Szopka teatralna za rok 2013

Podsumowanie roku teatralnego na Pomorzu

Zabawne, mamy nadzieję, a na pewno bardzo subiektywne, podsumowanie roku teatralnego na Pomorzu.

Duża Scena Teatru Muzycznego po rozbudowie. Komplet publiczności. Jako element scenografii loża szyderców, trochę jak w Muppetach, ale zasiadają w niej lokalni Beavis i Butthead.

Akademicy i akademiczki, czyli autorytety

Jako przysłowiowo już zgrany i wzajemnie wspierający się w każdej sytuacji zespół wchodzą pojedynczo, każdy z innej kulisy, niektórzy wielokrotnie oglądają się za siebie, po bokach i w górę nawet patrzą nerwowo.

Akademik I

Głośno a potem cichutko
Wszystko jest świetne i kapitalne, tak jak w 1950 alb 62, jak Państwo na pewno pamiętacie.
Upewniwszy się, że nikt nie słyszy.
ale większość słaba i do kitu! Ale tego ja nie mówiłem, bo jak wiecie, ja nie lubię negatywizmu i ze wszystkimi trzeba dobrze żyć-to podstawa przetrwania w każdych czasach, nie tylko tych tak apokaliptycznych!

Akademik II

Ja się wycofuję...

Akademiczka III

Nie wycofuj się Autorytecie największy! Kto, jak nie ty, ma nas ośmielać i zbliżać do prawdy?

Akademik II

Prawda? Cóż to jest prawda? Że się powie kilka słów „prawdy"?

Akademiczka III

Prawda to jeszcze odwaga i zasady!

Akademik II

Odwaga, prawda, zasady? Słyszę jakby rogu tęskny dźwięk... Ale nie, to czyjaś komórka włączyła się...

Akademik IV

A ja wam bym powiedział co mnie wk***, ale nie powiem, bo nie mam siły w kółko się wk***, k***.

Akademiczka V

Skoro wszyscy jesteśmy przestępcami, to kto ma być sprawiedliwy? Nie mam nic przeciwko nagości w teatrze, ale żeby mężczyźni na scenie byli cali goli, to ja nie wiem...

Wszyscy Akademicy

Śpiew na nutę „Ludzi Wschodu" Siekiery (pewnie, że nie pasuje, ale co tu pasuje?)
Trudna to rola być autorytetem w tych ciężkich czasach, ale kto jak nie my? Obiecujemy, że w nowym roku będziemy odważni i sprawiedliwi! Nieważne, kto dostanie odczyt, a kto Kapitułę czy prowadzenie spotkania- będziemy bronić zasad do ostatniego tchu– tatata hej ha , tatata-lala!

Loża szyderców
-O co chodzi z tą „Siekierą", kaman?
-Nie wiem, ale w sumie to najlepszy kawałek tego numeru- hehe huhu hehe huhu
Dwoje Akademików zostaje, wchodzą Dziennikarze i Redaktorka

Dziennikarz I

Z wysoka bardzo, autorytarnie, ale bardzo niewyraźnie
Ja tutaj w Polska tylko na łan moment bo do Niu Jorka muszem pomykać. Powiem tylko, że najbardziej lubię pisać recenzje sprzed premiery – jestem najszybszy, najpierwszy – zresztą jak we wszystkich lokalnych zawodach intelektualnych. I myślę sobie, że kiedyś napiszę reckę jeszcze sprzed prób w ogóle i że będzie świetna, pod warunkiem, że będzie tam grać mój przyjaciel...
Lekkie buu z sali, ale generalnie oklaski-wielu znajomych i oczekujących.

Dziennikarz II

Przestaje tańczyć z często zmieniającymi się partnerkami i śmiało zbliża się do widowni.
-To ja jestem najszybszy! I wiem wszystko najlepiej i jestem jeszcze lepszy od siebie. Tylko ja, ja, ja...
-Buuuu
Coraz głośniej audytorium
I co? Nie podoba wam się, że piszę za pieniądze teatru, którego przedstawienie recenzuję? Ha, ha – ktoś protestuje, że zmuszamy, a czasami prawie szantażujemy patronatami? No który to? Niech się odważy publicznie mi podskoczyć, to recenzji nie budziet!
Cisza aż dudniła. Jej krzyk groził bębenkom, ale nie blaszanym.
No to jak-chcecie recenzję z największą czytalnością? No kto chce?
Nikogo nie trzeba było specjalnie namawiać. Meksykańska fala i standing ovation z prędkością Usaina Bolta mieszały się niecierpliwie.

Dziennikarz III

Smutno się robi, jak się tego słucha. Ech, gdybym mógł to wszystko zostawić i zajmować się tylko poezją...
Na widowni setki zapalniczek, ktoś zaintonował szybko podchwycony refren „Przeżyj to sam".

Loża szyderców

Początkowo trochę patetycznie, ale chyba jedyna taka od serca kwestia z balkonu
-Tylko on pozostał, gdyby tylko więcej odwagi miał...
-No tak, ale gdyby zodważniał, to by go nie było – hehe huhu

Redaktorka

Jest tylko jedna prawda w tej zabawie – bez Redaktora nie ma autora!

Akademik II
My piszemy wprawdzie recenzje najpóźniej, gdy już znamy opinie innych, ale za to nie oceniamy! Nie chcemy się narażać zbyt szczerymi wypowiedziami, bo nie wypada i można sobie i portalowi zaszkodzić!

Akademiczka V

Szefie? Czy o to chodziło od samego początku?
Zapadła niewygodna cisza i zrobiło się nieswojo, ale tylko na chwilę. Grupa została szybko ustawiona przez Misiurę i na klaśnięcie zatańczyła jak w „Thrillerze" M.Jacksona (muza i śpiew z podkładu)

Loża szyderców

- Im się deko pomyliło, ale fakt- mocno podobne – nasz theatre to thriller.
- Raczej horror - hehe

Głosy

Gaśnie światło, ktoś jakby szukał stacji radiowej. Wreszcie czysty dźwięk.

Głos I

Lokalne mity są w Polsce bardzo liczne i wiele z nich ciągle pozostaje niezbadanych. Mam już nowy temat, będzie lokalnie, ale zaręczam - niebanalnie.

Głos II

Napisałem książkę i w pakiecie słuchowisko. Zawarłem w tym wszystko, co miałem najlepsze. Czy ktoś słyszał historie 36.?

Głos III

Znacie mnie z warkocza długiego, a teraz poznacie ze słuchowiska księżycowego.
Światła. Trójka autorów słuchowisk kłania się z wdziękiem.

Loża szyderców

-Słyszałeś?
-Jo
-Widziałeś?
-Jo.
-To co to było?
- Słuchowidowisko- hehe huhu

Dyrektor I

Ja byłem po pierwsze od kasy.

Dyrektor I

A ja po pierwsze od sztuki.

Dyrektor III

A ja po pierwsze byłem pierwszym.

Dyrektor IV

I pięknieście mi się spisali. Będę waszym dyrektorem i jeszcze wszystkiego nie wiem, co zrozumiałe, ale wiem, że będzie miło i rodzinnie! Teatr pełnej sali? A jakże, ale też więcej miejsca na eksperymenty i poszukiwania!

Loża szyderców

- Znowu polityka! Wszędzie po i po – ile można?
- PO jako p.o.? A kto będzie po wyborach p.o. PO? - hehe huhu

Dyrektor V

Spektakl należało trochę uatrakcyjnić, więc Dyrektor V niczym jakiś Ahab wpływa na białym wielorybie, a za nim, jak za motocyklistą, siedzi Dyrektorka VI.
W sztuce nie ma demokracji. Kłaniam się mądrości władz naszych i stawiam pytanie jasno: czy chcecie mieć Operę czy operę? Śmialiśmy się kiedyś z Bydgoszczy, a tu proszę – Nova triumfuje, a my co?

Dyrektorka VI

Pina była jedna, Jirzi jest jeden i ja też jedna. Tańca prawdziwego nam trzeba, nie jakichś dziwacznych figur offowych.
Lekki pomruk po sali.

Dyrektor VII

Mocno nadrabia miną, widać, że nie mówi do końca tego, co chciałby powiedzieć.
Świetnie nam idzie, biletów sprzedajemy w bród, mimo ze nie trzymamy się dzisiejszych mód. Oczywiście najważniejszy jest w naszym teatrze pan Prezydent i pan Naczelnik, oni mają wyrafinowany gust i ten sznyt, a my wszyscy z nich i z Niego.
Pod koniec było już tak przeszywająco, że głos się załamał, więc ostatnio zdanie troszkę cicho, jakby do siebie.
Ja chcę wrócić do Gdańska, plisss!

Dyrektor VIII

W pojedynkę, ale w dwójnasób.
Dzieci są mądrzejsze niż myślicie, a grać dla nich to coraz większe wyzwanie. Kiedyś wizyta w naszym teatrze to była podróż do muzeum, dziś zapraszamy na spotkanie z wyobraźnią.

Dyrektor IX

Gramy na pięciu scenach repertuar tak różnorodny, że w Polsce większego uznania jest godny. Jeździmy z Cezarym po Polsce wiele i wiemy, że się mała niesprawiedliwość dzieje. Szczegóły na bankiecie po Szopce.

Dyrektor X

The last but...
W tym roku było skromniej, ale za to mogliście zobaczyć intelektualistów. A już za rok-Wielkie Otwarcie...

Loża szyderców

I wtedy intelektualistów już nie będzie, bo wszystkich już zobaczyliśmy - hehe

Przedfinał

Na ekranie nad sceną masa łóżek z całego świata. Tak, tak łóżek-zdjęcia robione w hotelach, ale nie tylko. Wbiega tancerz niezrównany. Nie mógł sobie odmówić przyjemności wycięcia dwóch hołubców alternatywnych.

Tancerz I

Zaraz, zaraz a teatr tańca? I off szerzej? Nie zasługują na osobne wyróżnienie?

Loża szyderców

Głośno, na całą salę.

No dobra, ale migiem

Tancerz I

My z Kasią i Anną w tym roku pozazdrościliśmy Stirlitzowi, a potem Roberto dał czadu.

Tancerka II

Jako matka-dyrektorka melduję, że mimo zmian w lokalu, dajemy radę, a Jacenty jest nawet wpiekłowzięty.

Tancerz III raczej performer

Wyjątkowo ubrany
A ja mam dobrą wiadomość dla wszystkich: zostanę już tutaj na zawsze

Loża szyderców

Wyjątkowo wspólnie
No to my stąd uciekamy – hehe hehe

Dyrektor offowy

Zjawia się się solo.
Zbliżajcie się. Zbliżajcie. Mazeł Tov!

Przedfinał ponownie, już naprawdę i zlewa się z Finałem

Wchodzą aktorzy i realizatorzy z najbardziej udanych spektakli roku.

Reżyser I

Ubrany w strój łowicki, ale czapkę ma krakowską. Za nim cały zespół lekko licząc stówa luda z muzykantami.
My nie z Czartoryskich czy Radziwiłłów i Wersali, tylko z Borynów i Lipiec

Loża szyderców

-Ja ci dam od chamów mnie wyzywać! Hańba!
-Hańba – hehe

Reżyser II

Mamy dla was słodkie sny. Dziewczęta!
Światła zmieniły się na krwiste, Szamanka zaintonowała słynną pieśń Marylin Mansona i ogólnie czad taniec, szaleństwo, po którym kilku panów postanowiło zmienić swoje życie doczesne.

Reżyser III

Wyraźnie zafascynowany teledyskiem „Close to Me"(tym w szafie).
Witajcie w Polsce, czyli nigdzie. Tutaj każdy może być gwiazdą, tutaj...
Nie zdążył skończyć, bo całe pomieszczenie zalała wizualizacja z gwiazdami, wszyscy poczuli się jak w planetarium albo jak po spożyciu.... Na scenę weszła Ona ubrana jak Ona i zaintonowała „Happy birthday Mr. President" . Żeby nie dopuścić do absolutnej porażki trudnego i bolesnego procesu tworzenia metropolii na ekranie, zamiast prezydenta jednego z miast, wiadomo którego, pojawił się portret Kennedy'ego.
Wszyscy prawie
Szał absolutny, wszyscy prawie stoją, niektórzy panowie wzięli na ramiona swoje kobiety i skandują oraz przekrzykują się.
Kasia! Kasia! Kasia!

Loża szyderców
- I co?
- Fajny był ten wieloryb. Hehe, hehe.

Światła. Koniec pomorskiej szopki teatralnej za rok 2013.

Piotr Wyszomirski
Gazeta Świętojańska
2 stycznia 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia