Seks bez chemicznej zasłony

„Seksualne neurozy naszych rodziców" - reż. Waldemar Zawodziński - Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi - foto: Greg Noo-Wak - mater. prasowe

Negliż, wyuzdanie i brak ogłady czy prawdziwe oblicze choroby dziecka? Seksualność, o jakiej się nie mówi, w wydaniu Zawodzińskiego.

Widząc Dorę po raz pierwszy, nie poznajemy jej tak naprawdę. Otępienie i bezradność są jedynie spowodowaną lekami maską normalności. Główna bohaterka (Natalia Klepacka), opóźniona umysłowo od urodzenia, zostaje więc postawiona przed wyborem – pozostać na wpół przytomną czy znów być sobą? Słowami Matki wyraża swą wolę, sugerując, jakoby, że prawdziwy spektakl dopiero się zacznie.

Dora, pomimo choroby, idzie przez życie normalną ścieżką. Wychodzi z domu, po mieście porusza się sama, ma pracę. Naiwnie byłoby jednak pomyśleć, że za tą otoczką zwyczajności, nie kryje się drugie dno. Szef Dory, Sprzedawca w sklepie z warzywami, wielokrotnie podkreśla swoją troskę o dobro dziewczyny, co umiejętnie, swoją mimiką i dziwną ekscytacją w głosie, przedstawia Robert Latusek. Na pożegnanie zaś równie żarliwie składa Dorze pocałunki.

Sklep staje się dla dziewczyny bramą do nowego, dorosłego życia. To właśnie tam po raz pierwszy pojawia się Elegancki Pan (Bogusław Suszka), którego elegancję należałoby jednak poddać wątpliwości. Jego romans z Dorą rozpoczyna się z niebywałym rozmachem, którego, bacząc na posiniaczone plecy dziewczyny, brak 10 franków w portfelu i konieczność dokonania aborcji, nie podzielają rodzice bohaterki. Mimo to, ich protesty i ostrzeżenia nie dają żadnego skutku, a przesiąknięta zapachem tanich perfum i potu „miłość" kwitnie dalej. Życie Dory nabiera niewyobrażalnego tempa. Lawina nowych doświadczeń, kłopotów i rozczarowań spada na nią tak raptownie, że trudno byłoby mówić tu o zachowaniu zimnej krwi. Jednak Dobrze się to udaje i niezrażona brnie dalej w zaspy dorosłego życia.

Wizja Waldemara Zawodzińskiego jest mocna, brutalna i oszczędna w środkach. Odpowiednio dobrana obsada zdaje się nie tyle wspólnie grać, co stale nawzajem sobie akompaniować. Mocne role Matki (Urszula Gryczewska) i Ojca (Mariusz Witkowski) przedstawiają smutną prawdę o życiu rodziców chorego dziecka. Kobieta musi stale opiekować się Dorą, a wciąż nieobecny mężczyzna jest niezdolny do nawet błahej rozmowy z własną córką. Prawdziwą nauczycielką życia staje się dla Dory przykuta do wózka Matka Szefa (Zofia Uzelac), która w swej groteskowej charakteryzacji i często wypowiadanych przekleństwach nadaje sztuce komediowego charakteru.

Fabuła nie daje odetchnąć nawet na chwilę. Nagle wprowadzona nagość zaskakuje, ale nie budzi obrzydzenia czy dyskomfortu. Zostaje nam rzucone wyzwanie – czy dostrzeżemy autentyczności postaci? Niebanalna jest również scenografia (Katarzyna Zbłowska, Waldemar Zawodziński). Cała historia życia Dory rozgrywa się w połyskującej, organicznej rzeczywistości. Szkielet drapieżnika wystawiony niczym muzealny eksponat, srebrne bombki i ściana wyłożona mozaiką z rozbitych luster. Luster, które niejednokrotnie pokazują różne oblicza oglądanych przez nas postaci. Nie brakuje również muzyki. Między poszczególnymi scenami wybrzmiewa szybka, usiana staccatami melodia akordeonu, która jakoby ponagla zawrotne już tempo spektaklu. Prostota takiej aranżacji i obecność wykonawcy (Leszek Kołodziejski) na scenie dodają sztuce intymności, bo nawet oczy muzyka zdają się skrywać przesłanie całej historii.

Waldemar Zawodziński odważnie posługuje się kontrastami i robi to dobrze, ponieważ z każdą kolejną minutą przyzwyczajamy się do Dory i jej seksualnych fantazji, które początkowo były przecież tak dziwne. Zaczynamy rozumieć, że okraszona przekleństwami i dowcipami historia przestaje być kabaretem, a staje się tragicznym obrazem życia chorej dziewczyny. Sprawia to, że, przynajmniej ci wrażliwsi, nawet podczas zabawnych momentów przestaną się śmiać.

Alicja Janowska
Dziennik Teatralny Łódź
4 marca 2022

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...