Śmiechem w kryzys Jezusa

Klub Komediowy Chłodna

Klub Komediowy Chłodna przenosi się z Chłodnej 25 do klubu Ukryte Miasto. Gdyby ktoś z prawicy obejrzał "Jezusa Kryzysa", można by pomyśleć, że wygnali ich właśnie za ten spektakl.

Powód jest bardziej prozaiczny - klubokawiarnia na Chłodnej od dawna ma różne kłopoty, głównie ze wspólnotą z budynku, w którym mieści się lokal. Czy mieszkańcy nie lubią lewicującej młodzieży, nie wiem. Wiem, że osoby związane bliżej z Kościołem po obejrzeniu tego spektaklu mogłyby mieć z jego twórcami problem.

Autor tego one-man show jest cięty na Kościół (naprawdę celne anty-klerykalne żarty, czasem nawet ubrane w piosenkę). Ale nie tylko. Łukasz Bluszcz ustami aktora Marcina Sitka rozprawią się też z mediami, miłością i samotnością w wielkim mieście. Słowem ze wszystkim, czego w różnym stopniu doświadcza trzydziestoletni singiel w stolicy. Kryzys jest odmieniany przez wszystkie przypadki, wałkowany u terapeuty, zapijany alkoholem w tzw. TVN-ow-skich mieszkaniach bez ducha

A przecież miało być tak pięknie. Prestiżowe studia skończone... a tu każą za marną kasę wszędzie z siebie robić debila. Nic, tylko wyjść z gitarą na ulicę i wyć do nieba. Jak się okazuje, mając talent, można z tego banału uszyć naprawdę zabawny tekst.

"Jezus Kryzys" to już drugi udany projekt duetu Bluszcz-Sitek. Można by czepiać się dłużyzn i zbyt wielu wątków, ale tzw. stand-up comedy to gatunek, który dojrzewa wraz z wiekiem. Ich wcześniejszy debiutancki "Król Dopalaczy" - jak sami przyznają - w pewnym momencie się wypalił. Ale pamiętają, że z przedstawienia na przedstawienie rozwijał się i zmieniał. Bo nie dość, że spektakl nigdy nie jest taki sam - wszystko zależy od publiczności - to i humor aktora może być różny. Zasada jest jednak taka: im dłużej spektakl grany, tym jest śmieszniej. Tym radośniej, im publiczność bardziej skora do rechotania. Na premierze duszna salka na Chłodnej 25 ryczała niemal co minutę. Wyciągani do odpowiedzi łapali ironię, a Sitek sprawnie odbijał piłeczkę. Gdyby nie było tak gorąco i ciasno, czułabym się jak wśród bohemy w Nowym Jorku... To ma się zmienić. Klub Komediowy przenosi się z piwnicy do ponoć bardziej przewiewnych przestrzeni Ukrytego Miasta na ul. Noakowskiego 16. Warto sprawdzić, jak tam reagują na "Jezusa Kryzysa". Jeśli znowu będą musieli się wyprowadzić, będzie wiadomo - to nie przez kryzys i mieszkańców, to przez Jezusa.

Edyta Błaszczak
Metro
27 kwietnia 2013

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia