Świetny musicalowy show

"Ale musicale!" - reż. Sebastian Gonciarz - Teatr Roma w Warszawie

Hity ze znanych, cenionych lub oczekiwanych wkrótce spektakli Teatru Muzycznego Roma plus parę musicalowych przebojów z gorących broadwayowskich produkcji obejrzeli w niedzielny wieczór widzowie Gdynia Areny. Zespół jednego z najlepszych teatrów muzycznych w Polsce dał próbkę swoich nieprzeciętnych możliwości w programie "The Best of Broadway. Ale musicale!".

Pomimo wysokich cen biletów w hali Gdynia Arena widownia wypełniona została w ok. 80 proc. Na koniec publiczność zgotowała artystom w pełni zasłużoną owację na stojąco.

Składanka, jaką do Gdyni przywiózł uważany przez wielu za najlepszy teatr musicalowy w Polsce - Teatr Muzyczny Roma - jest zestawem bardzo ciekawym, bo różnorodnym. Gdyńska publiczność miała okazję wysłuchać m.in. przebojów z "Kotów", "Grease", "Tańca Wampirów", "Króla Lwa" czy "Upiora w Operze". W stylu, jaki znamy z show z gdyńskiego Teatru Muzycznego za dyrekcji Macieja Korwina, konferansjerem przedstawienia jest Wojciech Kępczyński, dyrektor Teatru Muzycznego Roma.

Oczywiście widzowie spektakli Romy, którzy mieli okazję obejrzeć kilka lat temu "Najlepsze z Romy" (show prezentowany był m.in. na Festiwalu Teatrów Muzycznych w Gdyni w 2008 roku), przeżyli małe déj vu - wiele z utworów programu "The Best of Broadway", wyreżyserowanego przez Sebastiana Gonciarza, to powtórka z rozrywki. Utwory te jednak zostały odświeżone, dopracowane scenicznie i podczas pokazu w Gdynia Arena zaprezentowano je perfekcyjnie, bez staroświeckich projekcji filmowych, za to ze świetną grą świateł.

Zresztą, cały spektakl Romy działa jak szwajcarski zegarek - z wyjątkową precyzją i skutecznością. Spektakl zainaugurowały sceny zbiorowe z "Kotów" - zarówno otwierający "Dachowy song", jak "Pamięć" oraz "Mefistofeliks" były zapowiedzią udanego wieczoru. Chwilę później w liryczno-romantyczny nastrój wprowadziła widzów "Ostania noc świata" z "Miss Saigon". Potem czarowała widzów głosem w przejmującym wykonaniu Edyta Krzemień w piosence "Naprawdę chcę" z musicalu "Mała Syrenka" (tytuł ma pojawić się w repertuarze Romy w przyszłym roku). Była też śpiewająca o prawach do podwodnej miłości "Meluzyna" z "Akademii Pana Kleksa" oraz najbardziej znany utwór z "Upiora w Operze" - "Podziemny labirynt". Najpiękniejsze, pełne emocji wykonanie "Gethsemane" z "Jesus Christ Superstar" w pierwszej części spektaklu zaprezentował Janusz Kruciński (jeden z najlepszych polskich solistów musicalowych).

Niezwykle efektownie drugą część spektaklu zainaugurowały piosenki z "Tańca Wampirów" - "Wieczność" z efektownym pochodem żywych trupów oraz "Na orbicie serc" (w wykonaniu Malwiny Kucior i Pawła Podgórskiego). Na uwagę z pewnością zasłużył również Jan Bzdawka za "Katedry" z musicalu "Notre-Dame de Paris" i zespół Romy za komiczny, żartobliwy "Hallo" z musicalu "Księga Mormona". Klasą sama dla siebie w tej części spektaklu okazała się jednak Barbara Kurdej-Szatan za brawurowe, rewelacyjne wykonanie "Skoro masz coś, pokaż!" jako wyzwolona, rozerotyzowana Szwedka Ulla z musicalu "Producenci".

Poziom większości występów zarówno muzycznie, jak i tanecznie i wokalnie był bardzo wysoki. Nieco gorzej wypadły jedynie "Dzień dobry" z "Deszczowej piosenki" i "Ten cały jazz" z musicalu "Chicago" (zwłaszcza w kontekście gdyńskiego musicalu z wokalem Alicji Piotrowskiej). Zbyt patetycznie brzmiał też Janusz Kruciński jako Elton John wykonujący słynny utwór "Miłość rośnie wokół nas" z "Króla Lwa".

W spektaklu nie zabrakło wątków gdyńskich - słynna "Letnia noc" z hitowego "Grease" (świetne i "z pazurem" wykonane przez Zofię Nowakowską i Pawła Kubata w rolach Sandy i Danny'ego) to ich wspomnienie z Gdyni. Z kolei Aladyn (Paweł Kubat) na latającym dywanie "pokazuje Gdynię" Dżasminie (Edyta Krzemień) w piosence "To nowy świat" z musicalu "Aladyn Jr". Kurtuazji, wraz z gromkim "Teatr Muzyczny Roma pozdrawia Teatr Muzyczny w Gdyni" na koniec spektaklu było zresztą więcej.

Jeśli ktoś na podstawie "The Best Of Broadway. Ale musicale!" chciałby porównać teatr warszawski i gdyński, przez fachowców zgodnie uznawane za ścisłą polską musicalową czołówkę, to właściwie byłoby to możliwe jedynie przy przebojach "Grease" (zdecydowanie lepszych w wykonaniu warszawskich aktorów) oraz "Chicago" (tu znacznie ciekawiej wyglądała i brzmiała gdyńska realizacja). Mimo wszystko obie sceny mają wiele wspólnego. "The Best of Broadway. Ale musicale!" jest produkcją objazdową, powstałą na czas remontu głównej sceny Teatru Muzycznego Roma.

W nagrodę za perfekcyjnie przygotowany show (bardzo mocnym elementem spektaklu jest też orkiestra Romy pod batutą Jakuba Lubowicza) publiczność zgotowała artystom w pełni zasłużoną owację na stojąco.

Łukasz Rudziński
trojmiasto.pl
13 maja 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia