Sercem jam wciąż ten sam

„Spowiedź chuligana. Jesienin" – reż. Krzysztof Jasiński – Krakowski Teatr Scena STU

Decyzja o nadaniu spektaklowi Krzysztofa Jasińskiego formy monodramatu ma konkretne uzasadnienie – dzięki obecności tylko jednego aktora na scenie, inscenizacja tym wyraźniej upodabnia się do konwencjonalnej spowiedzi. Gdy Andrzej Grabowski, odgrywający rolę Jesienina, staje przed widownią, rozbrzmiewają słowa dające początek wyznaniu poety – nie padają jednak bezpośrednio z ust aktora.

Pochodzą z nagrania, a wypowiada je o 30 lat młodszy Andrzej Grabowski, po raz pierwszy odgrywający wówczas postać Jesienina. Pozornie forma monogramu nie zostaje przełamana, lecz od tej pory nie jest do końca jasne, kto i przed kim się tak naprawdę spowiada – i czy faktycznie nazwać to można spowiedzią.

„Spowiedź chuligana" w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego swoją premierę miała 4 lutego 2017 roku w warszawskim Teatrze Polonia, a 30 marca 2017 w krakowskim Teatrze STU. W inscenizacji wykorzystane zostały także fragmenty nagrań pochodzące z adaptacji spektaklu wystawionego w 1992 roku. W obu wersjach odtwórcą postaci Jesienina jest Andrzej Grabowski, co posłużyło za motyw przewodni nowej interpretacji biografii rosyjskiego poety. W sztuce Krzysztofa Jasińskiego na scenie skonfrontowane zostały niejako dwie płaszczyzny, dwie perspektywy i dwie różne kreacje aktora – pozostaje stwierdzić, czy powinno się je uznać za tak bardzo od siebie oddalone, czy jednak stwierdzenie spowiadającego się grzesznika, mówiącego o tym, iż „sercem jam wciąż ten sam", odnieść można zarówno do czasów jego dzieciństwa jak i kreacji aktorskiej sprzed 30 lat.

Siergiej Jesienin był rosyjskim poetą, wywodzącym się z rodziny chłopskiej. W swojej twórczości nawiązywał do tradycji ludowej, chwaląc prostotę i kontakt z naturą. Jego krótkie, lecz intensywne życie zabarwione było pewną dozą katastrofizmu i wzburzenia. Odznaczał się niespokojnym, żywiołowym charakterem, a w swojej twórczości traktował o poczuciu wyobcowania wśród ludzi, niemożliwej do stłumienia tęsknocie i szeroko pojętym buncie. Na koleje jego losu wpływ miała również choroba alkoholowa oraz depresja. Nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca w świecie, wciąż będąc w podróży i pięciokrotnie się żeniąc. Jego życie znalazło pełne odbicie w tworzonej przez niego poezji – ostatnią rzeczą, którą poeta wykonał przed popełnieniem samobójstwa, było zapisanie pożegnalnego wiersza, co też uczynił, wykorzystując w tym celu własną krew.

Scenografia spektaklu Krzysztofa Jasińskiego jest minimalistyczna, przez co uwaga widza w pełni skupia się na aktorze. Na scenie znajduje się krzesło, drewniane biurko, na nim album, butelka, szklanka i zapalona świeca. Nieopodal, gdzieś z boku, oparta o filar gitara. Gdy Andrzej Grabowski wychodzi na scenę, na ekranach zawieszonych nad jego głową wyświetlają się obrazy – w zależności od sytuacji są to zdjęcia z dzieciństwa aktora, fragmenty nagrań adaptacji spektaklu sprzed 30 lat lub wizerunki kobiet, o których wypowiada się główny bohater.

„Spowiedź chuligana" przedstawia w gruncie rzeczy prostą historię, zdefiniowaną w tytule spektaklu – poeta, próbujący pogodzić się z jasną prawdą mówiącą o tym, że „już go nic w życiu nie czeka", postanawia zrelacjonować koleje swojego losu, skupiając się na kluczowych wydarzeniach, które zdefiniowały jego jestestwo. Przewodnim motywem sztuki, który decyduje o jej fenomenie, jest „wprowadzenie" na scenę młodego wcielenia Jesienina.

Historia wyświetlana na ekranach współgra z opowieścią przedstawianą przez Andrzeja Grabowskiego na scenie. Zdjęcia czy urywki filmu czasami stanowią dopowiedzenie, w innych przypadkach determinują kierunek, w którym potoczy się dalszy wywód Jesienina. Tym samym na scenie zaprezentowane zostają dwie kreacje poety; Andrzej Grabowski konfrontuje się ze swoim dawnym wcieleniem, powtarzając po nim te same słowa i myśli, inaczej je jednak interpretując i nadając im innego znaczenia. Jesienin siedzący przy stole, apatycznie przeglądający album ze wspomnieniami i pociągający co chwilę łyk z butelki, ubrany jest raczej starannie, a jego ruchy, sposób wypowiadania się i zachowanie zdradzają człowieka, który wiele w życiu doświadczył i niewiele się już po nim spodziewa. Apatia i pewnego rodzaju znużenie nadaje deklamowanym przez Andrzeja Grabowskiego wierszom konkretnego brzmienia. Zupełnie inaczej przedstawia się dawna postać poety; pełen temperamentu, burzliwości i dzikości wypowiada te same kwestie z podnieceniem, w niedbale rozpiętej koszuli, żywo gestykulując i nadając całej swej wypowiedzi werwy i żywotności.

Młodsza wersja Andrzeja Grabowskiego deklamuje wiersze Jesienina, wyrażając je całą swoją istotą, natomiast aktor siedzący przy stole ocenia twórczość poety z zachowaniem pewnego dystansu, wykorzystując doświadczenie, które nabrał przez kolejne lata życia. Komentuje swój dawny wizerunek, jak również zdjęcia kobiet pojawiające się na ekranach – przełamana zostaje czwarta ściana, a czasami aktor wręcz bezpośrednio zwraca się do widowni. Wszystkie te zabiegi sprawiają, że momentami nie jest jasne, czy na scenie wciąż prezentowany jest wizerunek Jesienina, czy może odsłania się sam aktor, mówiąc nie o poecie, lecz o sobie.

Na spotęgowanie owego wrażenia działa dodatkowo sposób gry aktorskiej Andrzeja Grabowskiego – przypomina ona raczej szczery monolog, niż próbę odzwierciedlenia sylwetki bohatera sztuki. Momentami ciężko stwierdzić, czy aktor wciąż deklamuje wiersze Jesienina, czy też odszedł od przygotowanego scenariusza i mówi od siebie, komentując własne przeżycia i stany duchowe, realizując własną spowiedź. Czasami działania bohatera wydają się chaotyczne i niezaplanowane – Grabowski chwyta za gitarę, zaczyna śpiewać, nie kończy jednak, lecz w pewnym momencie przerywa i z frustracją odkłada instrument na bok. Granica między aktorem a Jesieninem zaciera się tym bardziej, że Grabowski, patrząc na utrwalony na filmie wizerunek młodego poety, widzi również swoje własne oblicze – gdy wypowiada się jego dawna wersja, w skupieniu patrzy na ekran, uważnie słuchając i komentując, czasami nawet broniąc czy dodatkowo objaśniając przyczyny zapędów młodego człowieka.

Spektakl Krzysztofa Jasińskiego stawia twórczość rosyjskiego poety w nowym świetle, nadając jej niekonwencjonalnego wymiaru i świeżego tchnienia. Śledzimy nie tylko życie Jesienina, ale także życie aktora; historia o miłości, bólu i szczęściu opowiadana jest z dodatkowym włączeniem dawnej perspektywy Grabowskiego, przez co spowiedź staje się tym bardziej sugestywna i wiarygodna. Dwie pozornie przeciwstawne kreacje uzupełniają się, tworząc historię o człowieku wciąż młodym, lecz wydającym się doświadczonym przez życie starcem, buntownikiem, który mimo wszystko rozważnie i dojrzale wypowiada swoje sądy, tragicznym i w gruncie rzeczy rozczarowanym artyście, który mimo upływu lat, zyskaniu nowych doświadczeń i zmiany mentalności, wciąż pozostaje wierny swojemu światopoglądowi, dalej nie znalazł ukojenia, nie żałując więc za swoje grzechy i „sercem pozostając ten sam" - nie otrzymuje rozgrzeszenia.

Zofia Szaraniec
Dziennik Teatralny Kraków
29 listopada 2023

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia