Satyra, ironia, groteska

"Dunbar" – aut. Edward St. Aubyn - Wydawnictwo W.A.B. - Projekt Szekspir

Satyra, ironia oraz groteska. W swojej literackiej adaptacji „Króla Leara" Williama Szekspira, pisarz Edward St Aubyn koncentruje swoją uwagę wokół postaci Henry'ego Dunbar'a (szekspirowskiego Leara) oraz jego trzech córek, którym nadał imiona - Megan, Abigale i Florence.

Tę ostatnią, kapitalista, niekoronowany władca mediów na świecie, Dunbar, wydziedziczył. Szekspirowska tragedia w powieści przybiera równie czarny wymiar co w dramacie. Ileż satysfakcji dostarcza czytelnikowi rozkodowywanie postaci oraz zdarzeń. A także wyodrębnianie nowych wątków, epizodów, postaci, czy poszukiwanie wspólnego mianownika dla obu dzieł.

Bardzo ciekawie Edward St Aubyn skomponował swoją fabułę, nie pozbawiając jej drastyczności, napięcia oraz dynamiki zdarzeń. Dunbar, umieszczony w domu opieki przez Megan oraz Abigal, po to, by go ubezwłasnowolnić i przejąć miliardową fortunę, a tym samym i władzę, podejmuje próbę ucieczki, która mu się udaje. Aubyn konstruuje postać starca, dla którego celem życia było zbudowanie swojego Imperium. Wymiar psychologiczny Dunbar'a to porywający serce i eksplodujący energią życia portret człowieka, który za wszelką cenę nie chce dopuścić do sytuacji, w której córki odbiorą mu wszystko, co stanowiło i jest nadal treścią jego życia.

Prawdziwą literacką „wyspą" jest część piąta powieści. A to dlatego, że Dunbarowi podczas samotnej ucieczki przez las towarzyszą szczególne emocje czytelnika. Nie może być inaczej, ponieważ pisarz wewnętrzne myśli, uczucia, przeżywane wypadki ostatnich godzin, przywoływane przez Dunbara obrazy z przeszłości, i te rodzinne, i zawodowe, łączy z obrazem otaczających go wzniesień, drzew, krzewów, deszczu, wiatru, chłodu i zimna. Widok samotnego starca przedzierającego się lasem w obliczu Natury skonstruowany z wielu środków poetyckich, dostarcza zróżnicowanych emocji i zmusza do własnych refleksji. Ogromna w tym zasługa tłumacza Macieja Płazy, który wspaniale oddał nie tylko ducha narracji, ale głównie skonstruował obraz pełen zadumy, skłaniający do zastanowienia, niepozbawiony napięcia i dramatyzmu! Ta część jak lokomotywa ciągnie za sobą klimat powieści i dynamikę w akcji zmierzającej do kontemplacyjnego rozwiązania.

Intryga zawiązana przez Abigail oraz Megan wywołuje sporo negatywnych emocji. Wyuzdany seks z elementami sado-maso, nimfomania, agresja w zachowaniu, zimne i wyrachowane postępowanie, szantaż, personalne gry, manipulacja, fizyczne dręczenie, pastwienie się nad słabszym i bezbronnym, kreują prawdziwie diabelski wizerunek obu sióstr. Ten katalog złych uczynków świadczy o niezwykle rozwiniętej żądzy zawładnięcia pieniędzmi każdą dostępną metodą. O wrażliwości, tolerancji, o jakichkolwiek związkach rodzinnych nie ma tu absolutnie mowy. Na drugim biegunie znajduje się Florence. Skromna, niewymagająca, przyzwoita, współczująca, która pomimo odepchnięcia jej przez ojca, chce go odszukać. Chce reanimować utracone więzi z ojcem, odzyskać jego miłość i po prostu być razem z nim.
Bieg zdarzeń radykalnie zmienia się podczas wspólnego spaceru Dunbara z Florence. I to w chwili, kiedy wszystko, co się aktualnie dzieje, daje wielką szansę na odwrócenie ról. Kiedy wydaje się, że wszystko zmierza do pozytywnego końca. Ostatnie fragmenty powieści wyzwalają ducha bezsilności wobec przemocy, kiedy to Zło zabija Dobro...

Edward St Aubyn zaproponował bardzo oryginalną adaptację dramatu Szekspira. Nie pozbawił jej postaci komicznej, obowiązkowo pojawiającej się w dramatach, zgodnie z ówczesnymi wymogami teatru angielskiego. Jest nią Peter Walker, aktor komediowy, współtowarzysz z domu opieki, dzięki któremu ucieczka Dunbara stanie się możliwa. Ale jest to i postać równie tragiczna, poddana torturom przez obie siostry...

Pisarz idealnie panuje nad światem przedstawionym w powieści. Akcja toczy się wartko, nie ma dłużyzn, rozbudowywanych opisów, dialogi zachwycają swą celnością. Podobają się przemyślenia nad życiem, konkluzje.

Henry Dunbar to po mistrzowsku skonstruowany bohater literacki, skupiający w sobie obraz współczesnego człowieka. Władza, pieniądze, chęć bycia silnym, i to w takim stopniu, by wzbudzać lęk; a do tego - pazerność, chciwość i zachłanność. Gromadzenie dóbr materialnych, chęć dominacji, dążenie do bycia zawsze na pierwszym miejscu to zjawiska aż nadto obecne w naszym współczesnym świecie. Ale Henry Dunbar to również postać, dla której więzy rodzinne okazują się być ważne dopiero w chwili, kiedy jest już za późno, by znaleźć dla nich miejsce.

Dlatego na okładce książki widnieje nieco zatarta postać mężczyzny wędrującego przed siebie, ku swojemu celowi, odwróconego tyłem do czytelnika. A może w jego lekko pochylonej sylwetce odczytać można już tylko samotność...

„Dunbar" Edwarda St Aubyna to siódmy z kolei cover sztuk Williama Szekspira. I kolejne, ciekawie napisane literackie dzieło.

Edward St Aubyn: Dunbar; Przełożył: Maciej Płaza; Redakcja: Marianna Sokołowska; Wydawnictwo: wab; Okładka: twarda; Format: 210 x 140 mm; Liczba stron: 252; ISBN 978 83 280 6158 3

Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
5 marca 2019
Książki
Dunbar

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...