Teatr Ósmego Dnia nie daje o sobie zapomnieć..."
minęło 50 lat od pierwszej premiery Teatru Ósmego Dnia3 grudnia 2014 roku minęło 50 lat od pierwszej premiery Teatru Ósmego Dnia. Jubileusz osobno świętował Teatr - jesienią i osobno Lech Raczak, który w dniu rocznicy dał premierę "Ach... Żyliśmy!" - przypomina Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Początkowo był to teatr poezji, teatr studentów poznańskiej polonistyki. Liderem był Tomasz Szymański. Tytuł pierwszej premiery zespołu "Treść gorejąca" ma symboliczne znaczenie. W tym zespole zawsze się liczy treść, zawsze liczą się emocje... Po marcu 1968 drogi członków zaczęły się rozchodzić. Poezja uległa polityce. Polityka podzieliła przyjaciół. Tomasz Szymański odszedł, a liderem został Lech Raczak.
Teatr na barykadzie
Radykalizm polityczny Teatru Ósmego Dnia szedł w parze z radykalizmem artystycznym. Zespół przestał być typowym studenckim teatrem. Wypracował własny język teatralny, stworzył model organizacyjny, który najprościej można by określić jednym słowem "zespołowość", bez podziału na artystów, technicznych... Każdy miał takie samo prawo głosu, ale lider był jeden - Lech Raczak. On podejmował ostateczne decyzje artystyczne.
Tego porządku nie zakłócił nawet podział zespołu, kiedy część grała na emigracji, a druga część próbowała realizować wizję teatru w kraju. Teatr Ósmego Dnia wrócił do wolnej Polski, dostał pierwszą z prawdziwego zdarzenia siedzibę. I musiał się określić w nowej rzeczywistości, w której nie było już oczywistego wroga... Nastąpił kolejny podział. Kolejny raz odszedł lider.
Raczak na własną rękę
To był wstrząs. Po 30 latach obecności i 26 latach bycia liderem, Lech Raczak opuścił Teatr Ósmego Dnia. Związał się z Teatrem Polskim w Poznaniu najpierw jako reżyser, a od 1995 do 1998 r. jako jego dyrektor artystyczny. W 1993 r. został dyrektorem artystycznym Festiwalu Teatralnego Malta.
- Zostawiłem kolegom wszystko - mówi Lech Raczak. - Teatr, spektakle, które powstały pod moim kierunkiem...
Stery przejął długoletni aktor zespołu Tadeusz Janiszewski - najpierw jako p.o. dyrektora, a potem dyrektor naczelny (do 2002 r.).
Bez polityki ani rusz
W latach 90. ubiegłego stulecia, w zmienionej sytuacji Teatr Ósmego Dnia nie odgrywał już takiej roli artystycznej i politycznej, jak w latach 70. i 80. Ale stał się punktem odniesienia dla nowych grup teatralnych powstających w Poznaniu. Niektóre wyrastały bądź terminowały w teatrze, inne powstawały w opozycji. Teatr Ósmego Dnia w odróżnieniu od innych tego typu zespołów przetrwał na wolnym rynku i w nowej rzeczywistości politycznej.
Po odejściu Raczaka stery artystyczne przejęła Ewa Wójciak (od 2003 do 2014 dyrektor naczelna). Teatr zaczął powoli ewoluować w innym kierunku. Sztuka zaczęła ustępować działalności edukacyjno-oświatowej. I od kilku lat przypomina dom kultury, który stwarza warunki do powstawania nowych przedstawień aktorom Teatru Ósmego Dnia i młodym zespołom alternatywnym. Nadal adres teatru ma charakter polityczny.
Ewa Wójciak została odwołana ze stanowiska dyrektora naczelnego przez prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego. Prezydent miasta postawił jej kilka zarzutów. Ona sama twierdzi, że za tym działaniem kryje się polityka. Jest to kara za poparcie i współpracę z Januszem Palikotem, za obraźliwy wpis na portalu Facebook na temat papieża Franciszka... Wójciak poszła do sądu i pracuje w Teatrze Ósmego Dnia jako aktorka.
Nowa karta
Nowy prezydent Poznania 4 lutego wszczął procedurę powołania na stanowisko dyrektora Teatru ósmego Dnia Małgorzatę Grupińską-Bis. Kandydatka na dyrektora na łamach "Głosu" mówiła: - Wiele dotychczasowych działań teatru zachowam, bo są ważne dla identyfikacji instytucji, ale nie zabraknie nowych inicjatyw.