Szczęśliwe dni na Grobli
"Szczęśliwe dni" - reż. Antoni Libera - Studio Na Grobli we WrocławiuGłośne przedstawienie Szczęśliwe dni Samuela Becketta w reżyserii Antoniego Libery obejrzymy w Studiu Na Grobli Instytutu Grotowskiego. W mistrzowsko zagranej roli Winnie zobaczymy Maję Komorowską, a partnerować jej będzie Adam Ferency.
Premiera Szczęśliwych dni w reżyserii Antoniego Libery miała miejsce 16 lat temu. W 2008 r. Teatr Dramatyczny postanowił wznowić spektakl i ponownie pokazał go na Festiwalu Warszawa Centralna Stygmaty Ciała. Szczęśliwe dni uznane zostały za jedną z najważniejszych polskich inscenizacji sztuk Samuela Becketta.
Jak zauważyło wielu krytyków, Maja Komorowska stworzyła mistrzowską kreację nieco wbrew Beckettowi. Szczególnie w pierwszej części sztuki bawi nas parafrazami znanych cytatów, a jej tyrady wobec milczącego męża sprawiają wrażenie niepoważnej farsy. Zresztą, jak zachować powagę, skoro co chwila ze sceny pada retoryczne: „No i co teraz?”, na które oczywiście nie będzie odpowiedzi, a sama bohaterka tkwi w czymś na kształt kopca? Szczęśliwy dzień Winnie pełen jest absurdalnych, małych zdarzeń, codziennych, powtarzanych jak mantra rytuałów, które składają się na sens jej życia. Ich nawarstwianie z wolna zaczyna jednak przerażać, przysłania bohaterkę, dusi ją, niczym surrealistyczna forma, w której wkrótce zapada się po szyję. Pozornie bezwartościowe słowa stają się świadectwem z góry przegranej walki o istnienie.
W tym sensie powrót po ponad dziesięciu latach do sztuki Becketta jest otwarciem „drugiego aktu”, gdy aktorka z bagażem (balastem?) nowych doświadczeń pragnie gorzko zapytać się widza: „No i co teraz?”
Jacek Wakar pisał na łamach Dziennika: „Niezwykle rzadko zdarzają się role tak intensywne, czyste, szlachetne. Bohaterka Becketta tkwi zakopana w kopcu gdzieś na ziemi jałowej, w pierwszym akcie po pas, w drugim już po szyję. Najpierw aktorka ma do dyspozycji ręce, ma do „ogrania” rekwizyty, ma czym zająć siebie i uwagę widowni. Dalej jednak zostają jej tylko głowa, twarz, głos. Winnie zapada się w sobie, świat wokół niej umiera, wiadomo, że na koniec nie zostanie nic. I w tych warunkach zagrać więcej niż można zagrać jest zadaniem stawianym przez Becketta aktorowi. Komorowska wypełnia je, nadając Winnie rys niepowtarzalny”.
27–28 lutego (niedziela–poniedziałek), godz. 19:00, Studio na Grobli, ul. Na Grobli 30/32.
28 lutego przed spektaklem o godz. 17:00 zapraszamy na spotkanie z Mają Komorowską.