Spektakl "Niżyński" na Litwie

Wystąpi m.in. w Wilnie - Europejskiej Stolicy Kultury 2009

Kamil Maćkowiak, aktor Teatru Jaracza, zagra monodram "Niżyński" w trzech litewskich miastach. Wystąpi m.in. w Wilnie - Europejskiej Stolicy Kultury 2009

W weekend aktor był "Niżyńskim" dla łódzkiej publiczności. W poniedziałek dekoracja w kształcie klatki z pleksi z przewieszonym drążkiem baletowym, została zapakowana do samochodu ciężarowego i pojechała do Kowna. Aktor busem wyrusza w tournée we wtorek rano, a w przeddzień - mimo wolnego poniedziałku - ciężko próbował w teatrze. Pierwszy spektakl gra w czwartek. Kolejny - w sobotę w Birstonas w ramach Międzynarodowego Festiwalu Małych Form "Grynparkas". I na koniec 8 kwietnia na deskach szacownego Wileńskiego Teatru Małego.

"Niżyński" jest pomysłem aktora Kamila Maćkowiaka. Przedstawienie miało premierę 3 grudnia 2005 r. na Scenie Kameralnej Jaracza. Monodram w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego powstał na podstawie pamiętników rosyjskiego tancerza Wacława Niżyńskiego, który na początku XX w. był "bogiem tańca", a później trafił do szpitala psychiatrycznego, gdzie spędził kilkanaście lat.

Aktor Teatru Jaracza przed laty też zajmował się baletem. Jako dziewięciolatek został uczniem szkoły baletowej w Gdańsku, którą ukończył w 1998 r. Dlatego w monodramie pozwala sobie na wiele figur na imponującym zawodowym poziomie. Do roli przygotowywał się przez wiele miesięcy. - Zdarzają się w spektaklu momenty, które się rymują ze mną, ale uproszczeniem byłoby mówienie, że zbudowałem monodram na prywatnościach. W pamiętnikach Niżyńskiego dostrzegłem niesamowity materiał aktorski pokazujący dramat człowieka. Nie szukałem tekstu dla tancerza - tłumaczy Maćkowiak. - Nie tańczyłem lata. To, co dzisiaj może zrobić mój organizm, stanowi połowę dawnych umiejętności. Ale nie uczyłem się figur na nowo. To jest zakodowane w ciele.

Grając spektakl, aktor kontroluje wagę i dba o kondycję. Teraz Maćkowiak nauczył się tekstu po angielsku, a po rosyjsku cytuje listy do matki. Dwa najbliższe spektakle zagra w ten sposób. Trzeci na specjalne życzenie organizatorów wykona po polsku. Maćkowiak: - Angielską wersję przygotowywałem przez dwa miesiące. Znam ten język średnio. Rozumiem, co gram, ale nie tłumaczę polskiego tekstu w myślach na bieżąco. Problemem było przełożenie emocji i tych chorobowych zapętleń, psychoz powtarzania zwrotów.

"Niżyński" odnosił już sukcesy na krajowych i międzynarodowych festiwalach. Aktor został nagrodzony m.in. w Sankt Petersburgu i Kilonii. Maćkowiak: - To bardzo eksploatujący spektakl. Nie czuję niedosytu, że prezentowałem go dotychczas za granicą zaledwie kilka razy.

Spektakle Jaracza zapraszane są na wiele zagranicznych imprez. - Mamy plany wyjazdowe do Helsinek. Znów dostaliśmy zaproszenie na festiwal do Edynburga. Możemy w Kanadzie pokazać "Lwa na ulicy" - wylicza Wojciech Nowicki, dyrektor naczelny Teatru Jaracza. - Chcielibyśmy odpowiedzieć pozytywnie na wszystkie zaproszenia, tylko problemem są pieniądze. Staramy się o dofinansowanie z Ministerstwa Kultury, ale zdarza się, że otrzymywane wsparcie nie pokrywa kosztów podróży.

Tournée "Niżyńskiego" jest współfinansowane z funduszu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu "Promocja kultury polskiej za granicą".

Krzysztof Kowalewicz
Gazeta Wyborcza Łódź
1 kwietnia 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia