Teatr tropów mylących

"Lobotomobil" - reż: Janusz Wiśniewski - Teatr Nowy, Poznań

"Lobotomobil" w reż. Janusza Wiśniewskiego, najnowsze dzieło Teatru Nowego, to najbardziej tajemnicza inscenizacja tego sezonu. Prawdopodobnie o schizofrenii. Premiera w sobotę o 20

- W latach pięćdziesiątych po stanach południowych Ameryki jeździły specjalnie wyposażone autobusy (jak dziś "ruchome rentgeny" czy "mammobusy"), wożące wszelkie instrumenty konieczne do przeprowadzenia lobotomii - mówi Janusz Wiśniewski, dyrektor Teatru Nowego. - Natychmiast po odkryciu tej osobliwości wzięliśmy się za zgłębianie malarstwa schizofrenicznego i za biografie wielkich schizofreników. Wreszcie na stoliku reżyserskim mogliśmy położyć plik notatek o życiu i męce Johna Nasha - genialnego matematyka, laureata Nagrody Nobla - tyle o "Lobotomobilu" można się dowiedzieć z informacji prasowej.

Tyle i więcej nic - zwyczajowej konferencji prasowej nie było, a reżyser opędzał się od dziennikarzy jak od natrętnych much. - Wszyscy drażnią mnie w różnej mierze - mówił John Nash grany przez Russela Crowe\'a w filmie "Piękny umysł" Rona Howarda.

Problem był nawet ze zdjęciami (w końcu dotarły). Zamiast nich na początku dostaliśmy szkic "ilustrujący ideę przedstawienia". - Rysowałem wszędzie, zarysowywałem wszystko i nie obchodziło mnie, czy jest to zeszyt do matematyki, czy cokolwiek innego - przez to często miałem obniżane oceny. Byłem denerwujący, bo rysowałem też podczas rozmowy - mówił dyrektor Wiśniewski cztery lata temu w wywiadzie dla "Gazety Poznańskiej".

A na szkicu - diabeł z płonącą głową i cytat z "O tym, co Alicja odkryła po drugiej stronie lustra" Lewisa Carrolla.

Dowiedzieliśmy się jednak, że Alicji w spektaklu wcale nie ma (mylenie tropów?). Wtedy dyrektor Wiśniewski zdradził nam "listę lektur", z których korzystał przy pracy nad "Lobotomobilem" ("Operetka" Gombrowicza, sonety Szekspira, "Spotkanie z Bogiem. Modlitewnik do osób starszych, samotnych i cierpiących" księdza Stefana Prusia).

Przeczytaliśmy, ale "Lobotomobila" wciąż widzieliśmy jak przez mgłę. Dyrektor spotkać się nie miał czasu, ale obiecał odpowiedzieć na pytania mailem. Obiecał, ale nie odpowiedział, bo był bardzo zajęty próbami i nie zdążył przed premierą. - Wielkie rzeczy osiąga się wielkim kosztem - mówił Nash w "Pięknym umyśle".

Premiera w sobotę o godz. 20, kolejne spektakle o tej samej godzinie w niedzielę, wtorek, środę i czwartek.

Michał Gradowski
Gazeta Wyborcza Poznan
15 maja 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia