Słoń wschodzi i zachodzi w Baju Pomorskim

"Wschód i zachód słonia" - reż: A.K.Chudek, D.Miękus, M.Wójtowicz

Aktorzy Teatru Baj Pomorski przygotowali kolejny spektakl. "Wschód i zachód słonia" to jedenaste przedstawienie zrealizowane przez Scenę Inicjatyw Aktorskich.

Premiera sztuki odbędzie się w niedzielę. "Wschód i zachód słonia" według Joanny Klary Teske zostanie zagrany dwukrotnie - o godz. 12.30 i 16. Niedzielny spektakl będzie pierwszą inscenizacją tej bajki. Wyreżyserowana przez aktorów historia dopiero 13 miesięcy temu ukazała się w księgarniach. Rzadko się zdarza, aby tekst w tak krótkim czasie przenoszono z kart książki na teatralne deski.

Bajkę realizuje troje aktorów: Anna K. Chudek, Dominika Miękus i Mariusz Wójtowicz. Nad inscenizacją czuwa Ireneusz Maciejewski. Spektakle w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich nie miały zwykle opieki reżyserskiej. - Bardzo ważne, żeby na pewnym etapie ktoś mógł nas oglądać i oceniać - mówi Wójtowicz. - Irek niczego nam nie narzuca, a raczej pomaga realizować pomysły.

O czym jest przedstawienie? To historia Słoniczki (Chudek), która wraz z Małpkiem (Miękus) i Wielbłądem (Wójtowicz) rozpoczyna wyprawę "na kraj świata i z powrotem". - To bardzo dobra, ciepła, a czasem naiwna postać - mówi o Słoniczce Chudek. - Zmierzam się z rolą. Aktorowi trudno jest grać postać, która jest dobra. Słoniczka wyrusza w świat i zaprzyjaźnia się z Małpkiem. Mają jednak problem z niezbyt uprzejmym paskudnym Wielbłądem.

"Wschód i zachód słonia" jest dla dzieci. Najmłodsi zobaczą, że w życiu trzeba umieć akceptować wady swoje i innych - dzięki temu przyjaźń może być jeszcze piękniejsza, niż jest. "Czarnym charakterem" jest w spektaklu wielbłąd jednogarbny. - To nie jest zbyt sympatyczne zwierzę - mówi o postaci Wójtowicz. - Z samotności mu się tak zrobiło. Nikt go nie akceptuje, ale nasz bohater z biegiem czasu się zmienia. Staje się lepszy, kiedy widzi, że ktoś bezinteresownie mu pomaga.

- Dlaczego aktorzy Baja sami chcą reżyserować spektakle? - pytam.

- Skłania nas do tego poczucie wolności, które mamy u siebie w teatrze. Możemy wymyślić i zrealizować coś, co od początku do końca jest nasze. W każdym teatrze powinna działać taka scena. To dobry sposób, żeby się artystycznie wyżyć - mówią artyści.

Specjalnym gościem niedzielnej premiery będzie Joanna Klara Teske.
(ml)

Marceli Sulecki
Gazeta Wyborcza Toruń
22 maja 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia