Satysfakcja Jacka Schoena

Udało się dyrektorowi Schoenowi zebrać świetny zespół

Ma powody do satysfakcji dyrektor Bagateli - Jacek Schoen. Od lat konsekwentnie prowadzi ten teatr, balansując pomiędzy repertuarem farsowym - z bijącym rekordy "Maydayem", komediowym, a tym adresowanym do widza szukającego innych wrażeń i emocji. Tu wystawia się Szekspira, Dostojewskiego, Czechowa.

Jaka szkoda - myślałem, bijąc zapalczywie brawo, że upadły w Krakowie przyznawane w plebiscycie teatromanów Złote Maski, że nie ma już nagród Ludwika. Miniatura Solskiego w roli Starego Wiarusa byłaby jakże zasłużonym zwieńczeniem roli Blanche. Szkoda też, że krakowska Nagroda Teatralna im. S. Wyspiańskiego została ustanowiona dopiero rok temu; toż grająca Blanche aktorka byłaby pretendentką idealną. Niestety, nagroda ma uwzględniać osiągnięcia minionego roku. A ten spektakl miał premierę w maju 2009 r. Ale przecież aktorka wciąż w nim gra, w roku minionym czyniła to także...

Wreszcie dotarłem do Teatru Bagatela, na którego Dużej Scenie grany jest z powodzeniem "Tramwaj zwany pożądaniem" w reżyserii Dariusza Starczewskiego. Głośna ongiś sztuka wciąż wystawiana jest z powodzeniem, które zapewnił jej zrealizowany przeszło 60 lat temu film, w reżyserii Elii Kazana. On główną rolę powierzył Vivien Leigh (zasłynęła wcześniej jako Scarlett 0'Hara w "Przeminęło z wiatrem"), która jako Blanche otrzymała drugiego w swej karierze Oscara. Starczewski oddał tę rolę Magdalenie Walach. I też miał wyczucie potężne. Dawno nie widziałem w teatrze tak misternie poprowadzonej, tak przekonująco, tak zjawiskowo zagranej jakże trudnej roli, roli tak zapadającej w emocje widza, tak zatrzymującej się pod powiekami. Zwłaszcza drugi akt, gdy neurotyczna Blanche wie, że związek z Mitchem to kolejna ułuda. Ileż stanów emocjonalnych oddaje Magda Walach, z jakąż siłą prawdy maluje rozpacz i wyniosłość, realność przeżywanej sytuacji i urojenia... Jest przejmująca i odrażająca, by po chwili znów być wyniosłą damą, świadomą urody i siły w kontaktach z mężczyznami. I ten iście szekspirowski finał... Ktoś, kto ceni w teatrze aktorstwo, tu zobaczy je na najwyższym poziomie.

Ma powody do satysfakcji dyrektor Bagateli - Jacek Schoen. Od lat konsekwentnie prowadzi ten teatr, balansując pomiędzy repertuarem farsowym - z bijącym rekordy "Maydayem", komediowym, a tym adresowanym do widza szukającego innych wrażeń i emocji. Tu wystawia się Szekspira, Dostojewskiego, Czechowa. Przykładem "Wujaszek Wania" choćby (znów świetna Walach), czy niedawna premiera na Scenie Sarego 7, a nawet światowa prapremiera - "Układu" Kazana, który w tłumaczeniu i adaptacji Radosława Paczochy wyreżyserował Michał Kotański. Fakt, wydał mi się ów spektakl z lekka za długi, ale w zamian mogłem dłużej z przyjemnością obcować z wcielającym się w Eddiego Dariuszem Starczewskim, którego oglądam na scenie bodaj od czasu "Wszyscyśmy z jednego szynela" Grupy Rafała Kmity, z którą wciąż współpracuje. Szczerze tej roli aktorowi gratulowałem.

Udało się dyr. Schoenowi zebrać świetny zespół; nie darmo co roku, jak może, bywa na łódzkim Festiwalu Szkół Teatralnych. Ma w zespole Walach, ma Urszulę Grabowską, nagrodzoną na festiwalu filmowym w Moskwie, ma Wojciecha Leonowicza, wyróżnionego Nagrodą im. Leona Schillera...

Te atuty plus mordercza praca całego zespołu, który gra po parę razy dziennie, jak i w czasie wakacji, czynią od paru lat z Bagateli teatr o największej liczbie widzów w Polsce, teatr o największym przychodzie własnym - jak wskazuje Jacek Schoen od roku 1999 zwiększył wartość sprzedanych biletów o ok. 800 proc. I co? I psińco. Bo dotacja, jaką Bagatela otrzymuje, nijak tych oczywistych sukcesów nie dostrzega, nie honoruje. "Kulturałki" to nie miejsce na statystyki i księgowość, ale na zdumienie autora - jak najbardziej. Patrzę bowiem na skalę dotacji przyznawanych porównywalnym teatrom w Polsce i nie rozumiem, dlaczego kwota, jaką dostaje Bagatela, jest tak niska?!

Wacław Krupiński
Dzienni Polski
26 lutego 2013

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...