Rozprawa z plantatorką cierpienia

"Utwór o Matce i Ojczyźnie" - Teatr Współczesny w Szczecinie

Mocny tekst, świetne aktorstwo i wypełniające sceniczną przestrzeń multimedia - najnowszy spektakl Marcina Libera na podstawie "Utworu o Matce i Ojczyźnie" Bożeny Keff ma szansę stać się teatralnym wydarzeniem roku.

Piątkowa premiera w "Malarni" to drugi znakomity spektakl Libera przygotowany dla Teatru Współczesnego. Tak jak w "ID", również i tym razem 40-letni reżyser okazał się mistrzem wideoartu, mieszania stylistyk, autorskiej improwizacji. Sięgając po uniwersalną problematykę (relacja matka - córka) i "ograny" temat (trauma Holocaustu, antysemityzm) - stworzył widowisko nowoczesne, dynamiczne, w którym słowo, aktor i... multimedia działają z jednakową siłą.

- Nie czułam szczególnej potrzeby obcowania z tym tekstem po raz kolejny, ale spektakl jest wybitny - mówiła autorka "Utworu o Matce i Ojczyźnie" Bożena Keff, gość specjalny premiery. - Wiem, co wybrał, co pominął reżyser, ale powstała z tego bardzo silnie "zrośnięta" sceniczna całość. Inteligentna, działająca na emocje, doskonała aktorsko. Rola matki, która w moim tekście jest słabsza, w interpretacji pani Ireny Jun nabrała mocy. Beata Zygarlicka - jako córka - rewelacyjna.

Szczecińska aktorka znów błyszczy w spektaklu Libera (tak jak w "ID"). Stłamszona tragicznymi opowieściami z przeszłości (jest "uchem", które ma słuchać wspomnień, narzekań i pretensji matki), emocjonalnie kaleka, skazana na nieszczęście, zniewolona przez "plantatorkę uprawiającą tylko cierpienie i macierzyństwo" mówi: jestem niewolnikiem, którego zwą "moje drogie dziecko".

"Czy źle ci było w tej niewoli, czy cię nie karmiłam, nie opierałam, nie opiekowałam się tobą?" - pyta oburzona meter. I zaczyna kolejny monolog, jakby odtwarzany z płyty (a właściwie - z pliku w komputerze córki). Opowiada o wojnie, ucieczce na wschód, śmierci najbliższych, Holocauście, rządach tyranów (Hitler i Stalin) i wszechobecnym antysemityzmie. Polskim antysemityzmie. ("Zawsze będą mówić o nas przeklęte Żydy"). Córka czuje to równie mocno, ale w oczach matki nic nie łączy jej z "herosami", którzy za swoje pochodzenie zapłacili życiem. A gdy próbuje się uwolnić od traumy, żyć na własny rachunek - słyszy od matki: "Oto niewdzięczność. Siedzę tu sama w czterech ścianach, żuję suchą bułkę, nic nie jadłam od miesiąca. Po co dzwonić do matki".

Te cztery ściany zamieniają się w uniwersalną przestrzeń, gdy wyświetlają się na nich obrazy z przeszłości (esesman, samobójstwo męża-ojca) i niezwykły chór. Ludowe stroje, ludowe przyśpiewki, wrzaski, ksenofobiczny jazgot, polskie kompleksy. W finale - nienawiść i tragizm udaje się stłumić: przy "Imagine" Lennona córka przybija do ścian kartki z hasłami swojego manifestu niepodległości, równości, sprawiedliwości, braterstwa, szczęścia. I przytula się do matki.

Teatr Współczesny, Malarnia. "Utwór o Matce i Ojczyźnie", reżyseria Marcin Liber, na podstawie poematu Bożeny Keff. Występują: Irena Jun, Beata Zygarlicka. W chórze (wideo): Barbara Biel, Maria Dąbrowska, Grażyna Madej, Ewa Sobiech, Grzegorz Młudzik, Wiesław Orłowski, Arkadiusz Buszko, Robert Gondek. Kostiumy: Grupa Mixer - Monika Ulańska, Dorota Gaj-Woźniak; muzyka Aleksandra Gryk; animacja, grafika Tymek Jezierski. Premiera 26 marca 2010

Tomasz Maciejewski
Gazeta Wyborcza Szczecin
30 marca 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...