Taniec, szaleństwo, nagość i miłość

5.Festiwal Wiosny

Taniec, szaleństwo, nagość i miłość do muzyki do niedzieli na V Festiwalu Wiosny. I to w najlepszym wydaniu. Wystąpią m.in. Daniel Léveillé - jeden z najbardziej znanych choreografów na świecie i Raimund Hoghe - dramaturg Piny Bausch, ikony teatru tańca. A na koniec posłuchamy jak "Święto Wiosny" brzmi w elektronicznych interpretacjach DJ-ów

Poznański Festiwal Wiosny pokazuje nowe nurty szeroko pojętej sztuki współczesnej, eksplorując właśnie temat "Święta Wiosny" Igora Strawińskiego. Premierowe przedstawienie baletu w 1913 r. wywołało skandal. Publiczność paryskiego Théâtre des Champs-Élysées raziła "barbarzyńska" treść libretta - rozpoczynająca się wiosenną adoracją ziemi, a kończąca złożeniem ofiary z młodej dziewczyny. Widzowie nie najlepiej przyjęli trudną w percepcji muzykę z częstymi zmianami metrum, szokowała odbiegająca od zasad baletu klasycznego choreografia Wacława Niżyńskiego - taniec na płaskich stopach, z bezwładnie wiszącymi rękami, ostre, rytmiczne i często groteskowo wyglądające ruchy. 

Nie mniej szokujące były pierwsze choreografie Kanadyjczyka Daniela Leveillé\'a, jednej z gwiazd tegorocznego festiwalu. Krótkie, intensywne, brutalne przedstawienia o seksualności i przemocy głęboko i boleśnie opisywały ludzkie emocje. Od niemal dziesięciu lat najważniejszym materiałem pracy Léveillé\'a jest nagie ciało. Artysta pozbawia je indywidualnych cech i poddaje skrajnym wymaganiom fizycznym. Właśnie ten zabieg zobaczymy w "Amour, acide et noix". Czwórka nagich tancerzy przekazuje zapisane w ciele treści, emocje i refleksje związane głównie z poczuciem osamotnienia. Nieco inna jest interpretacja "Le Sacre du Printemps" - za pomocą repetycji muzycznych, które stają się też głównym motywem choreograficznym, Leveillé opowiada o powtarzalności w codziennym życiu.

Artystą zupełnie niepowtarzalnym jest na pewno Raimund Hoghe. Choć wśród swoich inspiracji wymienia "rzeczywistość , która go otacza, czasy, w których przyszło mu żyć, oraz wspomnienia: zdarzeń, ludzi, obrazów i uczuć", na pierwszy plan wysuwa się jednak konfrontacja z własnym ciałem, które - jak sam mówi - w jego przypadku nie koresponduje z ogólnoprzyjętymi normami piękna. Jego interpretacja "Święta Wiosny" jest minimalistycznym spektaklem z pogranicza tańca i misterium, w którym dwóch mężczyzn pogrąża się w hipnotyzującym rytuale.

Do rytualnych tańców zbliżone były też występy tancerza baletowego Wacława Niżyńskiego, którego w monodramie przypomni Kamil Maćkowiak [na zdjęciu]. U Niżyńskiego, nazywanego "Bogiem tańca", zdiagnozowano schizofrenię z pobudzeniem maniakalnym. Unieruchomiły go somatyczne symptomy choroby. W ciężkim i mrocznym monodramie Maćkowiak walczy ze swoim organizmem i zmęczeniem, tak jak Niżyński walczył ze swoją niemocą. 

Bilety na spektakle w Teatrze Wielkim (Hoghe i Léveillé) kosztują 1 zł, na monodram "Niżyński" w Teatrze Nowym - 50 zł. Wstęp na kończącą festiwal imprezę "Sacre Live!" (An On Bast, Douglas Greed, SLG i Mooryc) kosztuje 20 zł. Więcej informacji na stronie www.festiwalwiosny.pl.

Michał Gradowski, Martyna Pietras
Gazeta Wyborcza
20 marca 2010

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...