Sztuka przyjazna maluchom

7. Festiwal Sztuka Szuka Malucha w Poznaniu

Dość nieoczekiwanie na mapie trójmiejskich festiwali teatralnych pojawiła się impreza dedykowana najmłodszym widzom, którzy nie przekroczyli czwartego roku życia. Frekwencja, poziom zaproszonych spektakli oraz klimat zabawy podczas dwudniowego Festiwalu Sztuka Malucha przekonują, że ta impreza powinna być kontynuowana.

Pomysł, by z teatrem oswajać najmłodsze dzieci towarzyszy Teatrowi Miniatura od kilku lat. Z powodzeniem przygotowano "Afrykańską przygodę" dla "najnajów" - dzieci w wieku 1-4 lat. I choć dolna granica wieku jest w tym przypadku bardzo płynna, bo wiele zależy od predyspozycji dziecka, ale dwu-, trzy- i czterolatkowie, a często i dzieci nieco starsze zaczęły bywać w Miniaturze. Przygotowano więc drugą premierę - "Tam i tu", tym razem wprowadzającą najmłodsze dzieci w świat figur geometrycznych. Proste musiały zmierzyć się z kosmiczną kulą. Tę właśnie pozycję pokazano w Poznaniu na odbywającym się tam od siedmiu lat festiwalu Sztuka Szuka Malucha. Do Gdańska przyjechały dwa spektakle - "Casa / Dom" cenionego Testoni Ragazzi z Bolonii oraz "Pan Satie" poznańskiego Teatru Atofri. Pierwszy zawierał rozbudowaną fabułę - pod pozorem dziecięcych wyobrażeń pozwala dwójce artystów - Andrei Buzetti oraz Brunowi Cappagli - snuć swoją opowieść o domku, który powstaje dzięki kreatywności aktorów, składających ze sobą w roli "stelaża" rury kanalizacyjne. Spektakl jednak z racji wyciemnienia i dość zaawansowanej fabuły dla najmłodszych dzieci okazał się zbyt wymagający. Pobrzmiewający podczas spektaklu płacz szybko zamienił się w zaciekawienie, gdy wielu małych widzów odważyło się wejść do wykreowanego przez artystów domku. Z kolei spektakl Teatru Atofri "Pan Satie" [na zdjęciu] jest świetnym przykładem spektaklu w którym ruch i aktywność może budzić zaciekawienie najmłodszego widza. W tym przedstawieniu opartym na motywie odkrywania zastosowania napotkanych przedmiotów - czy będzie to piłka, czy papierowy statek pływający po morzach i oceanach z może odrobiną papieru i papierową czapeczką, a może coś zupełnie innego - zależy od wyobraźni małych widzów. Festiwal daleko wykraczał poza przedstawienia. W foyer Teatru Miniatura stanęła interaktywna gra dla dzieci Dźwiękokształty. Na Scenie Kameralnej można było wziąć udział w warsztatach kołysankowych dla rodziców, prowadzonych przez aktorki Teatru Atofri. W przestrzeni foyer na małych gości czekała również mała przekąska - kawałki arbuza, paluszki i picie ze słomką. Oczywiście nabyć można było również nowości wydawnicze poświęcone literaturze dla najmłodszych. Sztuka Szuka Malucha nieco szczęśliwie trafiła do Gdańska. Niedawno okazało się, że zapowiadany remont foyer teatru opóźni się (prace powinny ruszyć pod koniec lipca), co umożliwiło przyjazd z Poznania festiwalowych atrakcji. Duża frekwencja i zaangażowanie dzieci przekonuje, że warto wpisać tę imprezę do stałego kalendarza imprez Trójmiasta.

Michał Grudziński
www. trojmiasto.pl
11 lipca 2014

Książka tygodnia

Hasowski Appendix. Powroty. Przypomnienia. Powtórzenia…
Wydawnictwo Universitas w Krakowie
Iwona Grodź

Trailer tygodnia