Sztuka oswaja nawet kolce

"Jeż" - reż. Janusz Ryl-Krystianowski - Teatr Animacji w Poznaniu

Historię o budowaniu wzajemnych relacji w rodzinie, która zdecydowała się na adopcję, zobaczymy dziś [24 stycznia] o godz. 17 w Teatrze Animacji.

- Wszyscy potrzebujemy miłości, cierpliwości i wzajemnego zrozumienia - mówi Janusz Ryl-Krystianowski, reżyser spektaklu "Jeż". Historię o budowaniu wzajemnych relacji w rodzinie, która zdecydowała się na adopcję, zobaczymy dziś o godz. 17 w Teatrze Animacji.

"Jeża", niezwykłą baśń o nieufnym, "kolczastym" dziecku, wymyśliła Katarzyna Kotowska, mama adoptowanego chłopca. Napisała ją dla syna. - A później ilekroć chciał rozmawiać na ten temat, brał książkę do ręki, przychodził do mnie i mówił: "czytamy" - wspominała niedawno autorka "Jeża" w rozmowie dla miesięcznika "W drodze".

Oswoić trudny temat chcą także twórcy spektaklu. Janusz Ryl-Krystianowski: - Najbardziej szczęśliwy byłbym, gdyby na sobotnio-niedzielne spotkania przychodziły dzieci ze swoimi opiekunami i rodzicami. Bo to jest punkt wyjścia do rozmowy, także o tym, jak wiele osób dziś taka sytuacja dotyka - uważa reżyser. I dodaje: - Mieliśmy niedawno kłótnie o in vitro. Ale tak naprawdę pod każdą szerokością geograficzną, w każdym czasie historycznym działy się podobne rzeczy. I w każdym miejscu i czasie bez miłości i bez sztuki, która porusza problemy, człowiek byłby po prostu zwierzątkiem, a nie myślącą istotą.

Zdaniem reżysera, "Jeż" to historia uniwersalna. Opowiada m.in. o wielkim trudzie pokonywania przez rodziców barier administracyjnych. Ale także o porozumieniu się ze światem zewnętrznym, nie zawsze akceptującym wybór adopcyjnych rodziców. - Przede wszystkim jednak jest to spektakl o tym, że wszyscy potrzebujemy miłości, cierpliwości i wzajemnego zrozumienia - uważa Ryl-Krystianowski. - Metaforyczne kolce, cała ta skorupa pęka dzięki zrozumieniu i mądrości rodziców, którzy potrafią pomóc dziecku skrzywdzonemu przez świat - dodaje.

Nie przez przypadek kobietę i mężczyznę grają w przedstawieniu syn i synowa reżysera. - Oni byli w trochę podobnej sytuacji jak bohaterowie spektaklu: o drugie dziecko starali się bardzo długo. Moja starsza wnuczka ma 20 lat, a wnuk - 8 lat - opowiada Ryl-Krystianowski.

Autorką scenografii jest Buba Tomala. Muzykę napisał Robert Łuczak. Obsada: Danuta Rej, Mariola Ryl-Krystianowska, Elżbieta Węgrzyn, Marcin Ryl-Krystianowski.

Marta Kaźmierska
Gazeta Wyborcza Poznan
23 grudnia 2008

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...