Są dzieci o specjalnych potrzebach.

"Kurczątko z elementarza" - reż. Switłana Jemiec - Teatr dla młodych widzów „SWIIA" w Zaporożu

Często zbędne, niepojęte, one istnieją, i – jak wszystkie dzieci – pragną uwagi, miłości, rodziny...

„Kurczątko z elementarza" to monospektakl z repertuaru Zaporoskiego Teatru dla młodych widzów „SWIIA". Kanwą tej sztuki jest dramat estońskiego pisarza Andrusa Kivirähka – o dziecku, cierpiącym na zaburzenie psychiczne (prawdopodobnie, chodzi o spektrum autyzmu).

Właściwie, Mauno jest już dorosłym chłopcem, ale zachowuje się jak dziecko, wciąż uczęszcza do podstawówki i czyta elementarz. Ma też ulubioną zabawkę – kurczaka, jedyną pamiątkę po zmarłej babci. Monolog „specjalnego" dziecka znakomicie wyreżyserowała Switłana Jemiec – autorka wielu sztuk dla dzieci i pedagog. W rolę Mauna wcielił się młody aktor Maksym Kondratow, który nie tylko wiarygodnie opowiedział historię chorego chłopca, lecz także zadbał o scenografię oraz interakcję z widzami.

Mauno mieszka w Estonii, chociaż, jak podkreśla autor, mógłby się urodzić w każdym kraju, i mieć na imię jak każdy z nas. Miał tylko babcię, a gdy zmarła, opiekę nad chłopcem dostał jego wuj. Korzystając się z dziecięcej naiwności Mauna, mężczyzna, który okazał się być złodziejem, powierzył mu obserwowanie sąsiadów, co ich później okradał. Czasem Maunowi zdawało się wątpić w prawidłowość swojej „pracy", ale wuj odwracał mu uwagę skradzionymi drobiazgami i zwyczajnie iluzją rodziny. Bezwzględny człowiek też starał się o to by wrażliwy, ale mało empatyczny chłopak gardził jego ofiarami – nawet starszą panią-emigrantką, która nie żałowała dla młodego człowieka ciepłej odzieży.

„Kurczątko z elementarza" to niewątpliwie dramat psychologiczny ze szczyptą gorzkiej ironii. Maksym Kondratow w sposób imponujący pokazał nam też umiejętność dziecka z potrzebami cieszyć się z małych rzeczy – uśmiechu, bułeczki z mlekiem, bajki lub maskotki. Mauno – samotny, odrzucony i wychowywany na łobuza, wzbudza współczucie i nawet podziw. Wbrew świadomości swojej inności i braku rozumienia ze strony innych, chłopak pragnie żyć, pomagać ludziom, mieć przyjaciół... i nie traci wiary.

Monodram skłania do refleksji na temat roli chorych dzieci (i dorosłych) w społeczeństwie i ich praw. Każda osoba z niepełnosprawnością potrzebuje szczególnej opieki, lecz większość z nich cierpi, przecież świat się tylko uczy akceptacji inności...

Anna Canić
Dziennik Teatralny Odessa
5 maja 2021
Portrety
Switłana Jemiec

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia