Stara kobieta jest wszystkim
"Stara kobieta wysiaduje" - reż. Grzegorz Bral - Teatr Polski we WrocławiuKulminacyjna premiera Roku Różewiczowskiego, dokładnie w setną rocznicę urodzin Poety.
Inscenizacja wizjonerskiego dramatu traktującego o kryzysie współczesnej cywilizacji, przestroga przed samozagładą ludzkości. Apokaliptyczna wizja świata jako wielkiego śmietnika przedstawiona w groteskowo-szyderczym stylu.
W "Starej kobiecie..." nie ma Boga i miłości, nie ma prawdziwego dramatu, nie ma małżeństwa, rodziny i tych wszystkich wartości, do których nasz świat teoretycznie dąży, a tak naprawdę tego nie robi. W "Starej kobiecie..." jest kataklizm fiszek, wśród których człowiek nie jest w stanie wydobyć tego jednego znaczącego słowa i w ogóle nie wie, w którą stronę iść. To jest genialny dramat pozbawiony dramatu. Genialny i bardzo trudny.
"Jest pewien aspekt tego dramatu, właściwie niepodnoszony przez akademików, który nazywa się queer. Myślę, że Różewicz napisał go z myślą o pewnym konkretnym wrocławskim aktorze. Nie chcę wymieniać jego nazwiska, bo nie wypada. To tylko moja intuicja. Proszę pamiętać, że działo się to w roku '68, a homoseksualizm penalizowany był w dużo bardziej postępowych krajach niż Polska nawet do końca XX w.
Różewicz nie mógł sobie dać prawa, by zrobić to wtedy, ale my w roku 2021 możemy dać mikroskopijną sugestię, że stara kobieta nie jest wyłącznie starą kobietą, a jej dylematy, pytania i przede wszystkim sposób bycia są bliskie pewnej kontrkulturze obecnej w Polsce pod koniec lat 60., ale jeszcze nie w społecznej świadomości. Zupełnie inaczej jest dzisiaj, kiedy mamy protesty, tęczowe flagi i inne historie.
Stara kobieta jest wszystkim – matką, Ziemią, kobietą i mężczyzną." (Grzegorz Bral)
Czeka nas nie tylko traktat filozoficzny, ale i wyjątkowy wizualnie spektakl pełen napięć dramaturgicznych, zbudowany na niezwykłych i różnorodnych rytmach.