Sprawca wielokrotny

'Sprawca" - 5. Katowicki Karnawał Komedii

"Sprawca" to autorska płyta aktora Teatru Polskiego we Wrocławiu, Bartosza Porczyka, którego recital o tym samym tytule był imprezą towarzyszącą V Katowickiemu Karnawałowi Komedii. W kilkunastu piosenkach artyście udało się oddać istotę frapujących współczesnego człowieka problemów, prowokując do zastanowienia się nad tym, do czego jesteśmy zdolni i czym się stajemy, gdy w pogoni za szczęściem tracimy atrybuty istoty czującej i posługującej się intelektem

Sprawca to ktoś, kto budzi się w nas nad ranem, kto tkwi ukryty głęboko pod skórą. To ktoś, kogo czyny mają określone, realne konsekwencje, w których nie zawsze mamy ochotę uczestniczyć. Zanurzeni w konsumpcji stajemy się sprawcą, tym „blichtru rozdawcą” z kodem kreskowym umieszczonym za uchem - odczłowieczonym i pozbawionym wszelkich skrupułów rzekomym władcą rzeczywistości. Bartosz Porczyk nie pozostawia złudzeń co do tego, że „z zawodu sadysta prócz imienia składa się też z nasienia” i to, czym się kieruje często dalekie jest od wzniosłych uczuć i szczytnych pobudek. Instynkty i podświadome impulsy pobudzane lub tłumione - w zależności od potrzeby - przez tabletki, dopalacze i inne „dropsy z transu” doprowadzają do czynów najgorszych i nieodwracalnych. Olbrzymia, niezrealizowana potrzeba miłości, do której z czasem, poprzez liczne eksperymenty prowadzone na sobie i ludziach wokół, sprawca przestaje być zdolny, powoduje nieustanny pęd do pozornego samodoskonalenia (operacje plastyczne), który jest raczej kolejnym przejawem autozakłamywania, aniżeli realną próbą zmiany sytuacji. Sprawca to „facet z marzeń poznany w barze przy kontuarze” - ktoś, kto na zewnątrz wydaje się być ucieleśnieniem wspaniałości, a kogo spotkanie może okazać się jednym z największych życiowych koszmarów.

W piosenkach Bartosza Porczyka nie brakuje tekstów o niezwykle silnym ładunku emocjonalnym, dotykających najboleśniejszych wydarzeń, jakie mogą stać się naszym udziałem, jak utrata dziecka („W krainie mlekiem i wodą płynącej pewnego dnia zachmurzyło się słońce, mały chłopiec przeląkł się płomienia, wielki świat oniemiał z cierpienia”), czy potrzeba uczuć, dla których jesteśmy w stanie poświęcić nawet własną tożsamość. Prostota tekstów oraz ich trafność sprawiają, że podróż w głąb jaźni współczesnego człowieka staje się niezapomnianym przeżyciem, którego podstawowym komponentem jest przerażająca samotność i niespełnienie. Grana na żywo muzyka (usytuowana w głębi sceny perkusja oraz klawisze), prezentowane na olbrzymim ekranie wizualizacje oraz elementy scenograficzne towarzyszące kolejnym utworom składają się na spójną wizję świata opartego na kolorowych obrazkach, spod których wyziera smutna prawda o człowieku. Olbrzymią rolę odgrywa tu gra świateł, które stają się nośnikiem nastroju i emocji, pozwalając na uchwycenie czegoś, co tkwi pod powierzchnią rzeczywistości, przybliżając tym samym psychologię człowieka, który „nie ocenia, nie przecenia, nie docenia, wszystko robi od niechcenia”. Jakby życie nie było największym darem i wartością samą w sobie, lecz niekończącym się łańcuchem eksperymentów i prób przezwyciężania siebie.

Wrocławski aktor doskonale pokazał miotaną skrajnymi dążeniami świadomość współczesnego człowieka, dla którego autodestrukcja stała się stanem naturalnym. Kolejne substytuty, protezy uczuć doprowadzają do sytuacji, w której sprawca traci poczucie własnego „ja”, będąc jedynie produktem, wypadkową masowych gustów i chceń. W przeciwieństwie do Bartosza Porczyka, który swoją autorską płytą udowadnia nie tylko to, że nieobca jest mu refleksja dotycząca otaczającego go świata oraz zdolność do stawiania trafnych diagnoz, ale przede wszystkim fakt, że jest artystą o wysokiej samoświadomości, potrafiącym umiejętnie zarządzać zasobem własnych możliwości i talentów. Aktor przestaje być odtwórcą roli - staje się sprawcą naszych nastrojów i stanów, w które popadamy, niejednokrotnie nieprzyjemnych i bolesnych. Jest tym samym sprawcą własnego artystycznego sukcesu, nie pozostawiając wątpliwości co do oceny prezentowanego widowiska.

Olga Ptak
Dziennik Teatralny
10 lutego 2012

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia