Słowik śpiewa i tańczy

"Słowik" - reż: Alexander Petrov - Teatr Wielki - Opera Narodowa w Warszawie

Nierzadko śpiew kobiety przyrównywano do głosu słowika.

Przypomnijmy, że "słowikiem Warszawy" nazywano niegdyś Bognę Sokorską. W operze dla dzieci (bo trwa tylko 50 minut) i dorosłych pt. "Słowik" w małego, szarego ptaszka zamienia się Kamila Kułakowska, a dla podkreślenia swej skrzydlatej postaci tańczy i fantazyjnie faluje długimi rękawami. Podczas spektaklu pojawia się mnóstwo kolorowych i wyrafinowanych rekwizytów. Są lampiony, wachlarze, miecze, jest lektyka, nawet dwa chińskie smoki wiją się w świątecznym korowodzie. Widowisko piękne plastycznie i muzycznie, będące przeniesieniem z Teatru Maryjskiego w Sankt Petersburgu, ma tylko jedną wadę. Konkurentem prawdziwego słowika jest ptaszek mechaniczny, nakręcany. Ten jest wielkości gołębia, ale na scenie Opery Narodowej wydaje się mniejszy od kolibra. Tu przydałby się raczej przebrany w złoto mężczyzna.

Bronisław Tumiłowicz
Przeglad
21 czerwca 2012

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...