Tańcem, śpiewem, teatrem
40. Festiwal Teatrów Ulicznych - Jelenia Góra: 07.07 - 09.07.2023 r.Ruszył jubileuszowy Festiwal Teatrów Ulicznych. Już po raz 40. będzie niepokojąco, mocno i wyraziście – w Jeleniej Górze rozpoczęła się jubileuszowa 40. edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych. W piątek (7 lipca) wydarzenie zainaugurowała parada pt. „Moc 40–tki". Od teraz impreza nosi imię jej twórczyni – Aliny Obidniak.
Po raz 40. do Jeleniej Góry zjeżdżają uliczne zespoły teatralne. Od dziś do niedzieli na ulicach miasta opowiedzą swoje historie – tańcem, śpiewem, teatrem. Można tylko zatęsknić za tymi czasami, gdy festiwal trwał 3 tygodnie. Tegoroczny zakończy się już w niedzielę. Z czasem Jelenia Góra „zaraziła" teatrami ulicznymi całą Polskę. Powstało wiele ulicznych grup, a festiwale rozmnożyły się na czele z krakowską Ulicą, gdańską Fetą czy poznańską Maltą. Pierwszy festiwal ruszył 20 sierpnia 1983. Wymyślił go Piotr Szczeniowski, prowadzący wtedy Teatr Deszczu. To była jego inicjatywa i pomysł, ale organizatorem festiwalu ostatecznie został jeleniogórski Teatr im. Norwida, który prowadziła wówczas Alina Obidniak.
Wspomniany Piotr Szczeniowski w 1970 miał podjąć współpracę z Jerzym Grotowskim i Teatrem Laboratorium, ale zawalił studia na Politechnice Wrocławskiej i z tego powodu Grotowski nie zdecydował się na przyjęcie go do zespołu. Ukończył Instytut Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego, napisał pracę magisterską o radykalnym politycznie teatrze lalek The Bread & Puppet Theatre. W swoim czasie był znanym reżyserem teatru studenckiego, aktywistą teatralnym, który później powołał do życia przemijający szybko i bez śladu Teatr Deszczu. Krótko pracował też jako scenograf w jeleniogórskim Teatrze Animacji. Na przełomie lat 80. i 90. XX wieku Piotr Szczeniowski powołał kolejny zespół, zwany Commedia dell'Arte, który rezydował we wrocławskim ówczesnym klubie młodzieżowym w Piwnicy Świdnickiej (dzisiaj mieści się tam restauracja). W 1990 podczas VII Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych w Jeleniej Górze nawiązał kontakt z amerykańskim mistrzem ogromnych baniek mydlanych – Garym Thomasem, który po festiwalu zaprosił go do siebie w celu pobierania nauk w sztuce bańkowej. Po przeprowadzce do Berlina, w 2002 Piotr Szczeniowski rozpoczął tam działalność z bańkami mydlanymi, a sześć lat później wspólnie z córką Patrycją powołał rodzinny biznes bańkowy – Peter&Pat Seifenblasen występując na wielu festiwalach, jarmarkach, piknikach, a także w parkach i na skwerach miast nie tylko w stolicy Niemiec, ale także w Polsce.
Od Kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego aż do placu Ratuszowego rozgrywało się widowisko wędrowne w wykonaniu artystów interdyscyplinarnej grupy teatralnej Asocjacja 2006 z Poznania. Uroczystego otwarcia dokonali dyrektor naczelny jeleniogórskiego Teatru im. Norwida Tadeusz Wnuk oraz prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.
– Dzięki Alinie Obidniak i jej niezachwianej wierze w moc teatru mieszkańcy miasta mieli okazję czerpać radość i inspirację z bezpośrednich spotkań z kulturą i sztuką. Wspomnienie o Alinie Obidniak niech będzie dla nas inspiracją i przypomnieniem, że jedna osoba może zmienić świat poprzez swoje działania i pasje. Ona pokazała nam jak sztuka może zbliżyć ludzi i wzbogacić nasze życie. Niech ta tablica pamiątkowa będzie symbolem szacunku i wdzięczności za jej wkład w rozwój w Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Jeleniej Górze – przeczytał laudację Tadeusz Wnuk. Uroczystego odsłonięcie tablicy pamiątkowej (wmurowanej na ścianie budynku Urzędu Miasta tzw. „Siedmiu Domów" na rynku jeleniogórskim z lewej strony pomnika upamiętniającego 900–lecie założenia miasta przez Bolesława Krzywoustego) dokonał prezydent Jerzy Łużniak.
Po miejskim otwarciu festiwalu, na placu Ratuszowym solowo zaprezentował się włoski artysta uliczny – Andy Spigola z Mediolanu – niewysoki, ruchliwy i wrzaskliwy. A do tego, czarny wąs, zawadiacki „zaczes" i nawet typowo włoski podkoszulek... Dla niego życie to zabawa i bezpretensjonalne uciechy. Andy grał żywiołowego playboya, który szarpie niewyszukane struny męskości: uwodzi swym uśmiechem, śpiewem i tańcem – nawet na szczudłach. Jego wyczyny zabrały widzów do świata absurdu, w którym istnieje tylko jedno hasło: „Boatoo" (dosłownie „Buu!") albo „Boato!", czyli aplauz. Następnie Kolektyw Kejos z Wrocławia z użyciem technik teatru ruchu, teatru plastycznego i cyrku współczesnego, inspirowany motywami ze sztuk Szekspira, wystawił „Epitafium Błazna". Dużym atutem przedstawienia jest tu choreografia, ale też scenografia. Urzekają umiejętności cyrkowe aktorów, którzy posługują się technikami cyrkowymi, bawią się teatralnymi tekstami, żonglują słowami i piłkami jednocześnie, skaczą, tańczą, jeżdżą, bawią.
Bezsprzecznie przykuwają uwagę czyniąc głównym bohaterem błazna, niegdyś wykorzystywanego na dworach i w sztukach teatralnych. Błazen staje się przewodnikiem po świecie Szekspira i nie tylko.