Smutnażaba.jpg
"Platée" - chor. Jean-Philippe Rameau - Opernhaus Zürich'sW listopadzie żaby wypełzły na ulice Zurychu: na każdym niemal słupie ogłoszeniowym dostrzec można było minimalistyczny plakat nie zawierający właściwie nic poza wizerunkiem tego uroczego płaza. Czy reklamował on wystawę przyrodniczą? Czy to element kampanii ekologicznej?
Nie, to afisz zapowiadający wyjątkowo interesującą premierę w Opernhaus Zürich - Platée Jana Filipa Rameau. Ten rzadko wystawiany, a pod wieloma względami unikalny utwór, zadebiutował na tej scenie 10 grudnia.
Obsada nowej Platée zachwyca nie tylko walorami wokalnymi poszczególnych śpiewaków, ale także wyjątkowo celnym ich doborem pod kątem odgrywanych przez nich postaci. Evan Hughes dysponuje zarówno majestatycznym, szlachetnym basem jak i pełną autorytetu prezencją sceniczną pozwalającą mu zdominować scenę jako prawdziwie wyniosły Jowisz, podczas gdy Katia Ledoux w roli jego jadowicie zazdrosnej małżonki, Junony, korzysta w pełni z imponujących gabarytów swojego instrumentu – bez wątpienia najbardziej nośnego w całej obsadzie – aby uczynić swoje burzliwe, zdominowane przez uczucie szalejącego gniewu sceny tym bardziej przekonywujące.
Na wyróżnienie zasługuje dwóch solistów obsadzonych w rolach drugoplanowych, Nathan Haller jako Merkury oraz Tania Lorenzo jako Cupid: obydwoje dysponują pełną gracji barwą oraz finezją wykonawczą, które czynią z nich śpiewaków idealnie dopasowanych do muzyki francuskiego baroku. Wreszcie Mathias Vidal w roli tytułowej: niełatwo jest sportretować wokalnie tak groteskową postać bez poświęcania pięknego śpiewu na rzecz komizmu.
Podejmując się tego wyzwania, Mathias Vidal znalazł jednak doskonały balans w zachowaniu czystej estetyki nie rezygnując jednocześnie z manieryzmów koniecznych do oddania charakteru tej absurdalnej postaci. Śpiewakom akompaniowała orkiestra La Scintilla pod batutą Emmanuelle Haïm. Ten wszechstronny ansambl historyczny, którego repertuar sięga aż do muzyki Giuseppe Verdiego, dowiódł tą premierę, że również w repertuarze francuskiego baroku potrafi odnaleźć się równie dobrze jak w muzyce włoskiej, która dominowała dotychczas w jego dyskografii.
Spektakl wyreżyserowany przez Jetske Mijnssen zachował idealnie wyważoną szczyptę czystego baroku potrzebą, aby utrzymać ducha epoki Rameau w nowoczesnej skądinąd inscenizacji, choć przemieszanie obu elementów zaważyło co nieco negatywnie na jego jednolitości. Szczególnie wyraźnie dało się to odczuć w scenach baletu, pierwsza z których była wierna konwencji historycznej, podczas gdy druga nawiązywała do broadwayowskiej rewii, zostawiając nas z wrażeniem, że twórcy spektaklu mogli mieć w tym wypadku o kilka pomysłów zbyt wiele na jedną operę. Na szczęście farsowa historia utworu łatwo wybacza ten eksces kreatywności, czyniąc go zabawnym raczej, niż dokuczliwym.
Platée widnieje na afiszu Opery w Zurychu do 16 stycznia 2024. Warto skorzystać z tej okazji i zobaczyć ten przez długi czas zapomniany utwór Rameau, jeden z nielicznych przykładów udanej opery komicznej w dorobku kompozytorów francuskiego baroku.
__
„Platée" - komp. Jean-Philippe Rameau (1683-1764), Ballet bouffon in a prologue and three acts
Libretto by Adrien-Joseph Le Valois d'Orville and Balot de Sovot
after a piece by Jacques Autreau
Music Direction Emmanuelle Haïm Producer Jetske Mijnssen Stage design Ben Baur Costumes
Hannah Clark Lighting designer Bernd Purkrabek Choreography Kinsun Chan Chorus Master Janko
Kastelic Dramaturgy Kathrin Brunner
Platée - Mathias Vidal
Jupiter- Evan Hughes
Junon - Katia Ledoux
Satyre/Cithéron - Renato Dolcini
Thespis - Alasdair Kent
Mercure - Nathan Haller
La Folie - Mary Bevan
Momus - Theo Hoffman
Clarine/Thalie - Anna El-Khashem
Amour - Tania Lorenzo