmniej do końca sezonu artystycznego 2021/2022. Odwołany został m.in. Festiwal Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską".

Teatr Kochanowskiego apeluje do widzów

W ubiegłym tygodniu Teatr Kochanowskiego w Opolu przedstawił swój repertuar na maj. Zaplanowano wówczas m.in. premierę spektaklu "Biesy. Los Endemoniados" w reżyserii Marcina Wierzchowskiego, inspirowane "Biesami" Fiodora Dostojewskiego, klasyka rosyjskiej literatury.

Wczoraj w tej sprawie do mediów i samorządu przyszedł mail od jednego z widzów. "Czy naprawdę w czasie, gdy Rosja prowadzi bestialską wojnę w Ukrainie i dopuszcza się ludobójstwa, teatr w Opolu zamierza promować sztukę Rosjanina!?" - pyta autor.

Z prośbą o ustosunkowanie się do tego listu zwróciliśmy się do Teatru Kochanowskiego. Jak nas poinformowano, instytucja przygotowuje w tej sprawie specjalne oświadczenie uwzględniające m.in. głos reżysera spektaklu. W komunikacie skierowanym do widzów zamierza uzasadnić decyzję o premierze (13 maja). Prace nad nim zapowiedziano już latem ubiegłego roku.

- To nie jest klasyczna adaptacja. To adaptacja przepełniona wściekłością i szaleństwem, która powstała z potrzeby powiedzenia czegokolwiek, kiedy nie można powiedzieć nic. Wiemy, że nasi odbiorcy to ludzie inteligentni, dlatego apelujemy o wystrzeganie się uprzedzeń wobec ponadczasowych twórców w kontekście ich pochodzenia - apelował Teatr Kochanowskiego na początku marca.

Co ważne, na deskach opolskiego teatru aktualnie wystawiana jest też najnowsza sztuka wybitnego współczesnego rosyjskiego reżysera i dramatopisarza - Iwana Wyrypajewa. Autor "Badań ściśle tajnych" potępił jednak rosyjską agresję na Ukrainę, a swoje wynagrodzenie autorskie za inscenizacje jego sztuk w rosyjskich teatrach przekazuje na pomoc ukraińskim uchodźcom. Podpisał też list rosyjskich ludzi kultury zainicjowany przez pisarza Michaiła Zygara. "Wojna Rosji z Ukrainą jest hańbą. Żądamy jej zakończenia", czytamy w nim.

W rozmowie z "Wyborczą" był pytany m.in. o to, czy Wielkanocny Festiwal im. Ludwiga van Beethovena słusznie zrezygnował z utworów kompozytorów rosyjskich, m.in. Szostakowicza i Strawińskiego.

- Czyli wychodzi na to, że Szostakowicz, Strawiński, Czajkowski i cała reszta wybitnych rosyjskich klasyków popierają Putina w tej III wojnie światowej? Czy taki komunikat jest wysyłany? My wczoraj graliśmy w Teatrze Polskim "Wujaszka Wanię" przy pełnej sali. Na koniec kłaniamy się, trzymając flagę ukraińską. Czechow brzmi dzisiaj tak mocno jak jeszcze nigdy.

To jest historyczne wydarzenie. Czechow mówił do nas wszystkich, tłumaczył, jak i dlaczego rodzi się wojna. Nie usłyszeliśmy, mamy więc teraz okazję posłuchać go dzisiaj, w tych tragicznych okolicznościach. Zabraniać Czechowa, to jak zabraniać źródła światła i rozsądku - powiedział Iwan Wyrypajew.

Paweł Zapotoczny
Gazeta Wyborcza Opole
22 kwietnia 2022
Portrety
Antoni Czechow

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...