Spotkajmy się w Jeleniej Górze

40. Jeleniogórskie Spotkania Teatralne

Jeleniogórskie Spotkania Teatralne nie są wyścigiem. Nie ma jury składającego się ze specjalistów mających za zadanie wyłonić najlepszych, którzy później będą się prezentować na arenie międzynarodowej. Najważniejszym dla twórców przeglądu jest owo spotkanie

Komunikacja z publicznością jest jednym z najtrudniejszych i najniezwyklejszych elementów teatru. Zaangażowanie rozmówcy wymaga wspólnego kontekstu, którym jest Jelenia Góra. Przegląd teatralny prezentuje mieszkańcom najciekawsze przedstawienia z całej Polski w danym roku. Nieokreślona formuła doboru jest świadomym wyborem charakterystycznym dla sposobu myślenia o teatrze, cały czas skupiającym się na widzu i dostosowującym do rozmowy z nim.

Jeleniogórskie Spotkania Teatralne stworzone przez Teatr im. C.K. Norwida w Jeleniej Górze są przede wszystkim dialogiem z publicznością. Do niej należy decyzja, dokonywana poprzez głosowanie, o tym, który spektakl jest najlepszy. Ten wyjątkowy rodzaj komunikacji z publicznością łączy się z traktowaniem teatru jako integralnej części Jeleniej Góry. Nie tylko dostarcza widzom różnorodne spektakle, również teatralnie edukuje młodzież. "Teatr powinien nauczyć ciekawości" twierdzi Urszula Liksztet, kierownik literacki Teatru. Rozmowy przedpremierowe z twórcami, jak to było w przypadku "Lilii Wenedy" w reżyserii Krzysztofa Prusa, próby czytane oraz edukacja w teatrze ma na celu wykształcenie wrażliwego, godnego, dociekliwego partnera w rozmowie. Umiejętność komunikacji zanika we współczesnej kulturze, gdzie bohaterowie książek wtłaczani są w ciała aktorów w coraz to nowszych adaptacjach. Powodują nierozerwalne utożsamianie roli z postacią, nakierowując na jej jednotorowy odbiór.

Możliwości wyobraźni ograniczane zostają poprzez ekranizacje oraz ilustracje dzieł literatury, stwierdza Urszula Liksztet przyglądając się współczesnej kulturze. Teatr oczekuje od widza komunikacji pokazując mu, jak wielotorowo można patrzeć na klasykę, gdy pozwali się działać wyobraźni. Rozwój działalności edukacyjnej dostarczy festiwalowi osobne jury - młodzieżowe, składające się z uczniów liceum redagujących jeleniogórską gazetę. Wybory i decyzje mogą niekiedy zaskoczyć lub pokryć się z głosowaniem publiczności.

Prezentowane przedstawienia można scharakteryzować jako dialog z publicznością dokonujący się poprzez aktora. Spektakle przykuwają uwagę niezwykłą obsadą oraz często specyficznym sposobem pracy jak w przypadku Teatru Wierszalin z Supraśla.

Zobaczymy wybitnych aktorów mających możliwość ukazania swojego kunsztu w przedstawieniach takich jak  "Diabeł w purpurze"  Teatru Scena Prezentacja z Warszawy, "Skiz" Teatru Ateneum z Warszawy i wielu innych. Widz zobaczy również operujący niezwykle bliskim kontaktem z publicznością Teatr Barakah z Krakowa, gdzie widz znajduje się metr od wykonawcy. Trudno również dostrzec wyraźne granice sceny w Teatrze KTO z Krakowa, gdzie przekroczenie progu małej willi przenosi w świat przedstawienia. "Zawsze fascynował mnie aktor" mówi Urszula Liksztet opowiadając o tak różnorodnym doborze przedstawień. Publiczność jeleniogórska będzie mogła podziwiać kunszt i możliwości, jakie daje scena raz tekst w odpowiednich rękach. 

Przedstawienie Teatru C.K Norwida zainaugurowało 40. Jeleniogórskie Spotkania Teatralne. Realizacja "Lilii Wenedy" ucieka od typowej interpretacji dzieła Juliusza Słowackiego łączącego je z Powstaniem Listopadowym. Reżyser Krzysztof Prus pokazuje konflikt i przemijanie różnych kultur, ukazując jak chrześcijaństwo unifikowało podbite plemiona. Spektakl w niezwykle minimalistycznej oprawie scenograficznej operuje prostymi znakami wykorzystując aktorów do tworzenia niezwykle wysmakowanych obrazów. Pozwala to na zbudowanie pełnokrwistych i skomplikowanych postaci jak Gwinona (Magdalena Kępińska) operująca w ciekawy sposób dumą i ciągłym strachem utraty władzy poprzez okazanie współczucia.

Niezwykłą kreacje aktorską zaprezentował Piotr Konieczyński w roli Ślaza, pokazując na tegorocznych 40 Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych oportunistę szukającego wygody i zapełnienia żołądka za cenę śmierci syna Gwinony.

Przedstawienie budowane jest przytłumionym światłem, dymem, rozbłyskami i grzmiącą muzyką. Ten ciekawy spektakl nie pragnie zajmować się bieżącymi sprawami, pokazując jak trwałe i nieprzemijalne  są konflikty kultur. "Manifestacje polityczne w niektórych zawodach szybko się dezaktualizują. Nieprzemijalność dzieł Szekspira polega na dotykaniu spraw najprostszych, dotyczących człowieka" mówi Urszula Liksztet. Spektakl Krzysztofa Prusa i sposób doboru przestawień na 40. Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych wskazują, iż teatr nie interesuje się doraźną rozmową o bieżącej polityce, która szybko przemija. Interesuje ją bliski kontakt z publicznością pozwalający na rozmowę o rzeczach najważniejszych, poruszających człowieka.

Justyna Stasiowska
Dziennik Teatralny
27 września 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...