Spotkania nie tylko romantyczne
"Za rok o tej samej porze" - reż. Grzegorz Chrapkiewicz - Teatr KamienicaW warszawskim Teatrze Kamienica Grzegorz Chrapkiewicz wyreżyserował spektakl z ciekawą obsadą aktorską: Olgą Bończyk w roli Doris i Piotrem Gąsowskim w roli Georga, parą kochanków, która przez ponad 20-lat na jeden weekend w roku spotyka się w sanatorium w północnej Kalifornii. Pierwszy raz spotkali się w 1951 roku, ostatnie przedstawione spotkanie ma miejsce w roku 1975
George to żonaty księgowy, ojciec trójki dzieci, natomiast Doris to gospodyni domowa i matka także trójki dzieci. Przez pozostałą część roku nie utrzymują ze sobą żadnego kontaktu, poświęcają się całkowicie swoim rodzinom.
Adaptacja sztuki Bernarda Slade’a, amerykańskiego pisarza i autora wielu scenariuszy filmowych, której podjął sie Grzegorz Chrapkiewicz, była wymarzonym wyzwaniem dla grającej rolę Doris, Olgi Bończyk. Gospodarz miejsca Pan Emilian Kamiński przed spektaklem zapowiedział także, że marzeniem Pani Olgi było zagranie w tym dramcie wspólne z Piotrem Gąsowskim.
Coroczne spotkania pary splatają się z ważnymi wydarzeniami społecznymi, kulturalnymi, z miłością i wojną, co prezentowane jest na scenie w sposób multimedialny. Sceny z najpopularniejszych filmów tamtych czasów, triumf Beatlesów, Elvisa Presleya, hippisowskiej subkultury, czy wojny w Wietnamie, ściśle łączą się i układają w jedną całość z atmosferą kolejnych spotkań pary kochanków. Romantycznie spędzane przez kochanków weekendy autor i reżyser konfrontuje z pragmatyzmem życia codziennego, ze śmiercią żony i syna Georga, z niepowodzeniami w pracy zawodowej męża Doris.
Myślę, że aktorzy w tej adaptacji ciekawie się uzupełniają, ale bardziej rozrywkowa w tych relacjach damsko-męskich jest rola Piotra Gąsowskiego, którego dobrze zapamiętałem z roli w sztuce "Bożyszcze kobiet".
Spektatl momentami jest bardzo zabawny, są także momenty lekko monotonne, ale pękająca w szwach widownia sugeruje, że takie spektakle są potrzebne i oczekiwane.
Przeszło dwugodzinny występ został przyjęty przez widownię owacjami na stojąco.
