Taniec, bryła i muzyka country

7. Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich

Łączenie różnorodnych form wyrazu wydaje się być najmocniejsza stroną kompilacji etiud studentów z Uniwersytetu Teatru i Sztuki Filmowej w Budapeszcie.

Swój występ zaczęli od efektownej etiudy A-cup-ella podczas której cała grupa siedzi za stołem, śpiewając w kanonie melodyjne piosenki country. Jednocześnie animują plastikową zastawę stołową; z początku przerzucając się między sobą kubkami. Pojawiają się także zadania aktorskie, śpiewający subtelnie szkicują swoje relacje. Tematyka tych zadań to rozwinięcie prostych zagadnień uczuć i relacji międzyludzkich. W kolejnych etiudach wciąż pojawiają się naczynia, animowane przez kilka osób zwierzęta i fantastyczne stwory.

Ożywianie przedmiotu znalazło swoją oryginalną kontynuację w etiudzie Dyktatura, gdzie sytuacja wspólnego obiadu staje się metaforą systemu totalitarnego. Publiczność jest świadkiem buntu talerzy. Aktorzy prezentują także swoje umiejętności pracy z lalką oraz dłońmi – tutaj dość schematycznie i mniej oryginalnie. Godna wymienienia jest z pewnością etiuda Tom i Jerry w której geometryczne bryły z gąbki – kula i prostopadłościan zyskują cechy ruchu i „zachowania" zapożyczone z klasycznej kreskówki Looney Tunes. Gra jest precyzyjna i wystudiowana, celnie spuentowana lekko podrasowaną ścieżką dźwiękową animacji. Pokaz kończy się efektownym tańcem z papierowymi wachlarzami, nawiązującymi do wachlarzy bojowych kultur dalekiego wschodu. Tutaj wachlarze występują trochę w roli zwyczajnych rekwizytów, a trochę ożywianych przedmiotów.

SCENY - UNIWERSYTET SZTUKI TEATRALNEJ I FILMOWEJ, Budapeszt WĘGRY

Ciemność i beton

„Po to dałem wam wyobraźnię, abyście się zbawiali od pustki każdego dnia" - tak brzmią najważniejsze słowa Żywotów świętych osiedlowych. Pisarka Lidia Amejko w swojej powieści stworzyła korowód niezwykłych postaci, które domagają się stworzenia o nich świadectwa, opowiedzenia ich. Spotyka je niezwykłe szczęście – zostają przygarnięci i ocaleni w sztuce przez Agatę Kucińską z wrocławskiego Ad Spectatores. Jest ona nie tylko animatorką lalek i reżyserką spektaklu, ale także autorką scenografii i adaptacji. Wykazuje się niezwykłym wyczuciem formy. Świat wydobywa się z betonu w atramentowej ciemności, tak gęstej, że budzi dyskomfort na widowni. Z lewej strony na mikrofonie świeci czerwony punkcik, jedyna rzecz na której można zawiesić oko. Rozbłyskają światła, ukazując pojedynczo trzy strefy gry: kartonowy blok, na którego dachu aktorka animuje miniatury postaci za pomocą dłoni, wspomniany mikrofon z przytwierdzonym na sztywno ubraniem, gdzie wygłasza odautorski komentarz i centrum, w którym solowo prezentują się postaci.

Kucińska bohaterom użycza swojego ciała – z męczennikiem Egonem ma wspólne nogi i tułów, z prostytutką Apolonią tworzy osobliwą chimerę w masce, o korpusie kobiety i nogach lalki. Apolonia wykonuje elektryzujący strip-tease, podczas którego obnaża nawet elementy swojej konstrukcji. Niewinna Andżela, która zamykała swój gniew w słoikach jest za to zbudowana ze stelażu spod sukienki (komunijnej?). Autorka animuje lalki w skupieniu i z czułością, jakby była objawiającym się w tekście Bogiem – łaskawym i pobłażliwym dla swojego koślawego, przetrąconego, a jednak niezwykłego stworzenia.

Pojawia się kilka pomysłowych rekwizytów. Telewizor staje się konfesjonałem, a słoiki Andżeli świecą silnym, radioaktywnym blaskiem lampek ledowych. Wewnątrz papierowego bloku wędruje światło windy i zapala się ono w poszczególnych mieszkaniach męczenników. Wszystkie elementy przedstawienia potraktowane zostały z jednakową pieczołowitością: słowo, postaci, przestrzeń i przedmioty. Tworzą jednolity, poetycki świat, betonowy mikrokosmos poruszający widza od pierwszego zapalenia świateł do wygaśnięcia opowieści o świętych z powrotem w ciemności przed-stworzenia.

"Żywoty świętych osiedlowych" - reż. Agata Kucińska - Teatr Ad Spectatores

Walizka z pomysłami

Propozycje szkoły teatralnej ze Stuttgartu zaprezentowane w kompilacji Stuttcase charakteryzują się oszczędnością formy i wysmakowaną wrażliwością. Pokaz otworzyła etiuda na trzy aktorki z udziałem figur-głów, animowanych dłońmi, o tematyce zaufania i przyjaźni. Stopniowo rośnie w niej ładunek emocjonalny, lecz wydaje się odrobinę przegadana. Oglądamy także dwie etiudy będące solowymi, autorskimi projektami studentów trzeciego roku – to najciekawsze pokazy z tej szkoły. Student ożywia przedmioty, prezentując nam subtelną etiudę z udziałem miniaturowych lampek biurowych. Z początku przypomina to słynną zajawkę studia animacji Pixar. Student animuje jednak lampki nadając im ludzkie cechy – przekazują one sobie światło „całując" się nawzajem.

Kolejna etiuda prezentuje być może najciekawszy pomysł całego festiwalu. Dziewczyna, przyczepiając do swojego ubrania gumowe worki z wodą, prezentuje nam osobistą historię o... tłuszczu. Jest to opowiedziany uniwersalnym językiem performans mówiący o walce o akceptację własnego ciała, oparty na dość prostym pomyśle – w przerywanych wyciemnieniami i krótkimi monologami odsłonach, wysoka zgrabna dziewczyna animuje worki z „tłuszczem" sprawiając że stają się fragmentami jej ciała. W ostatniej odsłonie oznajmia nam, że „uczyniła swoje ciało dziełem sztuki", po czym na swoje zdeformowane „tłuszczem" (3 razy teraz większe) ciał zakłada lekką sukienkę i zaczyna tańczyć. Dzięki samoakceptacji zyskuje lekkość motyla. Ten występ, przy całej efektowności i mocnym, poruszającym przekazie mógłby śmiało być przedstawiony jako performans w dowolnej przestrzeni miejskiej.

Pokazana po czymś tak mocnym zamykająca kompilację baśniowa etiuda z kukłami (wariacja na temat bajki o rybaku i złotej rybce, która w tym przypadku jest halibutem), pomimo elementów humorystycznych (konwencja teatru w teatrze i łamanie narracji „osobistym" komentarzem lalek) wydaje się być przydługa i nudnawa.

STUTTCASE – PAŃSTWOWA WYŻSZA SZKOŁA MUZYKI I SZTUK SCENICZNYCH, Stuttgart NIEMCY

Karolina Rospondek
AT WoT
28 czerwca 2014

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...