Sześć premier w sezonie to minimum

Rozmowa z Krzysztofem Babickim.

- Sądzę, że elementy lokalne co jakiś czas, w takim teatrze jak nasz, powinny się pojawiać, dlatego konsekwentnie je wprowadzamy. Chcemy jednak, by nie było to robione zbyt nachalnie. Co do Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port, to jest realna szansa na to, że impreza zachowa swój dotychczasowy charakter i odbędzie się w przyszłym roku - mówi Krzysztof Babicki, dyrektor artystyczny Teatru Miejskiego w Gdyni.

Łukasz Rudziński: Sezon rozpoczęliście tylko na małej scenie, czyli foyer teatru, ale już 7 listopada odbędzie się wyczekiwana premiera na dużej scenie.

Krzysztof Babicki: Będzie to dla nas jednocześnie nieco spóźnione otwarcie sezonu i zamknięcie remontu, który nieco nam się przedłużył. Okazja do świętowania jest więc podwójna. Sytuacja była dla nas o tyle trudna, że wraz z informacją o komplikacjach z pracami remontowymi, dowiedzieliśmy się o pilnych naprawach Daru Pomorza, który traktujemy jak naszą dodatkową scenę. Sporą część przedstawień planowanych w październiku na Darze Pomorza musieliśmy przenieść na małą scenę.

Zmieni się to wraz z premierą "Amadeusza" w reżyserii Jacka Bały?

- Tak, wrócimy na Dużą Scenę, na Dar Pomorza z pewnością też, ale dopiero wiosną. "Amadeusz" to sztuka kostiumowa, ale we współczesnej inscenizacji. Myślę, że widzowie nie wybaczyliby nam Mozarta i Salieriego w innym entourage'u niż kostiumy i peruki z epoki. To sztuka teatralna zaadaptowana na potrzeby filmu, co w przypadku obrazu Miloša Formana z 1984 roku doskonale się udało, ale wierzymy, że widzowie nie będą chcieli porównywać naszego spektaklu z filmem. Choćby dlatego, że "Amadeusz", jak wiele innych amerykańskich tekstów, jest bardzo rozbudowany, więc na potrzeby spektaklu trzeba było dokonać silnych skrótów.

Jeszcze w tym roku pokażecie kolejną premierę?

- W mikołajkowy weekend nasi najmłodsi widzowie zobaczą "Śnieżkę i krasnoludki" na podstawie popularnej baśni braci Grimm "Królewna Śnieżka" w mojej reżyserii. Najlepszą recenzję poprzedniej naszej bajki - "Królowej Śniegu" - otrzymałem od 8-letniej córki Julki, która po obejrzeniu spektaklu stwierdziła: "wreszcie coś normalnego". Dlatego przygotowujemy kolejną propozycję dla dzieci. Muzyka autorstwa Janusza Grzywacza jest już gotowa. Będzie to musical z 14 piosenkami, do których tekst przygotowała Grażyna Lutosławska. Scenografię i kostiumy przygotuje Sławomir Smolorz, a Dawid Kozłowski zadba o projekcje wideo. Premiera 5 grudnia.

Po nowym roku nie zwalniacie tempa.

- Planujemy dwie prapremiery polskie. Pierwsza z nich trafi na deski teatru już 13 lutego, czyli niedługo po obchodach święta Gdyni z okazji nadania praw miejskich. Po sukcesie "Sammy'ego" w autorskiej adaptacji Andrzeja Mańkowskiego, zamówiłem u niego tekst "Być jak Krzysztof Krawczyk". Rzecz dzieje się w Gdyni, bohaterem jest gdynianin, zapatrzony w swojego idola. Wystąpi prawie cały zespół teatru. Andrzej Mańkowski ma wykształcenie muzyczne, więc przygotuje spektakl muzyczny, z wykorzystaniem piosenek Krawczyka. Sądzę, że elementy lokalne co jakiś czas, w takim teatrze jak nasz, powinny się pojawiać, dlatego konsekwentnie je wprowadzamy. Chcemy jednak, by nie było to robione zbyt nachalnie. Scenografię przygotuje Sabina Czupryńska, zaś muzykę Tomasz Stroynowski. Później odbędzie się premiera, którą zrealizuję w ramach jubileuszu 35-lecia pracy artystycznej, przypadającego w tym roku, licząc spektakle przygotowywane podczas studiów. Wybrałem sztukę, którą uwielbiam. Ingmar Bergman nazwał ją najwybitniejszą sztuką XX wieku, a ja wystawiłem ją już w Starym Teatrze w Krakowie w 1983 roku. Wracam do tego tytułu po przeszło 30 latach. Będzie to "Z życia glist" Pera Olova Enquista, poświęcona prywatnemu życiu Hansa Christiana Andersena. To bolesna sztuka, aktualna do dzisiaj, bo wiele osób ma w życiu epizody, które lukruje, zamalowuje czy przekłamuje, no i dotyczy znanego powszechnie człowieka. Przedstawienie pokażemy na małej scenie 2 kwietnia przyszłego roku. Scenografią i kostiumami zajmie się Zofia de Ines.

Będzie też premiera na Scenie Letniej?

- Namówiłem Tadeusza Bradeckiego, by zrealizował nam specjalnie na Scenę Letnią "Komedię omyłek" Williama Szekspira. Premierę spektaklu planujemy w ostatni weekend czerwca, na inaugurację Sceny Letniej w przyszłym roku. Być może uda nam się przekonać reżysera Józefa Opalskiego, by już na Scenie Letniej w sierpniu premierę miał spektakl "Cafe Luna" Anny Burzyńskiej, skupiony wokół filmów Pedro Almodóvara i z piosenkami z tych filmów. To nasza druga polska prapremiera, która ma być przedstawieniem kameralnym, pomyślanym przede wszystkim na małą scenę. Premiera odbędzie się w sierpniu lub na otwarcie kolejnego sezonu. Uważam, że pięć-sześć premier w sezonie to absolutne minimum.

Co z Festiwalem Polskich Sztuk Współczesnych R@Port?

- W tej chwili żadne ostatecznie decyzje nie zapadły, więc należy wstrzymać się z oficjalnym komunikatem, ale jest pewne światełko w tunelu i jesteśmy dobrej myśli. Jest realna szansa na to, że impreza zachowa swój dotychczasowy charakter i odbędzie się w przyszłym roku.

***

Plany artystyczne Teatru Miejskiego w Gdyni:

7 listopada - "Amadeusz" Petera Shaffera, reż. Jacek Bała, duża scena;
5 grudnia - "Śnieżka i krasnoludki" wg baśni braci Grimm, reż. Krzysztof Babicki, duża scena;
13 lutego 2016 - "Być jak Krzysztof Krawczyk" Andrzeja Mańkowskiego, reż. Andrzej Mańkowski, duża scena;
2 kwietnia 2016 - "Z życia glist" Pera Olova Enquista, reż. Krzyszof Babicki, mała scena;
25-26 czerwca 2016 - "Komedia omyłek" Williama Szekspira, reż. Tadeusz Bradecki, Scena Letnia w Orłowie; sierpień/wrzesień 2016 - "Cafe luna" Anny Burzyńskiej, reż. Józef Opalski, Scena Letnia w Orłowie / mała scena.

Łukasz Rudziński
www.trojmiasto.pl
14 października 2015

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...