Sprzątanie doskonałe
"Posprzątane" - 12. Festiwal Dramaturgii Współczesnej Rzeczywistość PrzedstawionaTradycją stało się już, że w październiku na kilka dni Zabrze staje się stolicą polskiego teatru, a to za sprawą odbywającego się w murach Teatru Nowego, Festiwalu Dramaturgii Współczesnej "Rzeczywistość przedstawiona". Tegoroczną, dwunastą edycją zainaugurował 20 października spektakl "Posprzątane" w reżyserii Mariusza Grzegorzka z Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi.
Mariusz Grzegorzek, zaliczany do czołówki polskich reżyserów teatralnych, tym razem na warsztat wziął nagrodzoną Pulitzerem sztukę popularnej amerykańskiej dramatopisarki Sarah Ruhl, tworząc tragifarsowe studium zróżnicowanych wcieleń kobiecości. A ponieważ zaangażował do swojego projektu młode, utalentowane aktorki, powstał spektakl, który bawi i wzrusza w odpowiednich proporcjach.
W białych, designerskich wnętrzach salonu, spotykamy się z bohaterkami sztuki, z których każda na swój sposób, siłuje się z życiem. Lane, grana przez Urszulę Gryczewską, jest chłodną perfekcjonistką i pozornie kobietą sukcesu. Jej siostrę – Virginię, neurotyczkę i obsesyjną pedantkę, walczącą z kurzem w rytm przebojów disco, rewelacyjne kreuje Gabriela Muskała. Na scenie pojawia się jeszcze Justyna Wasilewska w roli brazylijskiej sprzątaczki Matilde, próbującej stworzyć dowcip doskonały i Agnieszka Kowalska, majestatycznie grająca chorą na raka kochankę męża Lane.
Cztery różne osobowości, cztery dramaty – samotności i tęsknoty za miłością. Choć na pierwszy rzut oka ich zachowania wywołują salwy śmiechu, to po czasie zaczynają wzruszać. Siłą przedstawienia jest jego niejednoznaczność. Grzegorzek żongluje obrazami – od farsowych scen sprzątania, przez magiczną wyprawę po drzewo życia, aż do realistycznych kadrów kobiecej solidarności w obliczu zbliżającej się śmierci. Dystans, ironia i śmiech przez łzy tworzy słodko-gorzki teatralny obraz, nie tak odległy wcale od naszego realnego życia.
