Szewska pasja, czyli jak szewczyk Dratewka zdobywa królewnę

"O straszliwym smoku, dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku" - reż. Krzysztof Rau - Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej w Gdyni

Spektakl Teatru Muzycznego o rekordowo długim tytule - "O straszliwym smoku, dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku" na podstawie bajki Marii Kownackiej (autorki m.in. "Plastusiowego pamiętnika") wydaje się być kontynuacją pomysłu "Tuwima dla dzieci" - poprzedniej premiery Muzycznego na Scenie Kameralnej, adresowanej do najmłodszych widzów. "O straszliwym smoku..." jest nieco poważniejsza - z uwagi na konwencję (aktorzy przebierają się na scenie i w ogóle jej nie opuszczają do końca spektaklu), adresowany jest do dzieci w wieku 5-11 lat.

Nierozważna Królewna (w tej roli dobrze odnajduje się Mariola Kurnicka) wyprasza Babę Jagę (Tomasz Valldal Czarnecki) z zabawy. Ta przepowiada jej nieszczęście. Wkrótce księżniczkę porywa straszliwy smok (występujący gościnnie Piotr Osak), o trzech głowach, a zrozpaczony, mocno zniewieściały król (Aleksy Perski) zapowiada nagrodę dla śmiałka, który pokona smoka. Zgłaszają się rycerze, ale ich starania nie przynoszą rezultatu. Do czasu, gdy na drodze szewczyka Dratewki (adept Studium Wokalno-Aktorskiego w Gdyni, Maciej Podgórzak) nie pojawi się chatka na kurzej łapce i strzegący jej czarny Kot (występująca gościnnie Małgorzata Krawczenko).

Ponieważ w Muzycznym praktycznie dotąd nie korzystano z lalek (wyjątkiem są lalki prowadzone przez aktora-lalkarza Tomasza Valldala Czarneckiego np. w "Fame - Sława") reżyser Krzysztof Rau zaprosił do współpracy trzech aktorów-lalkarzy po białostockim wydziale lalkarskich warszawskiej Akademii Teatralnej - Piotra Osaka, Małgorzatę Krawczenko oraz Mateusza Smacznego (gra szewczyka Dratewkę w drugiej obsadzie). Osak i Krawczenko animują jednak niezbyt trudne lalki (odpowiednio Smoka oraz Kota), z czym z pewnością poradziliby sobie artyści Muzycznego. O barwne kostiumy, które założyć można w kilka chwil oraz scenografię składającą się dwuczęściowego podestu zadbał Krzysztof Jakowicz.

Aktorzy na początku witają publiczność i schodzą się na scenę, gdzie pozostaną już do końca niemal godzinnego spektaklu. Po słabszym aktorsko początku (pierwsza piosenka) rozkręcają się. Liczne piosenki ubarwiają przedstawienie, jednak to projekcje multimedialne w tle (autorstwa Wojciecha Kapeli) sprawiają, że dzieci mogą poczuć się jak w bajce.

Spektakl rozgrywany jest w dobrym tempie, choć momentami może nawet nieco zbyt szybkim dla małych widzów. Nie ma tu dużych aktorskich kreacji, jest za to wyrównany poziom wszystkich aktorów, spośród których wyróżnia się Małgorzata Krawczenko, zanosząca się śmiechem przed każdą kwestią Rycerza i ciekawa w roli Kota. Nie sposób pominąć również potężnej, bardzo efektownej Baby Jagi - nieco szorstkiej w obyciu, ale sprawiedliwej (w podzięce za buty postanawia pomóc szewczykowi odnaleźć królewnę). Nieco zawodzi postać szewczyka, który przez Macieja Podgórzaka grany jest poprawnie, jednak brakuje w tej postaci czegoś wyrazistego (poza przyśpiewką i króciutkim tańcem kluczowy bohater spektaklu jest mało widoczny).

Bajka jak to bajka, dobrze się kończy, a 55 minut spędzone na spektaklu "O straszliwym smoku, dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku" z pewnością nie będzie stracone.

Łukasz Rudziński
www.trójmiasto.pl
25 lutego 2014

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia