Skromnie, ale równie ciekawie
54. Kaliskie Spotkania Teatralne - Festiwal Sztuki AktorskiejPo raz kolejny Grand Prix Festiwalu Sztuki Aktorskiej trafiło nie do jednego aktora, a do zespołu. Tym razem prof. Dobrochnę Rataj czakową, prof. Jana Ciechowicza i Janusza Łagodzińskiego zachwycili aktorzy warszawskiego Teatru Studio: Monika Krzywkowska, Dorota Landowska, Agnieszka Pawełkiewicz, Marcin Januszkiewicz i Modest Ruciński.
W kameralnym spektaklu "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" Doroty Masłowskiej w reżyserii Agnieszki Glińskiej aktorzy wcielają się w szereg rozmaitych ról. A zdaniem jury kaliskiego festiwalu wszyscy grali do jednej bramki.
- W tym spektaklu fantastyczna była jednorodna gra aktorska poprowadzona sprawną ręką reżyserki - mówi Janusz Łagodziński, aktor i reżyser oraz członek jury tegorocznych KST. Główne nagrody aktorskie przyznano z kolei Marcie Ścisłowicz za rolę tytułową w spektaklu "Caryca Katarzyna" Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach i Krzysztofowi Globiszowi za rolę w przedstawieniu "Bitwa Warszawska 1920" Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie.
Publiczność oraz jury mieli okazję obejrzeć w tym roku siedem konkursowych spektakli. Festiwal jak co roku stanowi pewną wypadkową dzisiejszego teatru, gdzie klasyce wtórują współcześni dramaturgowie. Obok ciągle na nowo odczytywanych dzieł Williama Szekspira czy Antona Czechowa mamy tyleż ciekawe, co i kontrowersyjne spektakle modnych teatralnych duetów: Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki oraz Jolanty Janiczak i Wiktora Rubina. Jest to wypadkowa oczywiście ograniczona kosztami i możliwościami technicznymi.
- Wiadomo, że na tej scenie nie zmieszczą się spektakle Warlikowskiego, a ceny za przedstawienia są i tak wysokie. Nie wszystko da się tutaj przywieźć - mówi Janusz Łagodziński. Prof. Dobrochna Ratajczakowa dodaje też, że pełnego bogactwa polskiego teatru nie da się w całości pokazać w ciągu jednego festiwalowego tygodnia.
Kaliski festiwal skupiony jest przede wszystkim wokół sztuki aktorskiej. Nie sposób nie zauważyć, nawet po obejrzeniu dużo skromniejszej niż przed laty liczby spektakli przywiezionych do Kalisza, że twórcy teatralni od aktorów wymagają bardzo wiele, a praca tych, których oglądamy na scenie wymaga żela-
znej psychiki i niemalże olimpijskiej kondycji. Marta Ścisłowicz, młoda aktorka grająca carycę Katarzynę, z pewnością płaci wysoką cenę za podjęcie się takiego wyzwania aktorskiego w spektaklu, który obecnie chyba jak żaden inny przywołuje pytanie o to, na ile aktor powinien dystansować się wobec swojej roli. Z drugiej strony: warsztatowy popis niemal natychmiastowego przeistaczania się z jednej postaci w drugą, bogactwo umiejętności i emocji, jakimi z widzami podzielili się aktorzy "Bitwy Warszawskiej 1920" czy "Dwojga biednych Rumunów mówiących po polsku". Pośród nagrodzonych nie zabrakło też aktorów kaliskiego spektaklu. Co prawda przepadł "Kupiec wenecki", premierowo wystawiany na KST, ale jury doceniło z kolei Piotra Domalewskiego i Jana Jurkowskiego, występujących gościnnie na deskach kaliskiego teatru w przedstawieniu "Versus" w reżyserii Szymona Kaczmarka.
KST to nie tylko spektakle, ale i wystawy, a wśród nich ta przywołująca realizacje szekspirowskie w Kaliszu.-Po 1945 roku takich przedstawień w Kaliszu było 19, najczęściej "Romeo i Julia". Skoncentrowałam się jednak na "Kupcu weneckim", którego pokazał tutaj w 1958 roku Tadeusz Kubalski. Było to wydarzenie ważne w skali ogólnopolskiej, ponieważ ten dramat był naznaczony antysemityzmem. Klamrą dopinającą jest współczesne przedstawienie Adama Nalepy. Możemy spojrzeć na drogę, jaką w tym czasie przeszedł teatr. Tę drogę przeszło też polskie społeczeństwo. Dramaty Szekspira są "cierpliwe", znoszą wszelkie przeróbki i zawsze mówią własnym głosem - mówi Małgorzata Leyko, kierownik literacki kaliskiego teatru i kurator wystawy.
Tegoroczny festiwal jest ostatnim pod wodzą Igora Michalskiego, który po siedmiu latach żegna się z kaliską sceną. Od kilku miesięcy już bowiem szefuje Teatrowi Muzycznemu w Gdyni, który próbę swoich możliwości zaprezentował na koniec KST w musicalu "Skrzypek na dachu". Miejsce Michalskiego w Kaliszu od l czerwca zajmie Magda Grudzińska.