Stówka dla mnie, stówka dla ciebie

"Stosunki prawne" - reż. Mariusz Pilawski - Teatr Mały w Manufakturze w Łodzi

„Małżeństwo, prawdę mówiąc, to dzisiaj spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Upada, zakłada się drugie (...) Zdarzają się, nie powiem, małżeństwa do śmierci. Ale to już zabytki. Niedługo będzie się do takich wycieczki prowadzić, jak do zamków, katedr, muzeów„.
Wiesław Myśliwski, "Traktat o łuskaniu fasoli".

Motto, które wybrałam, może stanowić wprowadzenie do spektaklu będącego jego rozwinięciem. Czy małżeństwo jest dziś jeszcze potrzebne i jak je efektywnie zorganizować, aby działało jak najlepiej zorganizowana firma? Czy można się ubezpieczyć na wszelki wypadek i czy w razie przegranej zostaną nam zwrócone poniesione koszty? Uniwersalny temat stosunków damsko-męskich został pokazany przez Teatr Mały w Manufakturze w Łodzi. 6 marca bieżącego roku teatr wystawił Stosunki prawne w reżyserii Mariusza Pilawskiego.

Reżyser podjął się próby konfrontacji z materiałem dramatycznym mającym już swoje realizacje, ale uczynił to na swój sposób, pełen refleksji i humoru. Sztuka Stosunki prawne została napisana w 2013 roku przez Szymona Turkiewicza, zaś jej prapremiera odbyła się rok później w TEATRZE ME/ST. Autor jest dramaturgiem, reżyserem, kompozytorem i twórcą teatralnym. W latach 2001-2007 był związany z Teatrem Zakład Krawiecki we Wrocławiu, zaś od 2009 roku pisze i wystawia sztuki teatralne w niezależnym autorskim TEATRZE ME/ST w Warszawie, który współtworzy z Magdaleną Engelmajer.

Szymon Turkiewicz wyznaje, że inspiracją do napisania Stosunków prawnych był język prawniczy i... umowa, którą pewnego dnia czytał na głos. Poruszyły go brzmienie i zawiłość formuł prawnych. Pomyślał o tym, aby stworzyć damsko-męski duet, który rozmawiałby ze sobą właśnie takim językiem. Na fabułę utworu wpłynęła bez wątpienia obserwacja rzeczywistości, doświadczenie ,,zwykłych czynności domowych", jak w scenie ,,kochanie, czy możesz zrobić mi herbatę." Autor Stosunków prawnych wspomina także, że tekst sztuki jest hołdem złożonym jego ukochanemu twórcy, Woody'emu Allenowi, i że to dzięki inspiracji jego filmami w spektaklu znalazła się scena z boginią Temidą oraz zakończenie, które trochę przypomina końcówkę filmu Manhattan.

Fabuła składa się z epizodów z życia pewnej pary. Uczestniczymy w codzienności małżeństwa, obserwując rytuały charakterystyczne dla globalnego społeczeństwa konsumpcyjnego. Głównym przykazaniem, którego przestrzegają małżonkowie, jest optymalizacja zysków i strat, podążanie za niekończącą się przyjemnością i całkowite unikanie ryzyka. Jednak mimo intercyzy małżeńskiej, zachowania wszelkiej ostrożności i posługiwaniu się napisanym przez żonę ,,kodeksem prawnym", relacja zaczyna podlegać pewnej atrofii. Urynkowienie związku kobiety i mężczyzny jest w tej sztuce podstawową sprężyną akcji i głównym źródłem komizmu. Zapada w pamięć scena, kiedy mąż rozdziela kolejne banknoty między siebie a żonę.

Scenografia przedstawia modne mieszkanie nowoczesnego małżeństwa. Widzimy elegancki szezlong, który raz jest elementem wystroju domu, kiedy indziej zaś staje się kozetką psychoanalityka. Widzimy także telebim będący wielkim oknem, przez które widoczna jest duża ulica. Uwagę zwraca rama telebimu, która wprowadza do scenografii element intertekstualności. Ramą jest bowiem obraz Hieronima Boscha zatytułowany Ogród rozkoszy ziemskich. Przypomnijmy, że na jego pierwszym planie widnieje fontanna będąca alegorią dobra, mądrości i miłości. Wokół widać faunę i florę, kobiety i mężczyzn cieszących się swoją cielesnością. Wszystko stanowi doskonałą jedność. Ten zabieg przywodzi także na myśl rozwiązania scenograficzne użyte w filmach Petera Greenewaya.

Stosunki prawne są sztuką dobrze skrojoną w oparciu o obserwację rzeczywistości, w szczególności obserwację relacji damsko – męskich w ich komediowym, a niekiedy wręcz parodystyczno – ironicznym ujęciu. Śmiech, który wybucha na sali w trakcie kolejnych dialogów, jest bez wątpienia szczery, ale nie wiemy do końca, czy jest całkowicie wyzwalający. Należy jednak podkreślić, że bez wątpienia wielki atut tego przedstawienia stanowi doskonała gra aktorska balansująca pomiędzy humorem i ironią, fikcją i realnością.

W ostatniej scenie widzimy żonę i męża na ekranie telebimu. Kamera pokazuje zaplecze teatru i korytarze, które przemierzają, rozmawiając ze sobą o sprawach dnia codziennego. To ujęcie jest ciekawym zabiegiem scenicznym, podkreślającym teatralizację życia. Rozbicie akcji służy za ironiczny komentarz. Mężczyzna zaprasza kobietę na kolację, ale prosi ją o drobną pożyczkę. Fikcja wychodzi zatem z ram scenicznych, ale jak widzimy, nie zmienia to ani na jotę zaistniałej sytuacji.

Stosunki prawne. Autor: Szymon Turkiewicz; reżyseria i scenografia: Mariusz Pilawski; współpraca reżyserska: Witold Łuczyński; oprawa multimedialna i dźwięk: Michał Kuś; występują: Magdalena Drewnowska, Witold Łuczyński. Teatr Mały w Manufakturze, premiera 6 marca 2020.

Katarzyna Wojtysiak-Wawrzyniak
teatrologia.info
15 marca 2021
Portrety
Mariusz Pilawski

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia