Rysowany i tańczony

"Komeda - Sextet" - Polski Teatr Tańca w Poznaniu

Zanim wejdziemy do zaimprowizowanego w nowym gmachu Muzeum Narodowego w Poznaniu "studia telewizyjnego", musimy przejść przez bar z bufetową, żywcem wyjętą z lat 60. Jest tu tajemnicza dziewczyna, która zawzięcie rysuje. W tle snuje się muzyka Komedy.

Niepostrzeżenie bar pustoszeje, a goście zajmują miejsca na widowni. Plastyczka przebiera się i wraca do studia telewizyjnego z partnerem - Szymonem Halikiem. Jakby żywcem wyjęci z filmu "Etiudy baletowe". 

Ewa Wycichowska nie pozwoliła jednak na rekonstrukcję. Paulina Wycichowska, Daniel Stryjecki, Małgorzata Mielech i Ofir Levy - bohaterowie poszczególnych etiud - muszą się odnaleźć w stylistyce muzycznej Komedy po swojemu, wyrazić emocje własnym językiem ruchu, dość odległym od tego, jakiego używali tancerze w latach 60. Dodatkową inspiracją dla tancerzy są rysunki Adriany Cygankiewicz. Czują się w tych klimatach znakomicie. 

Autorka spektaklu rozbiła jego muzyczną stronę, łącząc "Etiudy baletowe" z współczesną kompozycją Agaty Zubel "Parlando". Osłabiło to z jednej strony "klimatyczność" i słodycz muzyki Komedy, z drugiej pozwoliło nawiązać dialog między dwoma różnymi światami, w których miłość, kontakt z drugim człowiekiem, są takie same. Jak widać - zmienia się jedynie kostium, sposób uwodzenia, ale też nie do końca

Stefan Drajewski
Polska Głos Wielkopolski
29 kwietnia 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...