Teatr w Opolu ma już dyrektora

Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Norbert Rakowski w środę został dyrektorem Teatru Kochanowskiego - na 3 lata i 11 miesięcy. Pod jego kierownictwem opolska scena dramatyczna ma się stać miejscem dialogu z widzem. Pokazywane będą zarówno sztuki problemowe, jak i rozrywkowe.

Zwycięzca wrześniowego konkursu w środę z rąk marszałka odebrał akt powołania na stanowisko dyrektora Teatru Kochanowskiego. Pierwszy dzień pracy rozpoczął od konferencji prasowej i spotkania z zespołem. W jego planach na razie więcej jest idei, niż konkretów. O te drugie należy najwcześniej pytać za dwa tygodnie. A idea jest taka, by Teatr Kochanowskiego był "miejscem spotkań i budowania wspólnoty kulturalno-społecznej w mieście".

I żeby nie był "miejscem, które straszy i którego opolanie unikają wieczorami". Generalnie ma to być "fajne miejsce dla ludzi". W kształtowaniu profilu teatru na następne 4 lata nowy dyrektor będzie szukać równowagi pomiędzy teatrem problemowym, artystycznym, rozrywkowym i edukacyjnym. - Ten balans polega na tym, że w repertuarze muszą być także przedstawienia, które na siebie zarabiają, co jednak wcale nie oznacza taniej rozrywki - mówił Norbert Rakowski. Miejsce dla eksperymentu też się znajdzie, choć nie będzie stanowić głównego nurtu. On sam - zapewnia - nie zamierza w Opolu spełniać własnych ambicji reżyserskich i najwcześniej wyreżyseruje coś późną wiosną. W tym roku teatr powinien dać jeszcze "jedną, niedużą premierę", poza tym grać będzie wybrane sztuki z dotychczasowego repertuaru. O współpracy na przyszłość dyrektor rozmawia m.in. z Anną Augustynowicz, Mikołajem Grabowskim, Piotrem Ratajczakiem i Szymonem Kaczmarkiem. Sytuacja finansowa teatru jest trudna.

Urząd marszałkowski gwarantuje dotację nie mniejszą, niż 4,6 mln zł (właśnie trwają prace nad nowym budżetem i jest nadzieja na zwiększenie pieniędzy dla kultury). To za mało, by choćby zapłacić pracownikom, nie mówiąc o tworzeniu nowych przedstawień. Norbert Rakowski przyznał, że nie zna takich danych i dopiero zagłębi się w dokumentacją finansową. - Nie będzie lekko. Czeka nas rok m.in. rok restrukturyzacji zespołu i tworzenia planów, które pozwolą płynnie funkcjonować przez następne 3 lata - mówił nowy szef "Kochanowskiego". Zapowiedział też, że pierwsze co zrobi to "uderzy do wszystkich firm, które mogą wspomóc kulturę". Niektóre przedstawienia będą powstawały w koprodukcji z innymi teatrami. Takie rozwiązanie znacząco obniża koszty. Wydatki na teatr zmniejszą się również dzięki modernizacji, na którą władze wojewódzkie planują wydać 40 mln zł.

Iwona Kłopocka
Nowa Trybuna Opolska
9 października 2015
Portrety
Norbert Rakowski

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...