Słowo od patrona
12. Polkowickie Dni TeatruSzanowni Państwo
Jak to możliwe, żeby w średniej wielkości mieście znalazło się tylu amatorów teatru, żeby starczyło ich na kilkunastokrotne wypełnienie widowni – teatru – teatru najwyższej próby. Jaka siła tkwi w pojęciu TEATR, że najpiękniejsze ptaki – orły – sokoły teatralne zlatują co roku do Polkowic, aby porównać swoje spojrzenie na teatr. Pewnie po prostu znalazło się kilka osób, które wysiadły na stacji Polkowice i umyśliły sobie, że nie ma lepszego sposobu spędzenia czasu, niż dwie godziny w teatrze.
Mają rację – cóż piękniejszego niż Shakespearowskie lustro, w którym jest szansa zobaczyć nasz świat pod innym kontem. Gratuluję tym mieszkańcom Polkowic, którzy to lustro zbudowali. Winszuję im, że nad wszelkie sposoby spędzania czasu wybrali – moim zdaniem najpiękniejszy.
Przeglądanie się, wpatrywanie się w zwierciadło poezji, w opis świata niedostępny w innych mediach. Słowem, w TEATR.
Winszuję pasji, pomysłu – szczęśliwy, że doznaję zaszczytu nominacji na patrona XII Polkowickich Dni Teatru.