Sławna niczym Conrad
Muzeum Teatralne przypomina życie i kreacje Heleny Modrzejewskiej- Była jak na swoje czasy kobietą niezwykle postępową, dlatego chcieliśmy jej nowoczesny sposób myślenia uczynić motywem przewodnim wystawy - mówi dr Andrzej Kruczyński, kierownik Muzeum Teatralnego w Warszawie
– Dotyczy to jej działalności społecznej i publicznej. Walczyła o prawa kobiet i do dziś w Stanach Zjednoczonych jest ceniona przez środowiska feministyczne. Angażowała się politycznie, zabierając głos w dyskusjach na temat wolności obywatelskich czy prawa narodów do samostanowienia. Wypracowała też własny styl aktorski, który zdobył popularność w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Moim zdaniem sukces, jaki odniosła za granicą, porównywać można z tym, czego dokonał Joseph Conrad.
Pretekstem do zorganizowania wystawy stała się setna rocznica śmierci Modrzejewskiej. Równie bogatej ekspozycji poświęconej aktorce w stolicy dotąd nie było. Nad jej przygotowaniem Muzeum Teatralne pracowało wspólnie z Muzeum Historycznym Miasta Krakowa oraz Bowers Museum w Santa Anna w Kalifornii. Eksponaty i archiwalia wypożyczono m.in. także z Muzeum Narodowego w Warszawie i Krakowie oraz z Teatru im. Słowackiego.
Zebrano imponującą kolekcję zdjęć ze spektakli. Stare, czarno -białe kadry pokazują aktorkę w dziesiątkach kostiumów zatrzymaną w dramatycznych pozach, skupioną na kreowanej postaci. Zobaczymy Modrzejewską jako Marię Stuart, Lady Makbet, Barbarę Radziwiłłównę, Ofelię, Julię, Antygonę... Klimat dawnych ról przywołują stroje teatralne, m.in. Rozalindy z "Jak wam się podoba" czy Beatrice z "Wiele hałasu o nic". Kostiumy oglądać też można na rysunkach i projektach.
Autorka scenariusza Małgorzata Palka zadbała, by zwiedzający przypomnieli sobie najważniejsze zawodowe osiągnięcia aktorki, a także poczuli klimat i atmosferę czasów, w których żyła. Zobaczyli krąg jej bliskich i przyjaciół oraz najważniejsze w jej biografii miejsca. Historia rozpoczyna się w Krakowie, mieście, z którym była związana przez całe życie. Tam się urodziła i debiutowała. W kościele św. Anny wzięła ślub z Karolem Chłapowskim. Zgodnie ze swoją wolą została pochowana na Cmentarzu Rakowickim. Ważnym przystankiem na zawodowej drodze była Warszawa – na scenie Teatru Wielkiego wystąpiła po raz pierwszy w 1868 roku. Potem przyszedł czas na Stany Zjednoczone (gdzie grała m.in. w Waszyngtonie, Nowym Jorku, Bostonie, Chicago) oraz Londyn.
Oddzielną część ekspozycji poświęcono jej kreacjom szekspirowskim. Mierzyła się z nimi przez 35 lat kariery. Zwieńczeniem jej ambicji była rola Julii zagrana w języku Szekspira w 1881 roku na scenie londyńskiego Royal Court Theatre. Modrzejewska miała wówczas 41 lat i nie było nic dziwnego w tym, że kreowała nastoletnią bohaterkę. Widzowie chcieli ją oglądać i bardziej niż metryka artystki interesował ich jej kunszt aktorski. Jeszcze jako 60-latka Modrzejewska grała Antygonę, choć mówiła, że było to dla niej spore wyzwanie.
Wystawę uzupełniają osobiste pamiątki – prywatne fotografie, biżuteria, listy. Najbardziej przejmujące wrażenie robi jednak umieszczony po środku ostatniej sali sarkofag, w którym ciało aktorki zostało przywiezione do Polski. To wyraźny znak, że na scenie pozostało po Modrzejewskiej puste miejsce.
Wystawa będzie czynna do 10 stycznia 2010 r.