Sienkiewicz wielkim pisarzem jest!

„Henryk Sienkiewicz. Greatest Hits" – reż. Krzysztof Materna – Teatr Bagatela w Krakowie

Mimo iż kluczowym efektem „Trylogii" Sienkiewicza miało być pocieszenie rodaków, szybko okazało się, że twórczość pisarza nie tylko doskonale krzepi, ale i skutecznie dzieli. Wśród krytyków, literatów i uczonych zyskał on zarówno wielu zwolenników jak i przeciwników, którzy prowadzili ożywione dysputy, dając wyraz swoim licznym i różnorodnym przekonaniom na temat dzieł noblisty.

Sienkiewicz, celebryta na miarę początków XX wieku, od zawsze był gorącym tematem; jak się okazuje, związane z nim kontrowersje wciąż są żywe, a jego twórczość nadal potrafi inspirować. Jak więc zmieniło się postrzeganie jego twórczości, co z jego dorobku, według Krzysztofa Materny, źle się zestarzało i czy faktycznie Sienkiewicz, nie odnajdując się we współczesnej rzeczywistości, zasługuje na przejście do lamusa?

Spektakl „Henryk Sienkiewicz. Greatest Hits" swoją premierę miał w 2012 roku w warszawskim Teatrze IMKA; na deskach Teatru Bagatela wystawiono go po raz pierwszy w 2022 roku. Krzysztof Materna, reżyser przedstawienia i jednocześnie odtwórca roli Sienkiewicza, znany jest z współtworzenia wielu programów radiowych i telewizyjnych, natomiast w karierze teatralnej skupia się głównie na projektach autorskich.

Tytuł spektaklu zdradza główną ideę przyświecającą reżyserowi – Krzysztof Materna wprowadza widzów w niejako uniwersum Sienkiewicza; na scenie zaprezentowani zostają bohaterowie wyjęci z najpopularniejszych dzieł noblisty. Postacie mieszają się ze sobą, co prowadzi do przenikania się ich światów – to z kolei wywołuje pozorny chaos na scenie, którego owocem są komiczne, czasem groteskowe sytuacje i potyczki słowne.

Linia fabularna spektaklu opiera się na zobrazowaniu głównych scenek z Sienkiewiczowskich noweli i powieści, przez które przeprowadza nas sam noblista, przybywający zza światów na wołanie zrozpaczonych, oczekujących pokrzepienia aktorów. Scenografia przedstawia boisko do piłki nożnej, tak zwanego orlika, po bokach sceny ustawione są metalowe ławki, a za nimi wieszaki ze strojami i aktorskimi rekwizytami. Aktorzy zbierają się na orliku, aby wspólnie pracować nad szlifowaniem swojego warsztatu, szybko jednak dochodzą do wniosku, że „wszystko to jest bez sensu". Ustawiają się smętnie w rzędzie i spuszczają nisko głowy, przybici szarą rzeczywistością – po chwili jednak przypomniana zostaje im postać Sienkiewicza; przepełnieni nadzieją oczekują więc pocieszenia ze strony „wielkiego pisarza", który objawia się, schodząc z niebieskich wysokości na ziemię i zanurzając wszystkich w blasku swojej chwały.

W ten sposób Krzysztof Materna wyszydza nie tylko postać samego Sienkiewicza, drwiąc z jego wielkości i pozornego geniuszu, ale w zwierciadle groteski prezentuje także motywy, którymi pisarz kierował się podczas tworzenia „Trylogii", umniejszając jego roli pokrzepiciela i zwracając uwagę na fałszywość intencji oraz wielki snobizm.

Wydaje się jednak, że sceny kabaretowe, pojawiające się w spektaklu, a będące próbą szydzenia z Sienkiewicza, są raczej chybionymi pociskami, nietrafiającymi w samą jego twórczość. Nawiązania do powieści i noweli są zbyt płytkie aby mogła na nich opierać się faktyczna, poparta odpowiednimi argumentami krytyka. Próba ośmieszenia Sienkiewicza osadza się głównie na tezie, iż konieczne jest strącenie go z piedestału, ponieważ jego twórczość w obecnych czasach nie przedstawia sobą żadnej wartości, a wręcz jest ona zbyt prosta i przede wszystkim nadto idealistyczna.

Te nie do końca przekonujące zarzuty, nie zostają jednak stosownie uargumentowane na scenie – komizm, którego z pewnością nie brak w całym spektaklu, opiera się raczej na zaprezentowaniu scenek zaczerpniętych z twórczości Sienkiewicza, do których dodano akcenty humorystyczne. Próbą odarcia literackich postaci ze wzniosłości jest przedstawienie ich w zabawny, groteskowy sposób, nadając ich działaniom śmieszności, co faktycznie odniosło zamierzony efekt, dzięki czemu spektakl obfituje w komizm postaci, sytuacji i słowa. Większość humorystycznych sytuacji bazuje na rzekomej nieudolności aktorów w odgrywaniu ról książkowych postaci, wplataniu do historii wątków współczesnych czy przekomarzaniu się pisarza z aktorami. Twórcom nie udało się jednak w przekonujący sposób wyszydzić samego Sienkiewicza i jego spuścizny literackiej, która została przerobiona i ukazana na scenie w taki sposób, aby wzbudzać śmiech; schemat większości skeczy oparty jest na stwierdzeniu, iż Sienkiewicz gloryfikował Polaków i polskość, a siebie samego uważał za bożyszcze – stanowi to dość znaczne uproszczenie twórczości noblisty jak i samej jego sylwetki, ale pozwala na stworzenie zabawnych sytuacji i groteskowego wykreowania postaci.

Z pewnością na dużą uwagę zasługuje świetna gra aktorska obsady, szczególnie młodych aktorów, którzy na scenie zaprezentowali również swoje talenty wokalne, wykonując chwytliwe i zabawne piosenki autorstwa Macieja Stuhra. Docenić należy także kreację samego Krzysztofa Materny, wcielającego się w postać Sienkiewicza; momentami odnieść można wrażenie, iż aktor wychodzi ze swojej roli, odsłaniając na scenie samego siebie i faktycznie na bieżąco reżyserując spektakl.

Nie można powiedzieć, aby próba buntu i strącenia Sienkiewicza z piedestału zakończyła się sukcesem, nie powiodła się również misja demitologizacji literackich bohaterów i kanonicznych lektur. Niemniej jednak spektakl „Henryk Sienkiewicz. Greatest Hits" stanowi świetną, lekką rozrywkę oraz wspaniałe, okraszone humorem widowisko, którego największym atutem jest gra aktorska, momentami sprawiająca wrażenie improwizacji.

Zofia Szaraniec
Dziennik Teatralny Kraków
12 grudnia 2023

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia