Tańcem, śpiewem i słowem
"Opowieść wigilijna" - reż. Iwona Maria Orzełowska - Scena Teatralna Miasta SiedlceW niedzielę, 1 grudnia, na deskach Sceny Teatralnej Miasta Siedlce miała miejsce premiera spektaklu "Opowieść wigilijna". Swe siły - owocnie! - połączyli artyści Teatru Es, Teatru Tańca Caro Dance oraz Chóru Miasta Siedlce.
Reżyserem i choreografem spektaklu - zaprezentowanego w niedzielne popołudnie w ramach cyklu "Rodzinna Niedziela w Teatrze' - jest Iwona Maria Orzełowska. Nie bez powodu prezydent Siedlec, dzieląc się z widzami wrażeniami, stwierdził ż uznaniem: "Pani Iwona to kobieta-teatr!".
Uniwersalne przesłanie
"Opowieść wigilijna" to należąca do klasyki literatury światowej historia przemiany skąpca w człowieka hojnego i dobrego dla innych. Przed spotkaniem duchów Bożego Narodzenia dla głównego bohatera - Ebenezera Scrooge'a liczą się tylko pieniądze. Dopiero wizyta dziwnych gości uświadamia mu, jak marne i bezcelowe jest życie, jeśli człowiek nie dość, że nie umie dzielić się z innymi tym, co ma, to nie potrafi cieszyć się drobiazgami... Bajka? Tak, ale z głębokim, uniwersalnym przesłaniem. Właśnie dlatego opowiadanie Karola Dickensa zatytułowane "Kolęda prozą", a powstałe w 1843 r., doczekało się tak wielu teatralnych i filmowych adaptacji. Najgłębszą wymowę zyskują one, oczywiście, tuż przed najbardziej rodzinnymi ze świąt - Bożym Narodzeniem. Dlatego spektakl w wykonaniu siedleckich artystów stanowi - w czasie, gdy dzielimy się prezentami i dobrem - niezwykły podarunek dla widzów.
Ambitna realizacja
Co zachwyciło publiczność w spektaklu będącym najnowszą produkcją Centrum Kultury i Sztuki im. A. Meżeryckiego Scena Teatralna Miasta Siedlce? Zgodnie z zapowiedzią dyrektora Mariusza Orzełowskiego pierwszy akt stanowił przedsmak tego, co reżyser zaserwuje w drugiej części widowiska. W warstwie ideowej - tak właśnie było. Przemiana Scrooge'a - w tej roli wystąpił Krzysztof Barabasz - poprzedzona przez swoistą wędrówkę w czasie i przestrzeni, stanowiła puentę. I była tym, na co czekaliśmy w myśl zasady, że to dobro zwycięża... Jednak estetyczne gusta przybyłych na spektakl zaspokoił już akt pierwszy ze spektakularnym zakończeniem, w którym popis dali nie tylko artyści, ale też operatorzy dźwięku i zawiadujący oświetleniem sceny.
Taniec w roli głównej
W "towarzystwie" znakomitej muzyki i ciekawej choreografii na scenie pojawia się w "Opowieści wigilijnej" około osiemdziesięciu aktorów i tancerzy. Przedstawienie okazało się ucztą dla pasjonatów tańca. Nie zawiedli się fani zespołu Caro Dance - na scenie brylował Bartosz Osik, który świetnie spisał się także jako aktor w trudnej roli Boba Cratchita. Oczywiście wielkie brawa należą się całej aktorsko-tanecznej obsadzie przedstawienia. A reżyserowi i choreografowi I. Orzełowskiej - dużo uznania za doskonałe zgranie artystów, budowanie nastroju i realizację przesłania "Opowieści wigilijnej".