Świat obłąkany
"Fizycy" - reż. Marcin Hycnar – Teatr Collegium NobiliumNa scenie teatru Collegium Nobilium odbyła się premiera trzeciego spektaklu dyplomowego studentów IV roku Wydziału Aktorstwa Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Dwunastu młodych aktorów odegrało sztukę „Fizycy" szwajcarskiego dramaturga Friedricha Dürrenmatta w przekładzie Ireny Krzywickiej i Jana Garewicza. Spektakl wyreżyserował aktor i reżyser Marcin Hycnar.
Akcja rozgrywa się w salonie zakładu dla obłąkanych, gdzie przebywa trójka chorych psychicznie mężczyzn, podających się za fizyków. Gdy w przeciągu kilku miesięcy z rąk chorych ofiarą morderstwa staje się już druga pielęgniarka, w zakładzie zjawia się inspektor Ryszard Voss (Michał Dąbrowski). Już jego pierwsza konfrontacja ze sprawcą, uznającym się za Einsteina wprowadza widownię w konsternację. Z polecenia prokuratora wydano nakaz zatrudnienia pielęgniarzy w miejsce pielęgniarek, by uniknąć kolejnych nieszczęść, co wyjątkowo nie podoba się doktor Matyldzie von Zahnd (Elżbieta Nagel). Kolejne zajścia doprowadzają do obnażenia prawdy o tym, czym jest szaleństwo i kto tak naprawdę w nie popada.
Ciągłe transformacje postaci wprawiają w zakłopotanie, widz traci pojęcie o tym, kto tak naprawdę jest obłąkany. Każda z wyraziście zbudowanych postaci przyciąga uwagę w swoją stronę, a dynamicznie rozwijająca się akcja zdaję się miarowo przyspieszać. Trzej tytułowi fizycy nadają tempo dzięki świetnym kreacjom Jędrzeja Hycnara, Bartosza Bednarskiego i Piotra Kramera.
Spektakl jest pełen humoru, czego dowodem stała się żywo reagująca publiczność. W pamięci zapada chociażby scena, gdzie misjonarz Oskar Rose wyśpiewuje psalmy, jako nowa głowa rodziny, w czasie kiedy pacjent Jan Wilhelm Möbius manifestuje swoje szaleństwo. Równie komiczne okazuje się nakrywanie do stołu przez dwóch pielęgniarzy. W obu tych komicznych scenach na uznanie zasługują brawurowo wykreowane postacie grane przez Mariusza Urbańca. Należy też wyróżnić świetne drugoplanowe role policjantów oraz dzieci Liny Rose, w którą wcieliła się skądinąd rewelacyjna Monika Cieciora.
Trudno spostrzec kiedy komiczna i lekka gra zamienia się w gorzką rozprawę poruszającą trudne tematy. Wyraźna zmiana następuję gdy kurtyna unosi się po antrakcie. Zdemaskowani fizycy ujawniają swoje mroczne tajemnice, żałośnie przyznając, że wolność została im odebrana jeszcze przed umieszczeniem w zakładzie. Prawda wychodzi na jaw, a pacjenci-fizycy z żalem wyznają przed sobą swoje rzeczywiste intencje. Szokujące stają się także wyznania samej doktor Matyldy, za czym stoi znakomita gra aktorska Elżbiety Nagel.
Scenografia i kostiumy autorstwa Martyny Kander wyraźnie korespondują z rzeczywistością zakładu psychiatrycznego. Sumując to z brawurową reżyserią, grą aktorską, nastrojową muzyką w tle oraz celną grą światła, widowni prezentuje się spójny obraz utrzymany w dramatycznym, ale tkliwym duchu. Obraz świata, jak się okazuje nie tak obcego każdemu z nas.
Maria Markowska
Teatr Collegium Nobilium
„Fizycy" reż. Marcin Hycnar
Premiera: 27 i 28 stycznia 2020