"Skrzypek na dachu" przyciągnął do WPKiW tysiące ludzi

"Skrzypek na dachu" - Teatr Rozrywki

Na jedną noc na Polach Marsowych Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie stanęła carska wieś z początku XX wieku - Anatewka. Teatr Rozrywki wystawił w sobotni wieczór swój największy przebój - "Skrzypka na dachu".

- To był zupełnie inny rodzaj gry. Inne dekoracje i akustyka. I przede wszystkim publiczność. Taki "Skrzypek na dachu" był wyzwaniem - powiedział po spektaklu Rafał Gajewski, który jako jedyny z całego zespołu chorzowskiej Rozrywki wystąpił we wszystkich realizacjach tego musicalu. A trzeba dodać, że "Skrzypek..." nie schodzi z afisza już od 17 sezonów. Zainteresowanie nim zawsze było bardzo duże. Nie inaczej było i w sobotni wieczór, gdy na Pola Marsowe przyszło kilka tysięcy osób. Blask księżyca i gwiazd dodawał musicalowi niepowtarzalnego uroku. Noc była jednak dość chłodna, toteż niektórzy widzowie oglądali "Skrzypka..." otuleni kocami lub popijali ciepłą herbatę przyniesioną w termosach. Była potrzebna, dopóki nie rozgrzała ich muzyka i liczne oklaski, którymi nagradzali kolejne piosenki i sceny. "Skrzypek..." także w plenerze okazał się doskonałym widowiskiem. Aktorzy się nie oszczędzali, nawet dobrze znane żarty wciąż bawiły ("Najgorszy mąż jest lepszy niż żaden mąż"), a muzyka jak na warunki plenerowe brzmiała zadziwiająco wyraźnie. Niejeden widz zabrał po spektaklu kawałek musicalu ze sobą, nucąc melodię przebojowej piosenki "Gdybym był bogaty".

Alan Misiewicz
Gazeta Wyborcza Katowice
21 czerwca 2010

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia