Światowa prapremiera w Rozrywce

"Rękopis znaleziony w Saragossie" - reż. Maciej Wojtyszko - Teatr Rozrywki w Chorzowie

Rok 2015 poświęcono życiu i twórczości Jana Nepomucena Potockiego – magnata, powieściopisarza, dramatopisarza, podróżnika, polityka, historyka, etnografa i pierwszego polskiego archeologa zarazem. Pomimo licznych talentów, zapisał się na kartach historii jako autor powieści fantastyczno-filozoficznej „Rękopis znaleziony w Saragossie". Nie dziwi zatem fakt, że właśnie teraz zespół chorzowskiego Teatru Rozrywki zdecydował się na wystawienie wspomnianego powyżej dzieła w adaptacji Macieja Wojtyszki. Dokonując wyboru powieści, postawili sobie niezwykle trudne zadanie do zrealizowania. Czy wykonalne? Z takim składem realizatorów z pewnością!

„Rękopis znaleziony w Saragossie" to arcydzieło literatury skreślone ręką Jana Potockiego. Powieść jest nie tylko intrygująca, ale tajemnicza, gdyż do dziś kryje w sobie wiele niewiadomych, ponieważ autor stworzył kilka wersji książki. Co interesujące, została napisana po francusku, a tłumaczenia na język polski dokonał Edward Chojecki w latach 40. XIX wieku. Posiada kompozycję szkatułkową, a to zdecydowanie utrudnia przeniesienia fabuły na deski teatralne. Aczkolwiek nie jest to niewykonalne, co potwierdzają wcześniejsze realizacje jak np. ta z 1992 roku w reżyserii Tadeusza Bradeckiego (Teatr Narodowy Stary w Krakowie), balet zrealizowany w Operze Wrocławskiej w 2007 roku, czy spektakl wyreżyserowany przez Pawła Świątka w 2014 roku dla Teatru im. I. Kochanowskiego w Opolu. Dodatkowo, realizatorzy mogli czerpać inspirację z wersji filmowej, gdyż w 1965 roku powieść Potockiego została zekranizowana, a w rolę Alfonsa van Wordena wcielił się niedościgniony Zbigniew Cybulski.

W wersji chorzowskiej z postacią wykreowaną na szklanym ekranie przez jednego z najpopularniejszych aktorów przedwojennej Polski zmierzy się Kamil Franczak – wokalista zespołu „Zero Procent" oraz odtwórca m.in. roli Moritz'a Stiefel'a w „Przebudzeniu wiosny", Anthony'ego w musicalu „Sweeney Todd", Herberta we „Franku V", czy George'a w rewelacyjnym spektaklu „Niedziela w parku z Georgem". Zapytany o to, czy nie obawia się porównań do Cybulskiego jednoznacznie odpowiada, że będą one nieuniknione, aczkolwiek nie boi się ich, gdyż wszelkie komparacje będą niewspółmierne, ponieważ filmowy van Warden nie śpiewał, natomiast realizacja musicalowa podnosi poprzeczkę stawianą odtwórcy wspomnianej roli. Podobnie wygląda kwestia muzyki – w filmie jest ona niemal nieobecna, w przeciwieństwie do wersji wystawianej w Teatrze Rozrywki.

Podczas konferencji prasowej, mającej miejsce 15 października 2015 roku Maciej Wojtyszko – reżyser i autor adaptacji przyznał, że jej tekst powstał blisko dziesięć lat temu. Natomiast realizacja marzenia, jakim było wystawienie musicalu na scenie, została odłożona w czasie, gdyż wspólnie z Krzesimirem Dębskim (autor muzyki) długo szukali teatru odpowiedniego dla „Rękopisu...". Szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało im się wystawić musical na scenie Teatru Rozrywki w najlepszym okresie, gdyż rok 2015 to zarówno rok jubileuszu 250-lecia Teatru Publicznego w Polsce, jak i rok Jana Potockiego. Realizatorzy jednogłośnie podkreślają, że „ubranie" powieści Potockiego w ramy musicalu jest zadaniem karkołomnym, niezwykle trudnym i niebezpiecznym. To także olbrzymie wyzwanie dla kompozytora, gdyż w spektaklu przenika się muzyka cygańska, hiszpańska, żydowska z arabskimi rytmami oraz melodiami rodem z Polski czy Francji.

Konkludując, Wojtyszko przytoczył słowa Czesława Miłosza, mówiące o tym, że „poezja jest namiętną pogonią za Rzeczywistością", do której się w zasadzie nigdy nie dociera – podobnie jak z doskonalą realizacją tytułowej XIX - wiecznej powieści, kipiącej od abstrakcji. Kamil Franczak rozwijając kwestię trudności pojawiających się w trakcie pracy nad spektaklem, skonstatował, że „dyrekcja za każdym razem daje nam raczej trudniejsze zadania do wykonania niż łatwiejsze. Już się przyzwyczailiśmy do mierzenia się z trudną materią. Dzięki temu znajdujemy w naszym teatrze wartości, których nie można odnaleźć na innych scenach".

„Rękopis znaleziony w Saragossie" pomimo tego, że jest niezwykle ryzykownym i wymagającym przedsięwzięciem ma szanse na odniesienie olbrzymiego sukcesu, ponieważ w zespole realizatorów znajdują się same wybitne osobowości jak: reżyserowie Maciej i Adam Wojtyszko, Paweł Dobrzycki – odpowiedzialny za scenografię, Dorota Roquelpo – francuska kostiumografka oraz Krzesimir Dębski – kompozytor muzyki do największych polskich realizacji filmowych jak np. „Ogniem i mieczem" czy „1920 Bitwa Warszawska" oraz licznych spektakli teatralnych i baletowych. 

Warto dodać, że na światowej prapremierze musicalu, która odbędzie się 24 października 2015 roku, pojawi się potomek Jana Potockiego. Dyrekcja Teatru Rozrywki zadbała także o dodatkowe atrakcje, które będą towarzyszyły premierze musicalu, gdyż we foyer będzie można podziwiać wystawę prac studentów Akademii Sztuk Pięknych, którzy wzięli udział w konkursie na musicalowy plakat. Nie koniec jednak na tym, gdyż dyrekcja teatru we współpracy z Fundacją im. Jana Potockiego w Krakowie przygotowała drugą wystawę, bezpośrednio związaną z Janem Potockim oraz jego sztandarowym dziełem. Z pewnością premiera „Rękopisu znalezionego w Saragossie" będzie znaczącym wydarzeniem jesieni!

Magdalena Mikrut-Majeranek
Dziennik Teatralny Katowice
19 października 2015

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia