Ta Gąska

"Gąska" - reż: Grzegorz Chrapkiewicz - Teatr Capitol, Warszawa

Nikołaj Kolada jest najczęściej - po Czechowie - grywanym na świecie dramaturgiem rosyjskim. W Polsce "chodzi" rzadko, ale od czasu do czasu także. Porównanie z Czechowem jest na miejscu, bo podobnie jak wielki poprzednik posługuje się podtekstem, tzw. drugim planem, który jest przemilczany, ale który stanowi istotną treść jego sztuk. Centralne pytanie, które stawia Kolada, zwykle jest to samo: "Co zrobiłeś, człowieku, ze swoim życiem?".

Tytułowa Gąska (Maria Dejmek) to młodziutka aktoreczka, romansująca w prowincjonalnym teatrze jednocześnie z dyrektorem administracyjnym (Tomasz Dedek) i reżyserem (Cezary Morawski). Nie wiadomo, czy dla kariery, czy z innych powodów, dość, że panowie tracą głowę, a ich żony, czołowa aktorka sceny Ałła (Katarzyna Figura) i zmierzchająca sława Diana (Anna Gornostaj), próbują wyegzekwować małżeńskie prawa. Rzecz nie w tym, co z tego wyniknie, ale w trafnym rozpoznaniu zakulisowego świata teatru, kompromitacji ułudy zastępującej prawdziwe życie i marazmu zagubionego z dala od metropolii miasteczka, imitowanego pozorami. 

Wszystko to z wigorem ukazują aktorzy, wpisani przez reżysera w swoisty teatr w teatrze -przedstawienie zaczyna się od spóźnionego wejścia wykonawców, którzy przemykają się chyłkiem, boczkiem za kulisy sceny, od stawiania zastawek udających pokój, w którym mieszka Gąska, a po drodze co pewien czas ten teatralny nawias zostaje przypomniany. Udana premiera z wyższej półki. I niech ktoś sobie uważa, że w teatrze komercyjnym nie ma miejsca na sztukę. Największych sceptyków przekona scena, w której Anna Gornostaj zamawia rzeczywistość swoim perlistym śmiechem.

Tomasz Miłkowski
Przeglad
21 kwietnia 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...