Teatr obroniony

Teatr Kamienica w Warszawie

"To światło w tunelu" - tak Emilian Kamiński ocenia decyzję prokuratury okręgowej, która postawiła zarzuty nieuczciwym "biznesmenom". Byli członkowie zarządu wspólnoty z kamienicy przy al. Solidarności 93 próbowali przejąć zabytkową nieruchomość, w której działa Teatr Kamienica. Grozi im do ośmiu lat więzienia.

Teatr Kamienica dzięki determinacji oraz oszczędnościom Emiliana Kamińskiego, aktora i reżysera, silnie zaangażowanego w sprawy społeczne, wypełnił lukę na artystycznej mapie Warszawy. Środki z Unii Europejskiej i ministerstwa kultury pomogły przekształcić obiekt w bardzo złym stanie technicznym w wyjątkowe miejsce kulturotwórcze. Utrzymanie go bez dotacji miasta stanowi karkołomnie zadanie. -To jest teatr, który krzewi kulturę, ma misyjne spektakle - zauważa Emilian Kamiński.

Mimo to los obiektu przez 4 lata był niepewny, ponieważ zarząd wspólnoty podpisał dla współwłaścicieli nieruchomości bardzo niekorzystne umowy. Na ich mocy za prace remontowe o wartości przeszło 3,5 min zł, które miały być przeprowadzone w budynku, wspólnota zobowiązała się przekazać na rzecz spółki GeoCapital strych kamienicy o powierzchni prawie tysiąca metrów. Chociaż mieszkania zostały przejęte, wykonawca nie wykonał żadnej z zapowiedzianych prac. Podobny los miał spotkać 300-metrową piwnicę, którą chciała zagarnąć spółka FireSecurity. Tę część budynku użytkował teatr - znajdowało się w niej foyer, wyjścia ewakuacyjne, winda i toalety. Ówczesny konserwator zabytków, bez przeprowadzenia koniecznych analiz, zezwolił na zamurowanie tej części.

- Ta decyzja oznaczała faktyczną śmierć dla teatru - wspomina Emilian Kamiński. - Powołałem do życia piękne miejsce, które ma duszę i nagle ktoś stwierdza: "Ja sobie to miejsce wezmę". Zacząłem zadawać pytanie: Dlaczego? Jak można tak po prostu odebrać mi moje wieloletnie wyrzeczenia, moją pracę? Nie walczyłem o swoją własność, tylko o własność miasta. Od niektórych urzędników, na szczęście nielicznych, miałem sygnały sugerujące, aby się dogadać, ale ja nie będę dogadywał się z ludźmi, którzy łamią prawo. Obowiązkiem urzędników jest tępić nieprawidłowości - podkreśla Kamiński.

Prokurator Michał Dziekański z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że w toku postępowania dwóm byłym członkom zarządu wspólnoty mieszkaniowej przedstawiono zarzuty popełnienia dwóch przestępstw, dotyczących "nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Ponadto w dn. 25 kwietnia br. przedsiębiorcy reprezentującemu spółki przedstawiono zarzuty popełnienia dwóch czynów dotyczących "działania wspólnie i w porozumieniu" w zakresie czynów zarzucanych członkom wspólnoty.

Wszyscy podejrzani nie przyznali się do winy. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności.

- Chcę złożyć podziękowania mediom, które we wrześniu tak solidarnie ruszyły na pomoc teatrowi. Jestem bardzo wdzięczny dziennikarzom - podsumowuje Emilian Kamiński. - Mogę zacząć normalnie oddychać - dodaje.

Katarzyna Kasjanowicz
Gazeta Polska codziennie
8 maja 2017

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...