Tańcząc w stronę Wschodu

5. Festiwal Teatrów Tańca Europy Zawirowania

Połowa festiwalu Zawirowania już za nami. Na razie najlepiej wypadł zespół z bloku wschodniego. Czym odpowiedzą najmocniejsze, zachodnie grupy?

Nikt się chyba nie spodziewał, że rosyjska grupa tańca współczesnego będzie bardziej prowokacyjna od reprezentantów Izraela czy Hiszpanii - krajów mających sprawnie działający i otwarty na nowości rynek tańca. A jednak tak właśnie się stało. W "My Body Is A Mobile Phone" [na zdjęciu] Sonja Levina i Olga Dukhovnaya (choreograf spektaklu) nie dość, że dotknęły aktualnego problemu uzależnienia od nowych mediów, to jeszcze zrealizowały swój pomysł w widowiskowy sposób. 

Na ogromnych ekranach zestawiły klasyczne, drastyczne obrazy z nowocześnie miksowanym wideo przedstawiającym szaleńczo pędzące elementy dnia codziennego (jak szczoteczka do zębów czy telefon komórkowy). Ten nerwowy pośpiech udzielał się tancerkom, które działały ostro - np. próbując uwolnić przyczepione do laptopa długie rękawy swojego ubrania. Ich postaci co i rusz znikały za ekranem, jakby wirtualny świat je wchłaniał, a jednocześnie nic nie determinowało ich cielesnych interakcji. Mogły się spotkać, dotknąć lub nie. 

W efekcie otrzymaliśmy spektakl niepokojący, w którym o dziwo nie było ani grama irytującej słodyczy, co wielokrotnie zdarzało się w przypadku pokazów zachodnich twórców (np. w pracy "Undressed" Daniela Abreu czy we fragmentach całkiem przyzwoitego "Love Me" Nanohach). 

Ciekawie wypadły też pokazy tancerzy z Izraela, inspirowany muzyką Chopina duet i "Post Martha" nawiązujący do "Kto się boi Virginii Woolf?". Niv Sheinfeld i Oren Laor - choreografowie - bardzo plastycznie patrzą na przestrzeń. Działali z nią choćby poprzez samo ustawienie tancerzy w kontrze - starsi z przodu, młodsi z tyłu, spokojni i znerwicowani, szarzy i kolorowi. Muzyką i światłem zbudowali specyficzny nastrój, który dobrze wpasował się w temat spektaklu konfrontujący bezpłodny związek Marty i George\'a z życiem pełnej jeszcze pasji młodej pary. 

Przed widzami Zawirowań jeszcze sporo atrakcji. W czwartek Polacy - Lubelski Teatr Tańca i gospodarze Teatr Tańca Zawirowania (Stara Prochoffnia, godz. 19.30 i 21), w sobotę choreografię Wojciecha Mochnieja zatańczy W&M Physical Theatre z Kanady (Stara Prochoffnia, godz. 18), a dwie godziny później w Collegium Nobilium trzy spektakle pokaże Liss Fain Dance z USA. Festiwal zamknie występ niemieckiego Mouvoir (Collegium Nobilium, niedziela, godz. 20). Tak więc wiele przed nami i jaka będzie puenta festiwalu - wciąż nie wiadomo.

Sandra Wilk
Zycie Warszawy
27 czerwca 2009

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia