Ślązak, poeta, człowiek Opery Śląskiej

Pożegnanie Tadeusza Kijonki

W swoim publicznym i artystycznym życiu miał trzy wielkie miłości: Śląsk, poezję oraz Operę Śląską. W wieku 80 lat zmarł Tadeusz Kijonka. Pożegnano go w ubiegłym tygodniu w katowickiej katedrze Chrystusa Króla, skąd odbył swoją ostatnią drogę na cmentarz przy ul. Francuskiej.

Urodził się w listopadzie 1936 roku w Radlinie. Studia polonistyczne ukończył na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, po czym wrócił na Śląsk, z którym związał się na całe życie - jako publicysta, redaktor, działacz społeczny, animator kultury. Pracował w kolejnych ukazujących się w Katowicach pismach: tygodniku "Poglądy", tygodniku "Tak i Nie", wreszcie miesięczniku "Śląsk", który założył w 1995 roku i którego redaktorem naczelnym był przez 18 lat. Założył również Górnośląskie Towarzystwo Literackie, które pod jego prezesurą organizowało1 w naszym regionie wiele imprez literackich - także międzynarodowych, z udziałem m.in. polskich poetów z Wileńszczyzny i Zaolzia.

Przede wszystkim był jednak wybitnym poetą. Autorem sonetów, poematów, wierszy klasycyzujących oraz pięknych wierszy z okresu stanu wojennego, wydanych w tomie "Czas zamarły".

Dzielił swój czas na wiele aktywności. Od 1985 roku był posłem na sejm - należał do PZPR-u i z jej puli został także posłem na sejm "kontraktowy" wybrany w czerwcu 1989 roku. Reprezentował wówczas m.in. Bytom i mandat sprawował do 1991 roku. Po rozwiązaniu PZPR-u nie zaangażował się w tworzoną na jej bazie partię pokomunistyczną.

Polskość i śląskość były dla niego tym samym i czymś nierozerwalnym zarazem. Często mówił o sobie: - Jestem rybniczaninem z Radlina, Ślązakiem z rybnickiego i Polakiem ze Śląska. Nie podzielał idei Ruchu Autonomii Śląska, nie uważał, iż istnieje osobny naród śląski. W takiej perspektywie był spadkobiercą tych wszystkich, którzy walczyli o Śląsk jako perłę w polskiej koronie. Kiedy w 2003 roku na łamach katowickiego dodatku "Gazety Wyborczej" próbowano udowodnić, że obrona wieży spadochronowej w 1939 roku w Katowicach to literacka fikcja - na łamach redagowanego przez Kijonkę "Śląska" merytorycznie polemizowano z taką tezą. Redakcja "Gazety Wyborczej" oparła się na relacjach z pamiętnika... niemieckiego generała Ferdinan-da Neulinga. Na łamach "Wyborczej" opublikowano wówczas min. zdjęcie mieszkańców Katowic, witających żołnierzy Werhmachu kwiatami. "Śląsk" odpowiedział wykonaną w tym samym dniu fotografią, przedstawiającą powstańców śląskich z podniesionymi rękami prowadzonymi przed niemiecki pluton egzekucyjny.

Tadeusz Kijonka był człowiekiem Opery Śląskiej i zarazem encyklopedią wiedzy i skarbnicą wspomnień o bytomskim teatrze. Zaangażowany został na stanowisko kierownika literackiego Opery Śląskiej 1 stycznia 1967 roku. Miał funkcję tę pełnić przez jeden sezon, a był nim przez 46 lat, ustanawiając tym samym absolutny rekord Polski (a zapewne i świata) pod względem długości pracy jako kierownik literacki jednego teatru. Zredagował m.in. jubileuszową księgę "Pół wieku Opery Śląskiej 1945-2000". Musical dla dzieci z jego librettem "Zaczarowany bal, czyli Krasnoludki, Krasnoludki" grany jest w Operze Śląskiej od ponad 20 lat. Wśród licznych wyróżnień otrzymał również Muzę - nagrodę prezydenta Bytomia w dziedzinie kultury.

Do końca życia pozostał doradcą Opery Śląskiej i członkiem jej Rady Programowej. W listopadzie ubiegłego roku odbył się tutaj galowy spektakl "Toski" z okazji jego 80. urodzin. Ostatni raz w Operze Śląskiej był na początku czerwca na wznowieniu "Aidy". Zmarł 30 czerwca. Po mszy świętej odprawionej nad trumną Tadeusza Kijonki w archikatedrze Chrystusa Króla żegnali go m.in. dyrektor Opery Śląskiej Łukasz Goik i choreograf Henryk Konwiński. - Już ciężko chory, Tadeusz Kijonka dzwonił do mnie w każdym tygodniu, pytał, co słychać w Operze Śląskiej, służył radą - mówił Goik. Podczas mszy świętej śpiewał chór Opery Śląskiej. Tuż przed wyprowadzeniem z kościoła trumny bytomscy artyści wykonali chór "Va pensiero" z opery "Nabucco".

Marcin Hałaś
Życie Bytomskie
15 lipca 2017
Portrety
Tadeusz Kijonka

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...